Forum.VWGolf.pl

Otóż od miesiąca zostałem posiadaczem golfa iv 1.9 tdi 101 km z 2002r. Przebieg aktualny 174tys km ( chyba orginalny ksiazka serwisowa od 9 lat u jednego wlasciciela). Mam dwa pytania:
1. Podczas zakupu samochod sie nie dogrzewał został wymieniony termostat i jest duzo lepiej lecz teraz przy temperaturze otoczenia okolo 1 stopnia samochod sie nagrzewa po okolo 15 km. Wyczytałem ze to moze byc wina podrzewacza wody?? co o tym sadzicie czy diesel tak ma??
2. Także teraz przy niskich temperaturach przy porannym odpalaniu samochodu slychac delikatne kilku sekundowe cykanie zaworów (olej swieżo wymieniany Castrol Edge 5/30 oraz komplet filtrów) ?? Czy to jest normalne?? - czytałem ze zanim silnik wytworzy cisnienie moze slychac delikatnie zawory?

Prosze o konkretne odpowiedzi, pytania stad sie biora ze do tej pory bylem posiadaczem silników benzynowych i samochody bardzo szybko sie grzały a zawory jak stukały w ktoryms w nich to duzo mocniej ale nie zawsze a tu wystepuje przy kazdym odpaleniu lub po dluzszej przerwie od ostaniego uzytkowania ponad 24h??

Prosze o pomoc wiem ze było pewnie mnóstwo tematów lecz prosze o pomoc.

pozdrawiam
Artur

No wiesz diesel nie zlapie tak szybko temp jak benzyniak. Nie sprawdzalem po ilu km u mnie przy takiej temp lapie 90° na zegarach ale jakis czas to trwa
Podgrzewacz wody czyli pewnie chodzi o 3 swiece ktore sa na kruccu wody z boku glowicy. Jak rano odpalisz silnik, wlacz ogrzewanie np na 2 bieg, otworz maske i sprawdz czy kruciec na ktorym zamontowane sa swiece jest cieply.
To pukaja popychacze. Krotkotrwale cykanie "szklanek" jest dopuszczalne. U mnie tez podczas porannego rozruchu slychac 2-3 sek cykanie

Jedno jest pewne, przynajmniej u mnie - zimny silnik nagrzewa mi się szybciej jak nie włączam ogrzewania w samochodzie. Przy włączonym ogrzewaniu i nawiewie na przednią szybę (wtedy uruchamia się dogrzewacz wody) to zimny silnik dopiero po dłuższym dystansie uzyskuje temperaturę roboczą. Wpływ na dłuższe nagrzewanie się silnika ma też zaślepienie zaworu EGR.

Ja dzisiaj sprawdzilem u siebie i przy temp otoczenia 2-3° po 5km mialem na zegarach 90°. Nawiew ustawiony na szybe na 1 bieg

Tak ale należy pamiętać, że jak wskazówka na wskaźniku w zegarach stanie pionowo na środku to wcale nie znaczy, że silnik już uzyskał 90*C. Jak nie wierzysz to wejdź sobie w Vagu w sterownik silnika, 08 Meas. Blocks i wybierz grupę 007 i się okaże, że silnik uzyskał dopiero ciut powyżej 70*C więc do pełnego nagrzania silnika te 5 km Ci nie wystarczy.

Wiem wiem, dlatego napisalem ze na zegarach bylo 90° po 5km.

arthur189 pisze:1. Podczas zakupu samochod sie nie dogrzewał

Nie to nie wina podgrzewacza.

arthur189 pisze:2. Także teraz przy niskich temperaturach przy porannym odpalaniu samochodu slychac delikatne kilku sekundowe cykanie zaworów

Jak cichnie po kilku sekundach to nie ma powodu do zmartwień- norma.
Jak przeszkadza to zacznij od zmiany oleju na inny, jak to nie pomoże, to wymiana popychaczy przy wymianie rozrządu zostaje.

Sztomel pisze:Jedno jest pewne, przynajmniej u mnie - zimny silnik nagrzewa mi się szybciej jak nie włączam ogrzewania w samochodzie.

+1

Dokładnie tak samo robiłem, tyle, że odpalałem grzane stołki

Sztomel pisze:Tak ale należy pamiętać, że jak wskazówka na wskaźniku w zegarach stanie pionowo na środku to wcale nie znaczy, że silnik już uzyskał 90*C. Jak nie wierzysz to wejdź sobie w Vagu w sterownik silnika, 08 Meas. Blocks i wybierz grupę 007 i się okaże, że silnik uzyskał dopiero ciut powyżej 70*C więc do pełnego nagrzania silnika te 5 km Ci nie wystarczy.

