[TDI] Uszkodzony silnik przy turbinie
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
[TDI] Uszkodzony silnik przy turbinie
Witam, na początku powiem, że jestem kompletnym laikiem i postaram się jak najlepiej wyjaśnić, o co chodzi, lecz proszę o wyrozumiałość za nie techniczny język
Przed tygodniem w trasie mój Golf IV silnik ALH 90KM, wskoczył na max obroty przy zmianie biegu na 5. Z wydechu poleciał siwy dym Autko zatrzymałem na poboczu, silnik sam zgasł zanim zdążyłem się zatrzymać. Po ok 5 minutach odpaliłem ponownie silnik, chodził jakoś nierówno, szarpał i poleciał znów dym więc auto zgasiłem.
Teraz w czym problem. Odholowałem auto do mechanika, który wydał wyrok - turbina. Oddał do regeneracji, po czym po ok tygodniu (wczoraj) zadzwonił, że silnik jest do wymiany, gdyż po wymianie turbiny wyszło, że silnik chodzi na jeden cylinder jak to określił. Nic wcześniej nie mówił o tym, jedynie co stwierdził, że musiał zregenerować turbinę żeby wogóle móc sprawdzić, czy silnik nie uległ uszkodzeniu i że zdarzyło się to już na pewno wcześniej, tzn w sytuacji na trasie.
No i teraz moje pytania, czy rzeczywiście te objawy co opisałem świadczyłyby o tym, że już wtedy rozwaliło silnik (auto chodziło na max obrotach dosłownie 5 sekund).
No i po drugie, czy rzeczywiście musiałem ponieść koszt regeneracji turbiny i wymiany, czyli ponad 1k PLN, żeby stwierdził, że silnik jest uszkodzony?
Pozdrawiam i proszę o jakąś pomoc.
Przed tygodniem w trasie mój Golf IV silnik ALH 90KM, wskoczył na max obroty przy zmianie biegu na 5. Z wydechu poleciał siwy dym Autko zatrzymałem na poboczu, silnik sam zgasł zanim zdążyłem się zatrzymać. Po ok 5 minutach odpaliłem ponownie silnik, chodził jakoś nierówno, szarpał i poleciał znów dym więc auto zgasiłem.
Teraz w czym problem. Odholowałem auto do mechanika, który wydał wyrok - turbina. Oddał do regeneracji, po czym po ok tygodniu (wczoraj) zadzwonił, że silnik jest do wymiany, gdyż po wymianie turbiny wyszło, że silnik chodzi na jeden cylinder jak to określił. Nic wcześniej nie mówił o tym, jedynie co stwierdził, że musiał zregenerować turbinę żeby wogóle móc sprawdzić, czy silnik nie uległ uszkodzeniu i że zdarzyło się to już na pewno wcześniej, tzn w sytuacji na trasie.
No i teraz moje pytania, czy rzeczywiście te objawy co opisałem świadczyłyby o tym, że już wtedy rozwaliło silnik (auto chodziło na max obrotach dosłownie 5 sekund).
No i po drugie, czy rzeczywiście musiałem ponieść koszt regeneracji turbiny i wymiany, czyli ponad 1k PLN, żeby stwierdził, że silnik jest uszkodzony?
Pozdrawiam i proszę o jakąś pomoc.
[TDI] Re: Uszkodzony silnik przy turbinie
Ale cię robi w balona. A co kompresji nie mógł sprawdzić?
Touran bls+ oraz dwa razy Touran cayc+ to
[TDI] Re: Uszkodzony silnik przy turbinie
Tak jak napisałem, silnik wskoczył na obroty maksymalne na liczniku, czyli te 5500, ale zanim zdążyłem się zatrzymać na poboczu silnik zgasł po prostu. Dymy jedynie co leciały z wydechu.
[TDI] Re: Uszkodzony silnik przy turbinie
1K zł za diagnozę to przesada, mogł sprawdzic silnik przed decyzja o regeneracji turbiny. Jak na moje oko to bardzo nieuczciwy warsztat.
[TDI] Re: Uszkodzony silnik przy turbinie
Że niby jak masz płacić za nauki mechanika. Chłopie ty weź go postraszyć sądami i tyle.
Touran bls+ oraz dwa razy Touran cayc+ to
[TDI] Re: Uszkodzony silnik przy turbinie
Turbina na pewno była uszkodzona więc kierunek działania mechanika był dobry. Jedynie zaniechał pomiaru sprężania, a to mogłoby ujawnić problemy z silnikiem dużo szybciej.
Najpewniej masz pogiete korby. Teraz pozostaje ściągnąć głowicę i pomierzyć wystawanie tłoków
Najpewniej masz pogiete korby. Teraz pozostaje ściągnąć głowicę i pomierzyć wystawanie tłoków
[TDI] Re: Uszkodzony silnik przy turbinie
A czy koszcie silnika + wymiany, pewnie ok 2000 zł, nie opłacałoby się ratować tego silnika?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 179 gości