[TDI VP] DYMIENIE po zapaleniu POMOCY TDI AHU
: pn lis 26, 2018 09:51
Witam wszystkich na forum. Jestem tutaj pierwszy raz i chciałbym się Was poradzić gdyż mam problem z moim golfem. Kiedyś wiele napraw robiłem sam a teraz ze względu na pracę i brak czasu czasami korzystam z usług "warsztatów" no i w tym problem ;/ nie wypowiadam się na jakość usług ponieważ ręce opadają kiedy po naprawie auta konstrukcyjnie prostego dymi jak lokomotywa przy odpaleniu a mechanik odpowiada diesel musi dymić !!!!!!!!!! HAHAHA
Przebieg ok 600 000
W maju 2018 skończyła się uszczelka pod głowicą, wiadomo wywalało wodę przez korek nie dało się jeździć.
Diagonoza CO2 w układzie i konieczna wymiana uszczelki. Auta używam w pracy w związku z przebiegiem i zamierzeniem używania go nadal umówiłem się z mechanikiem na wymianę uszczelki przy okazji zakupiłem nowe pierścienie i i panewki które były na wykończeniu. Przed usunięciem usterki silnik palił na dotyk i nie kopcił. Wiadomo że zakopcił przy wyższych obrotach powyżej 3000 ale turbina też niedługo nada się do wymiany. Ale generalnie auto nie kopciło a kompresja była bardzo dobra.
Uszczelka wymieniona, uszczelniacze zaworowe, pierścienie i panewki. Auto pali na dotyk ale zakopci latem po odpaleniu zapach diesla i oleje. Mechanik powiedział pierscienie mają sie spasować OK pomyslałem. 2 tys km wymieniłem po lekkiej jeździe olej. Lato minęło wypad do Hiszpani i po przebiegu kolejnych 10 tys kolejna wymiana oleju i dymienie coraz wieksze po zapalaniu. A teraz temperatury coraz niższe i w momencie kiedy osiągneły stan poniżej 0 auto pali po 2 obrotach nie od strzała i zachowuje się jak lokomotywa dymi w kolorze biało niebieskim. Spaliny gryzące i tak z ok. 5 min po nagrzaniu jest ok. Mechanik ktory mi wymieniał uszczelke twierdzi że to normalne. Jestem innego zdania. Autem zrobiłem 400 tys km aktualnie ma ok. 600 tys. zadbane olej zawsze na czas co 10 tys. oryginalne czesci zawsze wymieniane. A mechanik twierdzi że przy takich przebiegam to normalne !!!!! może i normalne ale auto chodziło idealnie a teraz jest dramat. Stwiedziłem że przyczynę sam zdiagnozuje. Stawiałem na brak grzania świec i niedopalona mieszanka, ale świece sprawne, kable doprowadzają napięcie. Co się okazało po wykręceniu 2 i 3 świeca na srodkowych cylindrach cała w oleju mokra aż miejscami zwęglona. Stawiam na źle wymienione uszczelniacze na 2 środkowych cylindrach. Cały układ wtryskowy nowe wtryskiwacze bosch rowniez zostały wymienione. Pozostała tylko turbina ale póki co \to się zbiera turbina dobrze pompuje była sprawdzana na VAGU u tunera. Oczywiście zamierzam ją wymienić ale wiosną.
Jak myśliicie wg. Was czy to dymienie to wina uszczelniaczy zaworowych ? Straszny dym gryzący w oczy śmierdzi i olejem i dieslem po zapaleniu. Mam zamiar złożyć reklamacje u mechanika bo problem pojawił się po wymianie uszczelki. Stawiam na zawory bo przy pierścieniach nie było by kompresji i olej by brał w większych ilościach. Co myślicie ???/
Przebieg ok 600 000
W maju 2018 skończyła się uszczelka pod głowicą, wiadomo wywalało wodę przez korek nie dało się jeździć.
Diagonoza CO2 w układzie i konieczna wymiana uszczelki. Auta używam w pracy w związku z przebiegiem i zamierzeniem używania go nadal umówiłem się z mechanikiem na wymianę uszczelki przy okazji zakupiłem nowe pierścienie i i panewki które były na wykończeniu. Przed usunięciem usterki silnik palił na dotyk i nie kopcił. Wiadomo że zakopcił przy wyższych obrotach powyżej 3000 ale turbina też niedługo nada się do wymiany. Ale generalnie auto nie kopciło a kompresja była bardzo dobra.
Uszczelka wymieniona, uszczelniacze zaworowe, pierścienie i panewki. Auto pali na dotyk ale zakopci latem po odpaleniu zapach diesla i oleje. Mechanik powiedział pierscienie mają sie spasować OK pomyslałem. 2 tys km wymieniłem po lekkiej jeździe olej. Lato minęło wypad do Hiszpani i po przebiegu kolejnych 10 tys kolejna wymiana oleju i dymienie coraz wieksze po zapalaniu. A teraz temperatury coraz niższe i w momencie kiedy osiągneły stan poniżej 0 auto pali po 2 obrotach nie od strzała i zachowuje się jak lokomotywa dymi w kolorze biało niebieskim. Spaliny gryzące i tak z ok. 5 min po nagrzaniu jest ok. Mechanik ktory mi wymieniał uszczelke twierdzi że to normalne. Jestem innego zdania. Autem zrobiłem 400 tys km aktualnie ma ok. 600 tys. zadbane olej zawsze na czas co 10 tys. oryginalne czesci zawsze wymieniane. A mechanik twierdzi że przy takich przebiegam to normalne !!!!! może i normalne ale auto chodziło idealnie a teraz jest dramat. Stwiedziłem że przyczynę sam zdiagnozuje. Stawiałem na brak grzania świec i niedopalona mieszanka, ale świece sprawne, kable doprowadzają napięcie. Co się okazało po wykręceniu 2 i 3 świeca na srodkowych cylindrach cała w oleju mokra aż miejscami zwęglona. Stawiam na źle wymienione uszczelniacze na 2 środkowych cylindrach. Cały układ wtryskowy nowe wtryskiwacze bosch rowniez zostały wymienione. Pozostała tylko turbina ale póki co \to się zbiera turbina dobrze pompuje była sprawdzana na VAGU u tunera. Oczywiście zamierzam ją wymienić ale wiosną.
Jak myśliicie wg. Was czy to dymienie to wina uszczelniaczy zaworowych ? Straszny dym gryzący w oczy śmierdzi i olejem i dieslem po zapaleniu. Mam zamiar złożyć reklamacje u mechanika bo problem pojawił się po wymianie uszczelki. Stawiam na zawory bo przy pierścieniach nie było by kompresji i olej by brał w większych ilościach. Co myślicie ???/