[TDI PD] Turbina się rozleciała
: czw maja 03, 2018 08:54
Niestety stało się najgorsze z możliwych.Ale od początku...
...od pewnego czasu passatowi brakowało mocy.Najpierw tubo wyłączało się powyżej 120km/h.Choć nie zawsze.Od paru dni auto zamiast 131KM miało max.70KM.Pierwsze co mi przyszło na myśl,to turbina się przycina znowu.Piszę znowu,ponieważ ta o której piszę jest po regeneracji.Przejechałem na niej ok.50tkm.Chyba nie jest to dużo,aby znowu padła przy prawidłowej eksploatacji.Okazało się jednak,że wężyk na gruszce był pęknięty.Przyciąłem "za bólem" i załozyłem na gruchę.Auto odzyskało moc.Chciałem go jeszcze przegonić i po rozgrzaniu do odpowiedniej temp.silnika rozpędziłem passata do 120km/h na czwartym biegu.Nagłe coś rąbnęło w pod maską.Auto straciło moc i zaczęło kopcić na niebiesko.Zajechałem na parking(jakieś 3kilometry) i zaświeciła się kontrolka oleju.Otwieram maskę a tu jesień średniowiecza.Totalna masakra.Zresztą sami zobaczcie:
Pytanie dlaczego tak się stało i co dalej?
...od pewnego czasu passatowi brakowało mocy.Najpierw tubo wyłączało się powyżej 120km/h.Choć nie zawsze.Od paru dni auto zamiast 131KM miało max.70KM.Pierwsze co mi przyszło na myśl,to turbina się przycina znowu.Piszę znowu,ponieważ ta o której piszę jest po regeneracji.Przejechałem na niej ok.50tkm.Chyba nie jest to dużo,aby znowu padła przy prawidłowej eksploatacji.Okazało się jednak,że wężyk na gruszce był pęknięty.Przyciąłem "za bólem" i załozyłem na gruchę.Auto odzyskało moc.Chciałem go jeszcze przegonić i po rozgrzaniu do odpowiedniej temp.silnika rozpędziłem passata do 120km/h na czwartym biegu.Nagłe coś rąbnęło w pod maską.Auto straciło moc i zaczęło kopcić na niebiesko.Zajechałem na parking(jakieś 3kilometry) i zaświeciła się kontrolka oleju.Otwieram maskę a tu jesień średniowiecza.Totalna masakra.Zresztą sami zobaczcie:
Pytanie dlaczego tak się stało i co dalej?