Silnik sam wszedł na 2000obr,biały dym. Samozapłon?
: pt kwie 03, 2015 18:24
Witam,
Jestem nowym użytkownikiem, lecz wskazówki na tym forum zdążyły już pomóc kilka razy np przy problemach z nastawnikiem który był czyszczony jakies 2 000 km temu.
Niestety teraz nie znalazłem tematu podobnego do mnie.
Golf 1.9 SDI AQM 2001r. kupiony 2 miesiące temu, po zakupie zmieniony rozrząd, olej, filtr powietrza, paliwa, czujnik temperatury, czyszczony nastawnik, pompa, i ustawiany od nowa kąt wtrysku dawka itd. Teraz 7000km zrobiłem i przez ten czas ubyło może z 5 mm na bagnecie. Stan jest. Olej sprawdzany regularnie.
Dzisiaj po przyjeździe na stacje paliw wyłączyłem silnik, zatankowałem pod korek, poszedłem zapłacić, wsiadłem, odpaliłem no i .... sam wszedł na 2000 obr w lusterkach biały dym i od razu spadł spokojnie na 950 i zaczął pracować normalnie. Byłem u mechaniora który rozbierał pompę i nastawnik i mówił że w SDI to on nie wie co to może być i żeby się narazie nie przejmować.
Czy rzeczywiście to jakiś odosobniony przypadek i po prostu nie przejmować się czy coś można wydedukować i sprawdzić?
Czy to przypadek że stało się to na stacji po nalaniu pod korek?
Zaznaczam że pytanie raczej czysto teoretyczne bo chyba raczej ciężko będzię to jakoś ponownie wywołać czy też sprawdzić ( mam nadzieję)
Jestem nowym użytkownikiem, lecz wskazówki na tym forum zdążyły już pomóc kilka razy np przy problemach z nastawnikiem który był czyszczony jakies 2 000 km temu.
Niestety teraz nie znalazłem tematu podobnego do mnie.
Golf 1.9 SDI AQM 2001r. kupiony 2 miesiące temu, po zakupie zmieniony rozrząd, olej, filtr powietrza, paliwa, czujnik temperatury, czyszczony nastawnik, pompa, i ustawiany od nowa kąt wtrysku dawka itd. Teraz 7000km zrobiłem i przez ten czas ubyło może z 5 mm na bagnecie. Stan jest. Olej sprawdzany regularnie.
Dzisiaj po przyjeździe na stacje paliw wyłączyłem silnik, zatankowałem pod korek, poszedłem zapłacić, wsiadłem, odpaliłem no i .... sam wszedł na 2000 obr w lusterkach biały dym i od razu spadł spokojnie na 950 i zaczął pracować normalnie. Byłem u mechaniora który rozbierał pompę i nastawnik i mówił że w SDI to on nie wie co to może być i żeby się narazie nie przejmować.
Czy rzeczywiście to jakiś odosobniony przypadek i po prostu nie przejmować się czy coś można wydedukować i sprawdzić?
Czy to przypadek że stało się to na stacji po nalaniu pod korek?
Zaznaczam że pytanie raczej czysto teoretyczne bo chyba raczej ciężko będzię to jakoś ponownie wywołać czy też sprawdzić ( mam nadzieję)