MK3 - Jak to w koncu jest z tymi poduszkami pod silnik
: wt wrz 05, 2006 13:44
Witam,
Jak powinien być osadzony silnik?
U mnie przenosza sie drgania na cala bude (czuc to i slychac np. na desce i kiernicy, lata kratka nawiewu) zarowno jak samochod stoi na biegu jalowym a takze w czasie ruszania ( tu sa te drgania najwieksze). W czasie jazdy jak puszcze gaz to czuc szarpniecie a jak dodam gazu to czuc podwojne szarpniecie. Rowniez gdy rusze do przodu a pozniej do tylu tez czuc szarpniecie. Nie ma zadnych stukow, samochod nie byl po wypadku, auto mialo wymieniane sprzeglo miesiac temu ale to nic nie pomoglo. Postanowilem wymienic poduszki pod silnikiem. Jezdzilem po mechanikach i wiekszosc twierdzi ze silnik powinien sie bujac na poduszkach. Wtedy sa niby eliminowane drgania. Byli jednak tacy ktorzy mowili ze powienien siedziec sztywno. U mnie jest tak ze bez wiekszych problemow mozna reka ruszyc silnikiem do przodu i do tylu.
Prosze o pomoc bo nie usmiecha mi sie znowu wydawac kase - sprzeglo kosztowalo mnie juz 500zl a efekt zaden.
Pozdrawiam
[ Dodano: Wto Wrz 05, 2006 1:47 pm ]
Moze nie tyle nie chce wydawac kasy na naprawe co chce ja dobrze ulokowac a nie wyrzucac ja w bloto
Jak powinien być osadzony silnik?
U mnie przenosza sie drgania na cala bude (czuc to i slychac np. na desce i kiernicy, lata kratka nawiewu) zarowno jak samochod stoi na biegu jalowym a takze w czasie ruszania ( tu sa te drgania najwieksze). W czasie jazdy jak puszcze gaz to czuc szarpniecie a jak dodam gazu to czuc podwojne szarpniecie. Rowniez gdy rusze do przodu a pozniej do tylu tez czuc szarpniecie. Nie ma zadnych stukow, samochod nie byl po wypadku, auto mialo wymieniane sprzeglo miesiac temu ale to nic nie pomoglo. Postanowilem wymienic poduszki pod silnikiem. Jezdzilem po mechanikach i wiekszosc twierdzi ze silnik powinien sie bujac na poduszkach. Wtedy sa niby eliminowane drgania. Byli jednak tacy ktorzy mowili ze powienien siedziec sztywno. U mnie jest tak ze bez wiekszych problemow mozna reka ruszyc silnikiem do przodu i do tylu.
Prosze o pomoc bo nie usmiecha mi sie znowu wydawac kase - sprzeglo kosztowalo mnie juz 500zl a efekt zaden.
Pozdrawiam
[ Dodano: Wto Wrz 05, 2006 1:47 pm ]
Moze nie tyle nie chce wydawac kasy na naprawe co chce ja dobrze ulokowac a nie wyrzucac ja w bloto