Forum.VWGolf.pl

Witam szanownych forumowiczów,

Dziś jadąc swoim golfikiem mk iv 1.9tdi mój agr zaczął chodzić tak jakby na 3 gary, telepał się i tłukł okrutnie. Chciałem gdzieś zjechać ale zanim dojechałem stanął, zgasł i już nie odpalił, nie kręci nawet rozrusznikiem, świeci się tylko kontrolka aku. Auto na hol i do mechanika, nie wiem kiedy będzie miał czas zajrzeć, a ja się zastanawiam czy nie trzeba dzwonić do bociana po kasę. Jestem laikiem ale śmierdzi mi to rozrządem, chociaż ma dopiero 30kkm... Z góry dzięki za sugestie na co się szykować .

Pozdrawiam.

Jakby to kogoś interesowało to wstępna diagnoza wygląda tak, że rozsypał się wtrysk i jakaś jego część prawdopodobnie wpadła do silnika... Więcej będzie wiadomo po ściągnięciu głowicy itp.

Pozdrawiam

Jak podczas jazdy cos wpadlo na tlok to raczej nie masz co robic sobie nadzieji ze cos wystrugasz z starego silnika. W ramach pocieszenia moge powiedziec Ci tyle ze sam slupek pasuje tez od alh/ahf/asv czy z kazdego tdi vp z aut na plycie podlogowej golfa iv.

Pewnie tak to się skończy... Zastanawiam się czy od razu całości nie zmienić na 110km, wtedy chyba potrzebny by był komp jeszcze i turbo do wymiany?

Komputer, wtryski, turbo, kawalek wydechu, zawor n75 pod vnt

Na razie czekam na zdjęcie głowicy. Dzisiaj byłem u mechanika - wyciągnęliśmy wtrysk, świece żarową, coś je uderzyło od dołu, nie wpadło nic do środka tylko coś w środku było. Silnik się kręci ale w pewnym momencie się blokuje czekam dalej, żeby obejrzeć środek.

Dzisiaj zdjęta głowica, załączam zdjęcia - tłok pęknięty, jak widać, głowica do wyrzucenia. Nie wiem czy coś tam wpadło bo jest trochę opiłków na każdym cylindrze, turbina kawałek się obróci i staje, może to z niej coś wpadło?