Silnik po awarii turbo i samozapłonie
: wt wrz 02, 2014 21:58
W AFNie padło turbo w trasie, pech chciał że zassało olej i silnik dostał samozapłonu udało się go zdusić na biegu i teraz zastanawiam się co dalej? Czy wystarczy wsadzić nowe turbo i będzie wszystko ok czy po takiej akcji coś mogło grubo się sypnąć?
Wlałem 1,5L oleju żeby mieć stan na bagnecie i odpaliłem chwilę coś głośno stukało w silniku ale się uspokoiło motor chodził równiutko przez ok minutę przy czym bardzo dymił na szaro, jednak stukanie powróciło zaczął wchodzić na obroty - wyłączyłem go. Odpaliłem ponownie pracował wzorowo po czym za chwilę zaczął się dławić prawie zgasł zaczęło znów stukać - wyłączyłem go. Za trzecim podejściem już w ogóle nie zakręcił tylko coś zajęczało, jakby rozrusznik padł?
Da się uratować coś z tego silnika?
Wlałem 1,5L oleju żeby mieć stan na bagnecie i odpaliłem chwilę coś głośno stukało w silniku ale się uspokoiło motor chodził równiutko przez ok minutę przy czym bardzo dymił na szaro, jednak stukanie powróciło zaczął wchodzić na obroty - wyłączyłem go. Odpaliłem ponownie pracował wzorowo po czym za chwilę zaczął się dławić prawie zgasł zaczęło znów stukać - wyłączyłem go. Za trzecim podejściem już w ogóle nie zakręcił tylko coś zajęczało, jakby rozrusznik padł?
Da się uratować coś z tego silnika?