Forum.VWGolf.pl

Wyjeździłem całą wachę do końca przez mój głupi błąd. W każdym razie jak dolałem 4 litry (bo akurat tyle mialem) to zapaliłem go ale cały czas mi gaśnie. W przewodzie paliwowym jest powietrze. Jak chodzi na jałowych obrotach to to powietrze się nie pojawia. Jak mu dodam gazu to zaczyna zasysać powietrze ale to konkretnie. Przewód między filtrem paliwa i pompą jest szczelny-raczej. Zostawić go, zeby pochodził jakiś czas czy muszę wszystkie przewody napełniać wachą bo inaczej nic z tego nie będzie? 4 litry to sporo, niektórzy na tym 100km potrafią zrobić. Potrzebuje samochodu na jutro. Niech ktoś pomorze!

Nalej tak z 10 litrów, odpal, jak lekko zagrzejesz to ppojedź kawałke na wyższych niż 1tys obrotach (no tak ze 2,5tys chociaż - aż do momentu ze jak wkręcisz w obroty to nie leci powietrze). Nic się nie stało - ale skoro wyssałeś do końca to 4 litry to trochę mało do całkowitego odpowietrzenia

Już w zasadzie problem rozwiązany. Wachy było mało ale to chyba nie ona była problemem. Przewód paliwowy mi się rozwalił i jak ciągnął to było ok, ale jak tylko ssanie się kończyło to wylewał bokiem swoją zawartość i do silnika leciało powietrze. Jutro sobie sprawie nowy a na razie prowizoryczna prowizorka. Dzięki za radę.