Forum.VWGolf.pl

Witajcie, ostatnimi czasy popularnym tematem staje się wodorowanie silnika. Ponoć, przynosi rezultaty w postaci cichszej pracy silnika, lepszej elastyczności oraz nawet nieco mniejszego spalania ( lecz to zależy czy ktoś miał mocno zasyfione wtryski ) zwłaszcza w silnikach z większym przebiegiem. Sądząc po opiniach w internecie większość jest zadowolona z efektów, lecz znajdą się i tacy co będą narzekać, lecz podobno też żeby wodorowanie dało rezultat musi do tego być odpowiednio mocna maszyna a sam proces powinien trwać 2h . Był ktoś na czymś takim ? Na fanpejdzu V Tec Łowicz widać, że sporo aut na to przyjeżdża, w tym już widziałem jednego golfa 4 w klekocie. Chciałbym to sprawdzić na własnej skórze bo koszt to 200 zł, więc dużo się nie traci jakby coś, ale ciekawi mnie ten temat jak to u innych wygląda.

Jeśli w kolektorze dolotowym masz tego nagaru olejowo-sadzowego na grubość centymetra czy dwuch to nawet dwa dni wodorowania to nic nie da. Zresztą ta cała maz z sądzą to co niby ma się dostać do komory spalania czyli na zawory w postaci takich dużych kawałków ? No żeby zaraz czasem jeszcze korb nie pogięło jak tego tam tak poleci. Zresztą co to wodór to taki rozpuszczalnik jak aceton czy benzyna ekstrakcyjna? Toż po ściągnięciu takiego kolektora , egra itp to trzeba się dobrze namęczyć pędzlem i miska z benzyną by to wymyć. Niedługo to będą bajki opowiadać i cuda a ludzie będą łykać jak pelikany. Czy już mylenia nie ma za grosz na tym świecie.

Poczytaj sobie o dekarbonizacji