Koledzy piszę w sprawie brata auta, główkuję sie trochę i proszę o pomoc, sprawa miała się tak, pojechał na Sylwestra do Ustronia i po 3 dniach juz go nie odpalił, więć pojechałem mu na pomoc. Aku siadł, zapaliłem od kabli, ale dopiero gdy podłączyłem kabelkiem elektrozawór od aku bo ze stacyjni nie chciał sie otworzyć i zapalić. Na krótko zapalił, przyjechał do Katowic, światła ledwo sie paliły, aku sie nie naładował. Dziś dałem mu mój aku z gofera, zapalił od razu normalnie tak jak fabryka go wykludziła bez żadnych kabelków itp. Ładowanie jest w granicach 13.8, ale czasem lekko świeci mu sie kontrolka z ładowania, czy to jest problem z regulatorem napięcia, niedawno wymieniłem na nowy z Hella. Czy z tym może mieć coć wspólnego jeszcze w bagażniku wzmacniacz i subufer i za duży pobór prądu? Oczywiście w czasie testu radio było wyłączone.
Dziękuję za pomoc.
[mkII 1.6D JP]Pytankie w sprawie alternatora i ładowania aku
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 520
- Rejestracja: śr sty 05, 2005 17:25
- Lokalizacja: Katowice
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 520
- Rejestracja: śr sty 05, 2005 17:25
- Lokalizacja: Katowice
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości