Qweest pisze:zaden mechanik nie powie mi ze pompa jest do wymiany
Jak rzeczywiście jechałeś 200 na tej pompie, to mogą najwyżej prosić żebyś im ją sprzedał
Qweest pisze:tak bąbelki powietrza były w wezykach
Więc prawdopodobnie, po zgaszeniu silnika paliwo się cofie w tym wężyku. U mnie byla na nich nieszczelnośc i bywało op 20 cm bieżących powietrza w wężykach i trudno odpalał. Jeśli są bąbelki na pracującym, to po wyłączeniu na 90% się zapowietrza. Wymieniłęm wężyk i jest OK pali od strzała, nawet bez czekania na świece na mrozie.
Qweest pisze:w diselach jestem troche ciemny
W dieslach nie ma zapłony, jest samozapłon na skutek bardzo wysokiego ciśnienia (wysokie ciśnienie obniża temp. zamozapłonu, przy ciśnieniu atmosferycznym ON pary ON się w ogóle nie chcą palić).
Zeby samozapłon w dieslu nastąpił wymagane są odpowiednie ciśnienei i tempetarura (termodynamika w uproszczeniu

).
Samo ciśnienie bywa że nie wystarczy, więc świece żarowe podnoszą temperaturę. Im wyższa temperatura, tym niższe cośnienie potrzeba do samozapłonu. I na odwrót.
Kolejną najwarzniejszą rzeczą jest ciśnienie wtrysku na wylocie z wtryskiwacza, mające wpływ na rozpylenie strugi paliwa w cylindrze i wymieszanie jej z powietrzem.
Rozpylone paliwo powinno mieć jak najmniejsze kropelki, jak najmniejszy rozrzut ich średnic, oraz struga powinna być wtryskiwana jak najgłębiej i jak najszerzej. Lepiej miesza się z powietrzem i łatwiej następuje samozapłon.
Jeśli pompa czy wtryski są do d***, to ani podniesienie temp świecami, ani dobre ciśnienie sprężania może nie wystarczyć do rozruchu zimnego silnika. Jeśli w paliwie są bąbelki powietrza, to mimo zwiększonej dawki rozruchowej jest go zbyt mało i jest gorzej rozpylone.
Nieszczelności możesz mieć:
*Na łączeniach przezroczystych przewodów- na osadzeniach ich na króćcach
*Na filtrze paliwa- słabo ściskające opaski.
Pozdrawiam.