[TDI VP] Czerwona kontrolka oleju
: ndz lut 25, 2018 19:13
Witam!
Niestety przykra sprawa z moim AHF. Chciałem przed chwilą odpalić samochód, na dworze -7.5 stopnia. Zagrzałem świece raz, poczekałem do cyknięcia przekaźnika i zacząłem kręcić. Kąt wtrysku mam dość późny, więc cierpliwości mi nie było brak. Niestety ku mojemu zaskoczeniu po kilku sekundach zapaliła się czerwona kontrolka wspomniana w temacie - natychmiast przestałem, chociaż przyznam szczerze, że podjąłem jeszcze dwie próby, ale już nie czekając na kontrolkę :mur: Akumulator sprawdzałem jakoś w listopadzie zeszłego roku i trzymał przy pełnym naładowaniu 580A zamiast 640A (tester magneti marelli). Niestety zbagatelizowałem to, bo mimo wszystko wkręcał się w końcu na obroty i odpalał. Dodatkowo BXE, które mamy w pracy, pomimo akumulatora który wykazuje 540A przy pełnym naładowaniu, odpala od strzała i wkoło mówili mi, że nie mam się czym przejmować, bo tak po prostu ma być (tiaaa).
Kwestia, która mnie najbardziej nurtuje, to czy ta sytuacja mówi już, że silnik nadaje się do wymiany? 311 tysięcy przebiegu, rozrusznik po regeneracji... Akumulator wezmę na noc do domu, chociaż i tak spodziewam się najgorszego.
PS. Czy fakt skopanej przez VW mapy startowej, że na ciepłym musi dłużej pokręcić, mógł się odbić negatywnie na akumulatorze, tj. nadmiernie go rozładowywać? Samochód ogółem nie robi krótszych odcinków niż ~20km. Dodatkowo niedawno zaczęła puszczać chłodnica oleju - wyszło w czwartek.
Niestety przykra sprawa z moim AHF. Chciałem przed chwilą odpalić samochód, na dworze -7.5 stopnia. Zagrzałem świece raz, poczekałem do cyknięcia przekaźnika i zacząłem kręcić. Kąt wtrysku mam dość późny, więc cierpliwości mi nie było brak. Niestety ku mojemu zaskoczeniu po kilku sekundach zapaliła się czerwona kontrolka wspomniana w temacie - natychmiast przestałem, chociaż przyznam szczerze, że podjąłem jeszcze dwie próby, ale już nie czekając na kontrolkę :mur: Akumulator sprawdzałem jakoś w listopadzie zeszłego roku i trzymał przy pełnym naładowaniu 580A zamiast 640A (tester magneti marelli). Niestety zbagatelizowałem to, bo mimo wszystko wkręcał się w końcu na obroty i odpalał. Dodatkowo BXE, które mamy w pracy, pomimo akumulatora który wykazuje 540A przy pełnym naładowaniu, odpala od strzała i wkoło mówili mi, że nie mam się czym przejmować, bo tak po prostu ma być (tiaaa).
Kwestia, która mnie najbardziej nurtuje, to czy ta sytuacja mówi już, że silnik nadaje się do wymiany? 311 tysięcy przebiegu, rozrusznik po regeneracji... Akumulator wezmę na noc do domu, chociaż i tak spodziewam się najgorszego.
PS. Czy fakt skopanej przez VW mapy startowej, że na ciepłym musi dłużej pokręcić, mógł się odbić negatywnie na akumulatorze, tj. nadmiernie go rozładowywać? Samochód ogółem nie robi krótszych odcinków niż ~20km. Dodatkowo niedawno zaczęła puszczać chłodnica oleju - wyszło w czwartek.