Forum.VWGolf.pl

Witam przed okresem zimowym, oddałem golfa do serwisu w celu wymiany uszczelek i uszczelniaczy wtrysków, bo wyciekał mi olej z silnika i przy dwóch pierwszych wtryskach, przed tą operacją auto miało moc i bez problemu osiągało 160km/h przy dłuższym rozpędzie, po tym zabiegu spał śnieg i drogi były trudno przejezdne a więc jeździłem maksymalnie 60km/h nie miałem jak przetestować, obecnie mróz odpuścił, postanowiłem troche mu docisnąć i zauważyłem że na 4 biegu przy 80km/h odczuwalne jest takie lekkie szarpanie auta, jakby kulało, na 5 biegu wyciąga teraz maksymalnie 120km/h i szarpanie staje sie bardzo odczuwalne czuć tak jakby ktoś wciskał mi hamulec pulsacyjnie, co ważne, nie słysze dźwięku załączania turbo sprężarki, która dotychczas wydawała taki specyficzny gwizd, dodam że autko odpala na dotyk, temperatura w porządku, nie wycieka, siłe też ma normalną aby wyjechać pod strome wzniesienia, więc nie wiem, generalnie chodzi o wskazanie co może być przyczyną, jaki może być przewidywany koszt, i czy moge na tym jeździć, czy nie wpłynie to negatywnie na kondycje silnika, obecnie nie stać mnie na remont, proszę o pomoc

jesli turbiny nie słychać to sprawdz jej działani.szarpanie to może gdzieś ci się układ zapowietrza

To chyba turbina jednak, nie słychać jej pracy zupełnie, szarpanie odczuwalne takie, gdyby ktoś pulsacyjnie hamulec wciskał, problem z kulejącym silnikiem rozpoczyna się przy 80km/h a maksymalna prętkość to 120km/h i wtedy juz czuć zupełne hamowanie silnika, tak jakby ktoś hamował na tyle by więcej nie wyzionoł, pojeździłem nim troche aby to wyczuć dokładniej, w sobote sie za to zabiore, pytanie jeśli to związane z turbo sprężarką, czy jazda z tym defektem przy wolnej prętkości 90km/h jest bezpieczna? czy nie spowoduje uszkodzeń innych, części silnika?

Jeśli nie znamy usterki ciężko wróżyć z fusów

Dopiero w sobote bende mugł się dowiedzieć, jutro nie dam rady bo praca :/
a gdyby była to turbina, można na tym jeździć czy nie bardzo?

Marcin305 pisze:do serwisu w celu wymiany uszczelek

Jakich uszczelek,gdzie? W silniku,czy w pompie? Jak już piszesz,to pisz bardziej wylewnie,bo to ma znaczenie
Tak czy srak,na moje to mechanior musiał ruszać pompę wtryskową i o ile nie ruszał rozrządu,o tyle przestawił kąt wtrysku,stąd spadek mocy i nie słychać świstu turbiny.

Uszczelke pod głowicą miałem wymienianą i takie uszczelniacze przy wtryskach bo tam ciekł olej że kapało, i czuć było w kabinie zapach oleju, miałem kartke z rzeczami jakie były wymieniane ale ją gdzieś zgubiłem, w sobote dam do kontroli mam nadzieje że jeszcze jutro dojade i wróce z pracy, gdy znajde kartke to napisze jakie rzeczy były robione, przyznam że nie pisze zbyt wylewnie bo nie wiele wiem na ten temat, wcześniej miałem mkII 1.3 benzyne.

Marcin305 pisze:Uszczelke pod głowicą miałem wymienianą

Czyli było grzebane przy rozrządzie. Niech Ci ktos kumaty sprawdzi ten rozrząd,albo inaczej-zapytaj tego co to robił jak ustawiał rozrząd,jak blokował i czy w ogóle blokował,no i czy ustawiał kąt wtrysku.

Marcin305 pisze:takie uszczelniacze przy wtryskach bo tam ciekł olej że kapało

o jakim aucie piszemy ?w mk2 td nie wydaje mi się żeby mógł tam olej wyciekać.Może z przelewów ropa się lała.
Rerszta jak kolega,na bank pompa zle ustawiona.

Pewnie ciekło z podkładek termicznych lub korpusów końcówek wtrysku.

lenin2 pisze:Pewnie ciekło z podkładek termicznych lub korpusów końcówek wtrysku.

lało by ropą nie olejem

pironet pisze:lało by ropą nie olejem

Ropa,to też olej-napędowy

Michał_1977 pisze:Ropa,to też olej-napędowy

racja

Witam po długiej batalii w serwsie, zdecydowałem że sam naprawie swoje auto, od soboty wieczorem 5x odstawiałem auto, raz padło mi w trasie (konieczna była laweta) dzisiaj zrobiłem tam wojne bo ile można, pojechałem do innego młodego mechanika i mnie oświecił, winne węże od nadmiarówek, oraz zmodyfikowane ich położenie, dlatego bardzo bym prosił kogoś z tym silnikiem o zdjęcie jak ma po podłączane te węże bo mi coś pozmieniali, i przywróciłbym tak jak ma to być, samo turbo działa poprawnie i już się załącza, jednak gdy silnik traci moc i gaśnie, pomaga otwarcie maski i poruszanie wężami, zauważyłem że dwa pierwsze wtryski są zalane ropą i gdy zgasze silnik po zadławieniu, słychać syczenie powietrza, a więc silnik się zapowietrza, jutro kupie nowe węże i sam założe, autko przez moment odzyskało kopa i bez problemu rozbujało się do 160, ale teraz jak cieknie i dostaje powietrza znowu muli. bardzo prosze o załączenie zdjęcia, pozdrawiam Marcin.