Strona 1 z 2

[mk2] Goferek się zbuntował...

: śr sie 30, 2006 08:45
autor: Kryspin
Wczoraj chciałem odpalić mojego klekota i skończyło się na chęciach...
Dotychczas palił na dotyk nawet po całej nocy nieraz lepiej jak benzyniak.
Wczoraj kaput.

Wyciągnąłem cięgno, zagrzałem świeczki i na kręceniu się skończyło, nawet nie załapał. Potem kręciłem na niewyciągniętym cięgnie przyśpieszacza i już miał chęć ale niestety nie dał rady bo aku już padł.
Zostawiłem go na pół godzinki żeby w spokoju mógł przemyśleć jak się zachowuje i co najlepszego zrobił. Po pół godzinki zakręciłem go (przy słabiutkim akumulatorze bez doładowywania) po zagrzaniu świeczek ale bez wyciągniętego cięgna . Złapał momentalnie ale jakby nie na wszystki garki.. Chwilkę 1, 2 sek pochodził nierówno i znormalniał.
Sprawdzałem wczoraj świeczki i z pomiaru amperomierzem i iskrzeniem wygląda wszystko na oki.

Ostatnio co prawda gorzej zapalał od jakiegoś czasu. Łapał w zasadzie od strzała ale nie na wszystkie gary odrazu. Jak ciepły pali wyśmienicie na dotyk.

Świece wymieniałem 4 tys km temu (febi)

Czy jest możliwość że przy wyciągniętym cięgnie dostał za dużo ON i się zalał (cięgno zmienia kąt zapłonu i podnosi obroty) - wtrysku są no słabe są bo puszcza chmurki konkretnie :crazy:

: śr sie 30, 2006 09:25
autor: Lukassso
Wymien końcówki wtryskiwaczy.Tm ustawi Tobie ciśnienie i powinno być dobrze.
PozdrooVWka

: śr sie 30, 2006 15:30
autor: barca90
Ja miałem podobnie ostatnio. Autko nie mogŁo odpalic choć wcześniej zapalaŁ do strzaŁa. Po pierwszym sprawdzeniu świec myślaŁem że grzeją. I dalej go chechŁaŁem póki aku nie padŁ. Tylko siwy dym byŁ z rury. OdkręciŁem aku naŁadowaŁem go, i zacząŁem sprawdzać po koleji na nowo wszystkie świeczki. OkazaŁo sie że wszystkie padŁy. WymieniŁem wszystkie i pali do strzaŁa znowu. Sprawdz jeszcze raz świeczki.

: śr sie 30, 2006 18:42
autor: piter13
no racja swiece sprawdz jeszcze , bo takie objawy jakby one padały.

: śr sie 30, 2006 20:09
autor: marek29
1. Jeżeli masz jakiś "ukryty" wyłącznik" do elektrozaworu to sprawdź go albo zewrzyj........
Sprawdź bezpiecznik świec żarowych.
2. przerabiłem to ostatnio czasem zapalał od "strzała" a czasem po 15sek. kręcenia.
sprawdziłem wszystko ,świece , elektrozawór ,czy paliwo się nie cofa i wszystko wskazywało na pompę..........a okazał się bzdet ........STACYJKA!.
Jak kręce normalnie to nie odpala ,jak wcisnę kluczyk przy rozruchu to załapie zawsze. Sprawdź. Może masz podobnie.

: czw sie 31, 2006 07:47
autor: Kryspin
Dzięki za wszelakie rady.
Odpoczła sobie od wtorku i wczoraj wieczorem specjalnie ok 22 jak już się chłodno zrobiło poszedłem pomęczyć klekotka.

Tym razem zachcechłałem go bez wyciągniętego cięgna - czyli tak jak paliłem od maja i zapalił rewelacyjnie. Ledwo co zakręcił i już klekotał sobie normalnie.

Świeczki sprawdzałem i są dobre.

Przekombinuje jeszcze opcje o których napisał mi marek29 ale coś czuje że niestety dla mnie sprawdzi się rada Lukas90b i trzeba się będzie zająć wtryskami.

Czy jest taka możliwosć żeby lały i przy wyciągniętym cięgnie (przyśpiesza kąt i podnosi obroty) dostaje na tyle dużo paliwa że poprostu się zalewa?? Gdy nie wyciągam cięgna dostaje mniej ON i pali na dotyk dosłownie.

: czw sie 31, 2006 09:20
autor: zaprzal
Kryspin pisze:Czy jest taka możliwosć żeby lały i przy wyciągniętym cięgnie (przyśpiesza kąt i podnosi obroty) dostaje na tyle dużo paliwa że poprostu się zalewa?? Gdy nie wyciągam cięgna dostaje mniej ON i pali na dotyk dosłownie.
watpie zeby sie zalewal bo to ciegno przyspiesza kat wtrysku. Poprostu niektore td tak maja ze z wyciagnietym ciegnem nie odpala. Tak samo zima czasem lepiej odpalic z wcisnietym ciegnem a jak tylko zalapie to wtedy wyciagnac dla rownej pracy. Ten typ tak ma

: czw sie 31, 2006 09:47
autor: Kryspin
zaprzal, ale ja mam JP czyli bez turbo.
Cięgno u mnie nie tylko zmienia kąt wtrysku ale podnosi też obroty tzn daje większą dawkę paliwa...

: czw sie 31, 2006 11:38
autor: zaprzal
to nic, ze nie ma turbo. Nie zalewa sie, poprostu tak niektore z tych diesli maja ze z wyciagnietym nie odpala i juz

: czw sie 31, 2006 12:00
autor: damian24
zaprzal, ma racje. Mój nawet w najwieksze mrozy był zapalany bez wyciagania ciegna. Jak wyciagnałem to mogłem pomarzyc zeby zapalił.

: czw sie 31, 2006 12:08
autor: Wawro
Przy wyciągniętym cięgle wyraźnie gorzej u mnie zapala. Kilka sekund kręcenia,ale zapala. Bez odrazu zaskauje. Wtedy cięgno wyciagam. (Ostatnio aż głupio się poczułem jak jechałem benzyniakiem ojca, zapalam silnik i szukam spanikowany cięgna :D)

: czw sie 31, 2006 13:15
autor: Kryspin
zaprzal pisze:to nic, ze nie ma turbo. Nie zalewa sie, poprostu tak niektore z tych diesli maja ze z wyciagnietym nie odpala i juz
No to dopiero mi o tym piszecie :panna: to ja pół poprzedniej zimy kręciłem bidaka na wyciącniętej ladze mało co pikawa w rozruszniku nie padła a tu proszę takie buty :goof: :goof: :goof: :goof:

: czw sie 31, 2006 13:38
autor: Cinek
takie same objawy miałem jak 2 świece nie grzały. na wyciągniętym nie zapalał a z wciśniętym bez większych problemów.
a z tym że ten typ tak ma do końca sie nie zgadzam niestety, skoro to wymyślili a nie dizała to przyczyna musi jakaś być. świece, wtryskiwacze, ustawienie konta, coś musi być nie tak

: czw sie 31, 2006 15:35
autor: damian24
Ja mam motor po kapitalce i nie zapala z wyciagnietym. Moze dlatego ze dłubniety jest. Tego nie wiem. Ale zima nie było problemu z zapalaniem bez wyciagania ciegła. Palił jak nie za pierwszym to napewno za drogim strzałem.