Forum.VWGolf.pl

Witam,

mam Golfa 4 1.9 TDI 115 koni z 2001 roku. Nie wiem jaki jest symbol silnika bo wklejka jest zapaćkana a ksiażki serwisowej nie mam. Problem polega na tym, że auto po przejechaniu nawet 5 km z prędkością 160-180 km wypluwa plyn przez zabezpieczenie zbiornika plynu chlodniczego. Nie wiem już co może być przyczyną... wentylatory są sprawne, termostat nowy, plyn chlodniczy nowy, okazało się, że auto jeździło z tekturą wsadząną przed chłodnice ze 3 lata... też ją wyjąłem siłą rzeczy ... Płyn jest czysty, nawet ten stary też był czysty.. ze zbiornika cieczy nie śmierdzi spalinami... olej jest ok. Na postoju wszystko gra... jest obieg.. węże cieple i miękkie... nawet jak z 10 min trzymany byl na 3,5 tys obrotów... wtedy węże twardawe ale po puszczeniu gazu znowu miękkie... Dodam tylko, że przy jeździe spokojnej po mieście albo trrasa z obrotami do 2,5 tys jest ok, plyn w normie... co prawda węże są twarde ale plynu nie wyrzuca... Poza tym brak błędów na kompie, na liczniku wskazówka nie osiąga równych 90 stopni jest troche przed... na starym jak i na nowym termostacie.

Czy to może być chłodnica przytkana ? Pompa wody wymieniana z rozrządem 40 tys km temu... czy uszczelka pod głowicą ? Podpowiedzcie coś mądrego bo nie wiem co mam robić z góry dzięki i pozdrawiam

Na początek może sprawdzić korek w zbiorniczku wyrównawczym, jest on tak skonstruowany że upuszcza nadmiar powietrza. Jak będzie walnięty to tak właśnie może się dziać. Weź podmień od jakiegoś innego VAGa przejedz i zobaczysz czy pomaga czy nie. Jak nie to trzeba będzie się myśleć.

Korek jest nowy... zapomniałem o tym napisać. Zbiorniczek też wyjmowałem czyściłem itp... ta wąska rurka od powrotu u góry zbiorniczka też jest drożna... podczas odpowietrzania przy wyższych obrotach silnika leciał nią płyn do zbiorniczka tylko wytwarzało się przy tym dużo małych bąbelków... aż się robiło od nich biało w zbiorniku... nie wiem czy tak powinno być (gdzieś przy 3,5 tys obrotów). Chłodnice płukałem co prawda wężem ogrodowym ale leciało z obu otworów tak samo dobrze... żadnego brudu. Podczas testu przejechałem koło 10 km z prędkościa 140 na 6 biegu... zatrzymałem się na parkingu i wszystko grało... tylko przewody były twarde... po odkręceniu korka zeszło troche ciśnie, płyn sie podniósł o 2-3 cm. W drodze powrotenj z 5 km przyspieszyłem do 180 i zjechałem na najbliższy parking i jeszcze nie zdążyłem się zatrzymać jadąc na luzie jak chlapnęło za samochodem... wyrzuciło z 0,5 do litra płynu.... oczywiście ciśnienie zeszło ze zbiornika po odkręceniu przez 3-4 sekundy. w zbiorniku już nic nie było. Skąd to ciśnienie przyrasta w układzie podczas szybkiej jazdy jak na postoju przy dużych obrotach jest dobrze ? Ze zbiornika czuć tylko płyn a nie spaliny...

Poza tym samochód ma moc, nie kopci na biało itp. kolega jechał za mną i twierdził, że wszystko ok.

Robiłeś test zawartości spalin w płynie chłodniczym?????Lepiej zrób. Może masz chłodnice przytkaną, zdemontuj chłodnice... i sprawdź,Pzdr.

No to pozostało sprawdzić czy na 100% termostat jest sprawny czy do końca się otwiera przy danej temperaturze tzn jak zacznie gotować czy wąż od powrotu do chłodnicy ten dolny jest gorący czy letni bo może jednak nie otwiera się w pełni, tak bywa z tanimi rzeczami i nie warto oszczędzać na termostacie oryginalnym ale jeśli jest ok to spoko (albo wyjąć całkiem i przejechać się i przy okazji sprawdzić w garnku z termometrem czy się otwiera w 100% przy tych 86*) , może też nagrzewnica jest zapchana i nie ma odpowiedniego obiegu.. Znajomy tak miał w Sienie 1.2 że wyrzucał wode, zmienił uszczelkę pod głowica.. to samo, ominął nagrzewnice.. to samo, wyciągnął termostat... to samo i sprawdził pompe wody i dalej wyrzucało... Wiec jedynie pęknięta głowica. Zacznij od najprostszych rzeczy.. Nie ma sensu pochopnie ściągać glowicy, lepiej się upewnić