I kolejne +1

Niestety w turbodieslu oszczędności w spalaniu nie biorą się z powietrza, to wynik ograniczenia strat, a największe straty to "ciepło" 2/3.
Bez nagrzewnicy elektrycznej wspomagające układ - w tdi jest kiepsko.
W nowszych małolitrażowych autach jest podobnie, a nawet gorzej - jak coś spala 4l/100km to nie ma siły, żeby jeszcze dobrze dogrzewało w zimie.

Dzieki wielkie panowie za odpowiedzi, jezeli chodzi o temperature wody spróbuje od razu nie włączać klimatronika na 22-23 stopnie, tylko przez pierwsze kilometry miec załaczone LO. Co to cykania zawór poruszyłem ten temat z wieloma mechanikami oraz z poprzednim włascielem samochodu. Słyszalem dużo negatywnych opini na temat Castrola. Dlatego padła decyzja na zmiane oleju i po tu nasuwa sie pytanie co wlac; polecali Shella 5w30 , poprzedni własciciel polecił orginalny olej z serwisu (mobil 5w30 335zl za 5 litrów X-D) bo do tej pory tam robił wymiany oraz Motula 5w30 8100 xclean. Wybór padł na motula czy uważacie ze to dobry wybór?

Ja bym się olejem zbytnio nie przejmował bo to diesel starej dobrej konstrukcji na pompie vp37 bez DPF-a 15w40 w zupełności wystarczy. Prędzej całkowicie rdza zje ci karoserie niż ten silnik padnie więc szkoda kasy na taki drogi olej. Bez urazy ale nie realny jest przebieg 170k jak na ten rocznik. Ja, mam na desce 230k a w realu spokojnie 400k cały czas lałem do niego 15w40 co roku wymieniam olej i od wymiany do wymiany nie ubywa. Cykające zawory to może być min wina rzadkiego oleju 5w30 to olej syntetyczny do nowych silników. Twój już ma co najmniej ponad 200k więc już powinieneś lać półsyntetyk a najlepiej mineralny to z pewnością wyciszy silnik.

Przeciez to PD'k a nie VP'k Po drugie co ma przebieg do oleju
Ja bym zalal jakis 5W40 z norma 505.01. Chyba ze robisz krotsze odcinki, silnik czesto niedogrzany to wtedy moze byc 5W30. Tylko skoro olej dopiero co zmieniles to moze poczekaj do nastepnej wymiany, chyba ze przeszkadza ci kilkusekundowe cykanie z rana... oczywiscie wez tez pod uwage to, ze po zamianie oleju moze nie byc poprawy.

daniel.wwe pisze:Przeciez to PD'k a nie VP'k Po drugie co ma przebieg do oleju
Ja bym zalal jakis 5W40 z norma 505.01. Chyba ze robisz krotsze odcinki, silnik czesto niedogrzany to wtedy moze byc 5W30. Tylko skoro olej dopiero co zmieniles to moze poczekaj do nastepnej wymiany, chyba ze przeszkadza ci kilkusekundowe cykanie z rana... oczywiscie wez tez pod uwage to, ze po zamianie oleju moze nie byc poprawy.

Mój błąd pomyliłem wątki i myślałem że to 90 konny ALH na VP 37 . Syntetyk leje się jeżeli masz 100% pewność że poprzedni właściciel też go lał inaczej skutki mogą być katastrofalne. Tylko ze względu na te pompowtryski wlał bym półsyntetyk. Z doświadczenia jednak wiem że u mnie w robocie od nowości do samochodów leje się mineralny 15W40 i do dzisiaj śmigają a niektóre egzemplarze mają najechane 1mln km nie wspominając jaka jest różnica w cenie między syntetykiem a minerałem.

Z doświadczenia jednak wiem że u mnie w robocie od nowości do samochodów leje się mineralny 15W40 i do dzisiaj śmigają a niektóre egzemplarze mają najechane 1mln km nie wspominając jaka jest różnica w cenie między syntetykiem a minerałem.

Pewnie same W123 240D tam jeżdżą

No nie wiem czy to dobry pomysł lać 15W-40 do silnika z turbiną. Tym bardziej do silnika jeszcze z pompowtryskiwaczami, których krzywki są właśnie owym olejem smarowane. Nie prawdą jest też że stary silnik powinien pracować na oleju mineralnym, gdyż sam od ponad 5 lat zalewam do AHU z 97 roku olej w pełni syntetyczny 5W-40 (nie HC) i nic złego się nie dzieje, nie ma konieczności dolewek na dystansie 9-10tkm, a auto ma na zegarach ponad 250tkm, w rzeczywistości na pewno nie mniej

Drugie auto w rodzinie silnik ACV stara poczciwa 5-cylindrówka z przebiegiem około 350 tkm, zalany olej półsyntetyczny, ale to tylko dlatego że wcześniej taki był wlany. Rozważam zmianę na 5W-40 i nie wiem czy nie będzie to krok w dobrym kierunku.

Pozdrawiam.