Forum.VWGolf.pl

Cześć koledzy mam problem z Golfem 1,9 ASV 110KM otóż golf gdzieś ok dwa lata temu przeładowywał zawiozłem do fachowca wyczyścił pochodziła dwa miesiące i wrócił problem wymienilismy n95 na nowy z sklepu pierburg potem gruszkę na nową ale golf pochodził miesiąc i od nowa postanowiłem sam zrobić czyszczenie turbiny pochodziła rok i amen znowu wymiana n95 bo przy ściąganiu wężyka urwała się rurka a golf robił przy puszczaniu gazu szu szu szu z turbiny kopa miał ale przeładowywał wymieniłem turbinę pochodziła miesiąc i znowu szu szu szu i przeładowanie, więc znowu wyciąganie okazało się że łopatki zacinały się łopatki po otwarciu wyszło że pierścień od łopatek się poluzował wyczyściłem poskładałem (środka nie ruszałem bo wyważony) wyregulowałem sztangę pojeździł dwa tygodnie i znowu chece tępy i szu szu szu zaślepiłem EGR spokój na chwile był ale przeładowywał wymieniłem na nowy no i teraz jest tępy znowu i robi szu szu szu ale nie przeładowuje wie ktoś co może byc? turbina nie ma luzów odstających od normy wręcz jest bdb. komputer nie pokazuje błędów dodam że czasami na zimnym szarpnie przy rozpędzaniu i golf nie dymi czy kopci nie ma problemów z odpalaniem spotkał się ktoś z czymś takim?

Zrób logi i wrzuć do działu diagnostyka. Tak będzie najłatwiej,bo inaczej to wróżenie z fusów.
Na chwile obecną wiem jedno- to szu szu szu,to problem z geometrią.
Samo wyczyszczenie z sadzy,to nie wszystko. Należy jeszcze geometrię i pierścień spod niej wyszlifować papierkiem,położonym na szybie (lub innej prostej powierzchni).

z logami będzie problem nie mam jak zrobić w tym momencie co do czyszczenia to pierścień został wyczyszczony bo było rdzy na ciepłej stronie turbiny pod pierścieniem ale jak piszę wyczyściłem na chwilę obecną się uspokoiło... i bądź tu zdrów... raz jest ok raz pokazuje tydzień spokoju a jeden dzień wariactw

Damian3942 pisze:raz jest ok raz pokazuje tydzień spokoju a jeden dzień wariactw

Damian3942,bo chodzi o to,że jak geometria nie jest odpowiednio wyszlifowana (nie tylko wyczyszczona z sadzy),to lubi się przycinać po nagrzaniu. To normalne zjawisko,że materiał się rozszerza po nagrzaniu. Mam tu na myśli wszelakie zadziory na łopatkach i pierścieniu.
Tak też jest z Twoją suszarką. Raz się nagrzeje mocniej,raz słabiej. Raz się zablokuje,raz nie... Proste,prawda?

no to wiem ale szlifowałem wszystko oprócz środka co się kręci bo wyważony chyba że rdza podeszła no ale znowu rozbierać auto...

no ale dobra wczoraj jak się wkurzyłem dałem 3 bieg do 4 tys chmura dymku przez chwilę i auto przestało wariować i co może być? przecież nie będę też czyścić co tydzień... ja wiem że mam niedaleko do pracy ale i też dużo jeżdżę obwodnicą czy zakopianką średnio co najmniej raz na tydzień

Damian3942 pisze: szlifowałem wszystko oprócz środka co się kręci bo wyważony

Wirnika NIE WOLNO szlifować,skrobać itd.!

Damian3942 pisze:jak się wkurzyłem dałem 3 bieg do 4 tys chmura dymku przez chwilę i auto przestało wariować i co może być?

Może kat zawalony sadzą.
Jakie obroty silnika utrzymujesz zazwyczaj?

Moze byc problem we wtryskach. Ile pali auto przy spokojnej jezdzie? Dawaj te logi na wysokim biegu od 1500 obr tak do choc ze 3700

zazwyczaj ok 2tys staram się go nie męczyć przy jeździe do pracy a co do spalania pali od 3,5 do 5,5 ltr przy średniej prędkości na obwodnicy 3,5 do 4,8ltr

Zmień styl jazdy i problem zniknie. Silnik musi poczuć buta,bo w przeciwnym razie,wiecznie będziesz się kopał z sadzą w turbinie i kacie.
Ewentualnie,przesiadka na PB

Dawaj mu ognia. Ja mam 7.5 km do pracy i tylko pierwsza minute nie zamykam obrotka. A tak to potem ogien i tyle.

W części gorącej są dwa pierścienie za nimi łopatki no i tu kiedyś po rozebraniu jak łopatki się zablokowały ukazała się rdza jak po jakimś środku wyczyściłem myślałem że będzie ok no ale niestety musiałem znowu czyścić bo znowu zrobił się wżer i odstukać spokój jak na razie dzięki za pomoc i jak mówiliście zacinała się po rozgrzaniu aż się zablokowały na stałe...

1,9 TDI ASV, przebieg 210 tys. coś na siwo dymi ostatnio, jutro rano sprawdzę ile oleju wziął od ostatniej dolewki, chyba się zaczyna...

no dobra a co jesz przyczyną że na zimnym jakby przerywa? ewentualnie jak nagle przyśpieszam na zimnym i zmieniam bieg gaśnie i nie odpala słychać jak by chciał a nie mógł odpalić i co ciekawe rozrusznik kręci bez oporu "jak bez świec"? jak uda się odpalić po chwili to kuleje jak by nie palił na wszystkie po przegazowaniu przechodzi? miał ktoś coś takiego?