Witam, mam podobny problem.
Mam VW Borę 1,9 TDi AJM 115KM z 2000r. 265 000km (przebieg 99% oryginał, mam papiery z zagranicy, jeżeli był podkręcony to max z 20 tys.).
Problem, który spędza mi sen z powiek występuje gdy przycisnę mocno pedał gazu i mocno go zagrzeje na trasie, jadąc momentami 140km/h, wtedy nagle temperatura rośnie mi nawet do 120 stopni i czuje że silnik traci moc. Po jednej z takich prób, zjechałem z trasy, zbadałem dolny wąż chłodnicy -zimny. Nadciśnienie w układzie było, bo gdy odkręciłem ostrożnie korek zbiorniczka płyn z impetem szedł do góry.
Jeżeli chodzi o jazdę z prędkościami powiedzmy do 90km/h (kręcąc tak do 2500 obrotów) nie ma żadnych problemów, silnik chodzi idealnie, zapala też ok.
Układ chłodzenia jest sprawdzony: 1. Układ szczelny żadnych wycieków. 2. termostat Wahler sprawdzony termometrem ok. 3. termowyłącznik wentylatorów (klima) ok, sprawne, załączają się 2 biegi. 4. Czujnik temperatury sprawdzony Vagiem -ok. 5.Drożność chłodnicy+wszystkich węży, w tym odpowietrzających ok.6. Korek zbiorniczka ok, nowy, sprawdzony, trzyma (stary też był ok). 7. Rozrząd wymieniany 73000km temu (4 lata temu) pompa była wymieniana. Żadnych wycieków z pompy nie widzę, stuków nie słyszę. 8. Uszczelka pod głowicą raczej nie, bo: auto nie dymi na biało, silnik chodzi równomiernie, brak masła na korku wlewu oleju, brak oleju w zbiorniczku wyrównawczym, nie przybywa oleju na bagnecie, węże nie są nabite mega ciśnieniem. Nie ma baniek typowych dla uszczelki w zbiorniczku wyrównawczym. Poza tym zbiorniczek sprawdzony testerem na CO2-ok, brak zmiany koloru 9. Układ odpowietrzony (zalewana chłodnica osobno- chodź sam się też odpowietrzy, nagrzewnica grzeje (brak wycieków w środku).
Nawet zrobiłem eksperyment zamontowałem sprawny termostat (sprawdziłem go-ok) i nawierciłem dziada -fi 3mm. Bałem że się układ mimo wszystko zapowietrza. Zrobiłem testową jazdę około 90km (temp. otoczenia 18st., 5 osób w aucie, 70km/h średnia prędkość) i jak przyspieszyłem na 80km do 110km/h to po jakiś 4km, znów temperatura skoczyła do 100 stopni, musiałem się zatrzymać.
Jeżeli macie jakieś hipotezy co jest grane to proszę napiszcie bo mi już ręce opadają.
pozdrawiam

Witam,
Dziś przejechałem 35 km, zrobiłem loga. Temperatura otoczenia 5stopni plus. Temperatura płynu chłodzącego po zagrzaniu się silnika waha się miedzy 100 a 105 stopni przy spokojnej jeździe (80km/h). Vw Bora 1,9 tdi 115 kM, AJM, 2000r, przebieg 273000 km. Od pewnego czasu nie mogę uszczelnic węża idącego z krócca przyłączeniowego przy głowicy, do nagrzewnicy, Prawdopodobnie podwyższona temp działająca stale niszczy materiał węża gumowego i zaczyna cieknąc. Dlaczego temperatura jest taka wysoka, termostat ok, wąż odpowietrzający drożny, wentylatory ok, silnik chodzi ok, nic nie kopci, czujnik temp ok. Co to może byc?

pompa wody do sprawdzenia

Najpierw piszesz, że wyrzuca płyn przez zawór w zbiorniczku "Problem polega na tym, że auto po przejechaniu nawet 5 km z prędkością 160-180 km wypluwa plyn przez zabezpieczenie zbiornika plynu chlodniczego." później piszesz że "plyn w normie... co prawda węże są twarde ale plynu nie wyrzuca..." coś już sam kręcisz, jak wywala przez zbiorniczek to nie ma bata że kompresje pcha do płynu, jeszcze kwestia jak sprawdzasz twardość węzy? musisz przegonić zdrowo autko, zatrzymać się i NIE gasić silnika! jak węże są twarde znaczy to że UPG, jeśli wymieniałeś już termostat i wp.

Miałem też przypadek taki że jak silnik dostał mocno w pi... temperatura się zwiększyła więcej niż zwykle to obracał się wirnik na pompie wody, w sensie że rozrząd pompą kręcił a wirnik od mieszania płynu stał w miejscu.

Chyba pomyliłeś moje posty z postami poprzedników, ale ok, Mam pytanie. Jeżeli pompa jest wadliwa to tworzyłoby się podciśnienie w układzie chłodzenia? Bo jeżeli nie pracuje to chyba po odkręceniu korka w zbiorniczku nie byłoby nawet syknięcia. A jak ja odkręcam u mnie to jest spore i płyn dopiero idzie do góry.

Sykniecie masz od wzrostu temperatury.Nadcisnienie masz od rozszerzalnosci cieplnej plynu .Trop moze byc w uwalonym wirniku pompy - luzuje sie pod wplywem ciepla albo gdzies puszcza kompresje uszczelka pod glowica- wystarczy nadzarta krawedz przy brzegu cylindra.Mialem tak w swojej Felici- jak sie jezdzilo spokojnie to bylo ok, a jak przypilowalem to zaraz sie zapowietrzalo i wentylator sie nie wlaczal, weze twarde.Podjedzony byl rant/ zawijka na 1 cylindrze.

a jak przypiłowałeś to dymiła na biało ,dawała jakieś oznaki uszczelki?

dodam , że badałem testerem na CO2 powietrze w zbiorniczku wyrównawczym, i wyszło bez zawartości spalin.