AAZ identyfikacja "czegoś" + problemy z zimnym rozruchem
: ndz gru 03, 2017 22:57
Witam,
to mój 1szy post na tym forum, więc chciałbym wszystkich serdecznie przywitać i prosić o wyrozumiałość
Kupiłem w poniedziałek Golfa z 1.9td AAZ pod maską.
Pierwsza sprawa, co to jest, zaznaczone na zdjęciu i czy powinno być gdzieś podłączone? Pod spodem jest jakiś zaworek ciśnieniowy, który puszcza po delikatnym dmuchnięciu w niego ustami. Trochę obrzygane ropą jest miejsce wylotu tego czegoś, więc zastanawiam się czy wszystko jest ok...
Problem jest taki, że po nocnym postoju bardzo ciężko pali, muszę go kręcić kilkanaście sekund, czasami po kilka razy.
Przekaźnik świec ok, dzisiaj zdiagnozowałem że jedna świeca (druga od rozrządu) nie grzeje, ale wątpię że miałoby to aż taki wpływ, zresztą jutro ją wymienię.
Na 99% po długim postoju, paliwo się cofa i dlatego jest tak ciężko go odpalić. W przewodach paliwowych od filtra do pompy widać jeden mały bąbelek powietrza, ale to raczej za mało na tak ciężkie palenie. Jednak gdy w końcu odpali, to w przewodzie doprowadzającym paliwo do pompy widać sporą ilość baniek powietrza płynących od filtra do pompy wraz z paliwem. Co może być przyczyną zapowietrzania się filtra, i czy to może mieć aż taki wpływ? Dodam, że przy temperaturach w okolicy zera jest dosyć trudno go odpalić, ale dzisiaj po nocy w garażu w temperaturze ok. 10st C odpalił po góra 2-3 sekundach kręcenia.
Wszelkie sugestie mile widziane
PS. Gdy ściśniecie palcami przewód dolotowy między turbiną a kolektorem ssącym, i przegazujecie auto to jesteście w stanie utrzymać ściśnięty przewód, czy ciśnienie od razu go usztywnia, czy dopiero przy wyższych obrotach?
Jak to ma być właściwie, tak "organoleptycznie" Robiłem kiedyś taki test w Astrze 2.0DI i tam przewód dużo szybciej i mocniej pęczniał, a mój golf kopci na czarno, więc zastanawiam się czy turbina już nie ma dosyć...
to mój 1szy post na tym forum, więc chciałbym wszystkich serdecznie przywitać i prosić o wyrozumiałość
Kupiłem w poniedziałek Golfa z 1.9td AAZ pod maską.
Pierwsza sprawa, co to jest, zaznaczone na zdjęciu i czy powinno być gdzieś podłączone? Pod spodem jest jakiś zaworek ciśnieniowy, który puszcza po delikatnym dmuchnięciu w niego ustami. Trochę obrzygane ropą jest miejsce wylotu tego czegoś, więc zastanawiam się czy wszystko jest ok...
Problem jest taki, że po nocnym postoju bardzo ciężko pali, muszę go kręcić kilkanaście sekund, czasami po kilka razy.
Przekaźnik świec ok, dzisiaj zdiagnozowałem że jedna świeca (druga od rozrządu) nie grzeje, ale wątpię że miałoby to aż taki wpływ, zresztą jutro ją wymienię.
Na 99% po długim postoju, paliwo się cofa i dlatego jest tak ciężko go odpalić. W przewodach paliwowych od filtra do pompy widać jeden mały bąbelek powietrza, ale to raczej za mało na tak ciężkie palenie. Jednak gdy w końcu odpali, to w przewodzie doprowadzającym paliwo do pompy widać sporą ilość baniek powietrza płynących od filtra do pompy wraz z paliwem. Co może być przyczyną zapowietrzania się filtra, i czy to może mieć aż taki wpływ? Dodam, że przy temperaturach w okolicy zera jest dosyć trudno go odpalić, ale dzisiaj po nocy w garażu w temperaturze ok. 10st C odpalił po góra 2-3 sekundach kręcenia.
Wszelkie sugestie mile widziane
PS. Gdy ściśniecie palcami przewód dolotowy między turbiną a kolektorem ssącym, i przegazujecie auto to jesteście w stanie utrzymać ściśnięty przewód, czy ciśnienie od razu go usztywnia, czy dopiero przy wyższych obrotach?
Jak to ma być właściwie, tak "organoleptycznie" Robiłem kiedyś taki test w Astrze 2.0DI i tam przewód dużo szybciej i mocniej pęczniał, a mój golf kopci na czarno, więc zastanawiam się czy turbina już nie ma dosyć...