Golf MK2 nie uruchamia się bez pomocy
: sob lut 18, 2017 22:06
Witam,
Mam taki problem z golfikiem 2 91r z silnikiem 1.6 TD oznaczenie SB, otóż silnik nie jest w stanie zaskoczyć bez pomocy plaka/samostartu. Auto odmówiło posłuszeństwa kilka dobrych dni temu podczas większych mrozów ale to już ze względu na stary olej (do wymiany). Po ociepleniu byłem pewny że auto odpali od kopa a tu ... nic
.
Rozrusznik kręci bez problemu ale silnik nawet nie kaszle, po prostu się obraca. Kontrolka świec zachowuje się zupełnie normalnie, na początku świeci długo i gaśnie, przy kolejnych próbach zapala się tylko na chwilkę. Elektrozawór przy pompie także "cyka" bez zarzutu. Wymieniłem mu filtr paliwa ale wszystko zostało zalane ropą także tu też raczej wszystko ok. Generalnie wystarczy wpsikać plak przez dolot powietrza i silnik niemalże od razu zaskakuje , zaczyna ciągnąc rope i pracuje bez najmniejszego problemu. Po zgaszeniu i odczekaniu 20min silnik zaskoczył natychmiast o własnych siłach ale po odczekaniu 12 godzin niestety sytuacja wróciła do stanu obracania silnikiem bez choćby strzałów. Raczej niezbyt się na tym znam więc proszę o jakieś porady co mogło paść. Wtryski ? pompa ? Jakieś pomysły co jeszcze mógłbym sprawdzić w warunkach "pod chmurką" ?
Mam taki problem z golfikiem 2 91r z silnikiem 1.6 TD oznaczenie SB, otóż silnik nie jest w stanie zaskoczyć bez pomocy plaka/samostartu. Auto odmówiło posłuszeństwa kilka dobrych dni temu podczas większych mrozów ale to już ze względu na stary olej (do wymiany). Po ociepleniu byłem pewny że auto odpali od kopa a tu ... nic
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Rozrusznik kręci bez problemu ale silnik nawet nie kaszle, po prostu się obraca. Kontrolka świec zachowuje się zupełnie normalnie, na początku świeci długo i gaśnie, przy kolejnych próbach zapala się tylko na chwilkę. Elektrozawór przy pompie także "cyka" bez zarzutu. Wymieniłem mu filtr paliwa ale wszystko zostało zalane ropą także tu też raczej wszystko ok. Generalnie wystarczy wpsikać plak przez dolot powietrza i silnik niemalże od razu zaskakuje , zaczyna ciągnąc rope i pracuje bez najmniejszego problemu. Po zgaszeniu i odczekaniu 20min silnik zaskoczył natychmiast o własnych siłach ale po odczekaniu 12 godzin niestety sytuacja wróciła do stanu obracania silnikiem bez choćby strzałów. Raczej niezbyt się na tym znam więc proszę o jakieś porady co mogło paść. Wtryski ? pompa ? Jakieś pomysły co jeszcze mógłbym sprawdzić w warunkach "pod chmurką" ?