[MK4 ASV] Podcisnienie jest a gruszka nie bangla...
: śr gru 06, 2006 17:15
Witam.
Początkowo tylko problem z przyspieszaniem jakich tysiące na forum ale...
Gofer ciągnie dopiero od ok 2000-2200 obrotów , N75 wymieniony bo wcześniej w ogóle nie ciągnął, przez kilka pierwszych jazd po wymianie N75 zaliczyłem parę Notlaufów ale później się to uspokoiło i teraz jest spokój tylko pozostało to że słaby jest do 2000-2200 i tu uwagę mą zwróciła gruszka ze sztangą która na zgaszonym silniku bardzo ładnie z jednostajnym oporem chowa się i odskakuje ale już po zapaleniu ani nie drgnie tzn. nie chowa się na te ok 2cm, ani nawet na 1mm i dalej można sztange sobie do środka wciskać(a ma byc twarda).
Diagnoza>>> brak podciśnienia... więc pomyślałem sobie że poszukam gdzie to podciśnene się traci
Odłączyłem wężyk od gruchy i ciągne usteczkami>>>>bardzo ładnie się sztanga chowa czyli grucha w miarę zdrowa ... szukam dalej...
Wężyk od gruchy idzie do takiego zaworu nazwijmy go X a dopiero od niego do N18>>> sprawdzam czy jest podcisnienie na tym zaworku X a tu du..pcia, nic nie ssie i nie syczy!!!
idąc dalej odpiąłem wężyk idący do N18 iiii podciśnienie jest, bardzo ładnie paluszka przyciąga!!!
Czyli moje podejrzenia padły na ten zaworek-czujnik który ma oznaczenia 1J0 906 283C, z boku ma czapeczkę z napisem "made in USA" czy ktoś wie co to jest, bo nawet na necie niewiele (tylko na stronkach .de i co.uk coś o nim piszą) nigdzie go nawet nie sprzedają allegro, katalog Boscha d..pa, wypiąłem czyściłem WD40 dmuchałem ale chyba nic to nei dało bo sztanga dalej nie bangla.
Silnik ASV z przebiegiem 125kkm,
Pozdrawiam.
Początkowo tylko problem z przyspieszaniem jakich tysiące na forum ale...
Gofer ciągnie dopiero od ok 2000-2200 obrotów , N75 wymieniony bo wcześniej w ogóle nie ciągnął, przez kilka pierwszych jazd po wymianie N75 zaliczyłem parę Notlaufów ale później się to uspokoiło i teraz jest spokój tylko pozostało to że słaby jest do 2000-2200 i tu uwagę mą zwróciła gruszka ze sztangą która na zgaszonym silniku bardzo ładnie z jednostajnym oporem chowa się i odskakuje ale już po zapaleniu ani nie drgnie tzn. nie chowa się na te ok 2cm, ani nawet na 1mm i dalej można sztange sobie do środka wciskać(a ma byc twarda).
Diagnoza>>> brak podciśnienia... więc pomyślałem sobie że poszukam gdzie to podciśnene się traci
Odłączyłem wężyk od gruchy i ciągne usteczkami>>>>bardzo ładnie się sztanga chowa czyli grucha w miarę zdrowa ... szukam dalej...
Wężyk od gruchy idzie do takiego zaworu nazwijmy go X a dopiero od niego do N18>>> sprawdzam czy jest podcisnienie na tym zaworku X a tu du..pcia, nic nie ssie i nie syczy!!!
idąc dalej odpiąłem wężyk idący do N18 iiii podciśnienie jest, bardzo ładnie paluszka przyciąga!!!
Czyli moje podejrzenia padły na ten zaworek-czujnik który ma oznaczenia 1J0 906 283C, z boku ma czapeczkę z napisem "made in USA" czy ktoś wie co to jest, bo nawet na necie niewiele (tylko na stronkach .de i co.uk coś o nim piszą) nigdzie go nawet nie sprzedają allegro, katalog Boscha d..pa, wypiąłem czyściłem WD40 dmuchałem ale chyba nic to nei dało bo sztanga dalej nie bangla.
Silnik ASV z przebiegiem 125kkm,
Pozdrawiam.