Forum.VWGolf.pl

Witam.
Mam problem jak w temacie.Otóż zerwany jest gwint w gnieździe świecy w głowicy.Podczas jazdy wypluło świecę.Nie wiem czy ktoś wcześniej zerwał gwint czy możliwe jest że podczas jazdy może wypluć świece przy dobrym gwincie? zastanawiam się dlaczego świeca jest skrzywiona w części która była w silniku.
Czy w tym silniku są jakieś tuleje w tych gniazdach,które można wymienić,jeżeli są to czy są wkręcane czy wciskane?

jeśli nawet nie ma tulei to jest możliwość rozwiercenia otworu i wprasowania tulei z gwintem do świecy

Jeśli dobrze zrozumiałem to masz przekręcony gwint w głowicy i nie da się wkręcić świecy do oporu czy tak ?
Co do tulei w gniazdach to nic takiego nie ma, głowica jest bezpośrednio gwintowana. To Ty teraz ewentualnie będziesz
mógł ratować sytuacje taką dorabianą tuleją. No chyba ,że wpadniesz na inny pomysł który zda egzamin końcowy.

Tak,jest przekręcony gwint i nie da się wkręcić świecy,najlepsze było by rozwiązanie z rozwiertaniem i nagwintowaniem gniazda oraz zastosowaniu tulei.Tylko trzeba to zrobić żeby żadne opiłki sie nie dostały do głowicy.Najlepiej było by zdemontować głowicę,tylko nie wiem czy jest to bardzo skomplikowany zabieg? grzebie przy autach troszke,wymieniałem już nawet silnik cały i skrzynię biegów,tak że myśle że dałbym rade z tym.Musze mieć sprawny samochód do 7 stycznia.Tą tuleję sie wprasowuje czy po prostu wkręca się po nagwintowaniu w głowicy? bo widziałem że są tuleje gwintowane na zewnątrz i sa tez gładkie i pewnie te gładkie się wprasowuje a gwintowane wkręca normalnie,czy dobrze myślę?
Ile mniejwięcej może trwać taki demontarz głowicy w tym aucie? i czy trzeba później założyć nową uszczelkę pod głowicę?

Oczywiście wolałbym uniknąć ściągania głowicy,ale czy jest jakiś sposób dający pewność że nie wpadną do głowicy jakieś opiłki?

a helicoil?

przy obróbce mechanicznej gwintu w głowicy nikt ci gwarancji nie da,że do środka głowicy a później do silnika nie dostaną się opiłki,twoje ryzyko.Tylko super klej ratuje sprawę.

Aby zastosować helicoil to i tak trzeba gwintować,wolałbym jednak zastosować tuleje gwintowaną+klej niż sprężynkę.
Co do kleju to faktycznie był by to najprostszy sposób,ale co z późniejszą wymianą świecy? Była by chyba nie do odkręcenia i później było by jeszcze więcej problemów w razie konieczności wymiany świecy.

Na pewno będzie to czasochłonne żeby to wszystko ogarnąć po ludzku czyli po zdjęciu głowicy a że potrzebujesz
niebawem auto to jedyne co mi przychodzi do głowy to spróbowałbym świecę przykręcić albo na pastę uszczelniającą do wydechów
albo spróbowałbym z włosiem anielskim (pakuły) stosowane w hydraulice. Oczywiście wszystko zależy jak bardzo rozjechany
jest ten gwint. A po tym 7 stycznia zrobić to porządnie, moim zdaniem cokolwiek by nie robić to chyba bez zdjęcia czapki
się nie obejdzie.

Chłopaki nie przesadzajcie, w tydzień nie da rady zdjąć i założyć głowicy... a jak juz bez zdejmowania, to na pakuły może nie, bo mogły by się spalić. Egzamin zdała by taśma teflonowa.

To wszystkie rady są czasowe w każdej chwili silnik wypluwa świecę,wtedy problem. Tylko głowica w górę i porządnie to zrobić i po problemie.

Aby zregenerować ten gwint bez opiłków w cylindrze i bez zdejmowania głowicy potrzebujesz ( poza uszykowaniem miejsca do pracy ) około 30 min. Pisałem na PW - zadzwoń ale zrób jak chcesz.

eden1992 pisze:Chłopaki nie przesadzajcie, w tydzień nie da rady zdjąć i założyć głowicy... a jak juz bez zdejmowania, to na pakuły może nie, bo mogły by się spalić. Egzamin zdała by taśma teflonowa.

Oczywiście ja jestem za tym żeby od razu zrobić to porządnie a w tydzień czasu śmiało się wyrobisz pod warunkiem że
od jutra sumiennie się za to weżmiesz bo nawet jeśli część prac sam wykonasz to i tak uważam ,że będziesz latał
z głowicą do warsztatu który Ci to zrobi profesjonalnie bo domyślam się ,że na co dzień pracując możesz nie mieć czasu
żeby wykonać wszystko samemu. No chyba ,że się mylę ,nie wiem czym się zajmujesz na co dzień więc z góry tak zakładam.

arka10 pisze:Aby zregenerować ten gwint bez opiłków w cylindrze i bez zdejmowania głowicy potrzebujesz ( poza uszykowaniem miejsca do pracy ) około 30 min. Pisałem na PW - zadzwoń ale zrób jak chcesz.

Świeca nie jest uszczelniona na gwincie, a na stożku poniżej , jeśli jedną świecę (najlepiej starą albo tą co Ci wypluło ) obciąć poniżej gwintu tak żeby element grzejny z przylgnią został nie naruszony wtedy można by w środku tej obciętej świecy naciąć gwint. Tak żeby można było po zabiegu gwintowania wkręcić szpilkę i wyjąć tą zaślepkę (lub po prostu dotoczyć taką zaślepkę ). Zaślepkę obficie nasmarować smarem i włożyć w otwór. Zabieg gwintowania robić metodą - smar na gwintownik 1 obrót , wyciągamy czyszczenie ,znowu smar i kolejny obrót głębiej.Na koniec czyszczenie pozostałych opiłków(np. pałeczkami do uszu) i wyjęcie naszej zaślepki. Myślę że nie powinno nic się dostać. Arka10 czy coś takiego miałeś na myśli ?

Nie tak. Po prostu mały kawałek szmatki lekko wciśnięty w otwór tak żeby ją można było wyjąć kawałkiem cieńkiego drutu.
Szmatka nie będzie przeszkadzała bo i tak gwint nie jest do samego końca. Wiercenie i gwintowanie na sucho żeby opiłki się nie przyklejały do ścianek. Na końcu po prostu odkurzacz ( wąż zredukowany kawałkiem np. plastikowego przewodu ).
Największym problemem jest wywiercenie powiększonego pod gwintownik do Helikola otworu, bo ten MUSI zachować współosiowość do starego gwintu. Jeśli nie zachowamy współosiowości to będą problemy ze szczelnością. Ale i na to jest sposób.