Forum.VWGolf.pl

witam.kupilem niedawno mk.4 tdi asv i mam z nim problem.wczesniej mialem mk.3 tdi i palil od razu bez zadnych problemow od pierwszego strzalu,po pol obrotu silnik byl juz na chodzie.nawet przy mrozach -30 stopnii.przesiadlem sie do fury o 7 lat mlodzszej i sie podlamalem.przy temperaturze +5 chehle.dopiero za 3-5 obroceniu zapala meczac sie przy tym strasznie.co moze byc nie tak?wymienilem filt paliwa myslac ze moze paliwo ucieka po dluzszym postoju z pompy ale niestety nie pomoglo.moze byc to wina np swiec zarowych ze ktoras padla?nie wiem co mam robic.pomozcie

moze masz swiece zarowe padniete... zacznij od sprawdzenia ich.
Moze slabo kreci tak ze ledwo przelamuje??? spr stan aku jak aku dobry to moze rozrusznik jest slaby i nie daje mu kopa. Skoro wczesniej miales tdi to wiesz ze wystarczy raz a mocno zakrecic takie glaskanie nic nie daje;d

Czeka Cię dłuższa lektura
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=67570

Witam

Mam ten sam problem. Mi tez zle pali w tem do 4 stopni gdy swiece jeszcze nie grzeja.
Cholera wie co jest wina. Miałem jechać ostatnio do Cowboya sprawdzić kat wtrysku ale nie dałem rady.
Zakopci Ci po odpaleniu??

świece żarowe w tych temperaturach nie są potrzebne

na początek sprawdź kąt wtrysku na zablokowanych nastawach ..

Zakładamy, że filtry paliwa i powietrza wymieniłeś. Może wymieniałeś pasek rorządu?

Sprawdź czy nie masz zaśniedziałych połączeń na kablach od masy pojazdu. Sprawdź go VAGiem.