Forum.VWGolf.pl

silnik:1.9 TD 1Z
Sprawa wyglada nastepujaco: rano jak silnik jest zimny po nocy silnik zapala wzorowo, przejade 20 km az sie dogrzeje, gasze i po chwili probuje odpalic, rozrusznik kreci jakby nie mial sily, jakby byl padniety akumulator. Nawet pol obrotu walu nie zrobi. Czekam dwie gidziny , i zapala bez najmniejszego problemu. Akumulator jest w bagazniku, plus puszczony na kablu od spawarki ponad 1,5cm srednicy, masa na budzie. Pomocy.

Nie chcę zapeszać ale miałem podobnie. Ostro walnięta uszczelka pod głowicą. Silnik rano odpalał, jechał normalnie jak zgasiłem to gorący blok zasysał przez uszczelkę wodę do cylindrów. Po kilku godzinach jak woda odpłynęła to auto odpalało aż do kolejnego zgaszenia i znowu to samo.

Sprawdzę ja.Dodam ze tak sie stalo po wymianie alternatora z 90 na 60 chyba z benzyny i przekladce aku do bagaja, aku nowy 75ah, masa sprawdzana.

rozrusznik do regeneracji. Miałem tak w MK2 - gorący ledwo kręcił.