[MK4] Problem z odpalaniem, brak turbo
: wt lip 16, 2013 08:58
Golf IV 1.9TDI 90km AGR VP rocznik 2000
Parę miesięcy temu samochód zaczął odpalać w kratkę, potem zauważyłem że ma znaczenie jaka jest pogoda
Jednak pewnego razu samochód po zajechaniu na miejsce następnego dnia po prostu nie chciał odpalić wcale. Czasem zdarzało się, że za którymś razem w końcu ruszał.
Trzęsło nim dobrze, więc myślę nie akumulator. Na popych też ni cholery. Zawieziony do pobliskiego warsztatu w Pabianicach został na noc.
Mechanik nr 1 stwierdził, że dostaje za małą dawkę paliwa i że nowe oprogramowanie kosztuje 500 zł ale on zrobił mi obejście za 50 zł. Samochód jednak odpalił za 1 razem, a za drugim nie to kazał zostać jeszcze i zmienili zaworek na filtrze paliwa razem z filtrem i samochód odpalał. Odjechałem w siną dal.
To zasrane obejście poskutkowało tym, że samochód na ciepłym silniku odpalał wchodząc sam na obroty, a po 2 dniach przestała działać turbina
Wróciłem do Łodzi z zamiarem odwiedzin owego mechanika następnego dnia, a samochód nie odpala.. Laweta i do innego pobliskiego mechanika tym razem w Łodzi.
Mechanik nr 2 stwierdził, że naprawił część która miała wpływ na odpalanie (nie chciał powiedzieć co ) natomiast nie ma pojęcia co zrobił mechanik nr 1, bo jego zdaniem turbo działa i bije na 1,7 bara, ale jakby dostawała za małą dawkę paliwa.. Kazał pojechać do poprzedniego warsztatu w celu cofnięcia tego 'obejścia'..
Po ponownej przechadzce do Pabianic mechanik nr 1 zdziwiony mym powrotem stwierdził, że nic takiego nie robił bo w tych Golfach tego się nie stosuje i że jedyne co zrobił to usunął zaworek na pompie. Nie miał czasu tego zrobić więc jutro jadę ponownie, żeby mi go założył, ale jego zdaniem nie ma to związku z tym i trzeba będzie robić miernik temperatury silnika, bo widać że nie trzyma odpowiedniego poziomu (co z resztą ma miejsce od 2 lat)..
Dość mam już tego cwaniactwa i kręcenia. Poradźcie proszę bo Ci mechanicy to mi auto rozbiorą zamiast zająć się tym co jest do roboty..
Dodam, że koszt u mechanika nr 1 to 150zł, natomiast u drugiego z lawetą mi wyszło 350zł... a miała to być pierdółka.
Mam nadzieje, że ktoś przeczyta tą historyjkę i pomoże.
Parę miesięcy temu samochód zaczął odpalać w kratkę, potem zauważyłem że ma znaczenie jaka jest pogoda
Jednak pewnego razu samochód po zajechaniu na miejsce następnego dnia po prostu nie chciał odpalić wcale. Czasem zdarzało się, że za którymś razem w końcu ruszał.
Trzęsło nim dobrze, więc myślę nie akumulator. Na popych też ni cholery. Zawieziony do pobliskiego warsztatu w Pabianicach został na noc.
Mechanik nr 1 stwierdził, że dostaje za małą dawkę paliwa i że nowe oprogramowanie kosztuje 500 zł ale on zrobił mi obejście za 50 zł. Samochód jednak odpalił za 1 razem, a za drugim nie to kazał zostać jeszcze i zmienili zaworek na filtrze paliwa razem z filtrem i samochód odpalał. Odjechałem w siną dal.
To zasrane obejście poskutkowało tym, że samochód na ciepłym silniku odpalał wchodząc sam na obroty, a po 2 dniach przestała działać turbina
Wróciłem do Łodzi z zamiarem odwiedzin owego mechanika następnego dnia, a samochód nie odpala.. Laweta i do innego pobliskiego mechanika tym razem w Łodzi.
Mechanik nr 2 stwierdził, że naprawił część która miała wpływ na odpalanie (nie chciał powiedzieć co ) natomiast nie ma pojęcia co zrobił mechanik nr 1, bo jego zdaniem turbo działa i bije na 1,7 bara, ale jakby dostawała za małą dawkę paliwa.. Kazał pojechać do poprzedniego warsztatu w celu cofnięcia tego 'obejścia'..
Po ponownej przechadzce do Pabianic mechanik nr 1 zdziwiony mym powrotem stwierdził, że nic takiego nie robił bo w tych Golfach tego się nie stosuje i że jedyne co zrobił to usunął zaworek na pompie. Nie miał czasu tego zrobić więc jutro jadę ponownie, żeby mi go założył, ale jego zdaniem nie ma to związku z tym i trzeba będzie robić miernik temperatury silnika, bo widać że nie trzyma odpowiedniego poziomu (co z resztą ma miejsce od 2 lat)..
Dość mam już tego cwaniactwa i kręcenia. Poradźcie proszę bo Ci mechanicy to mi auto rozbiorą zamiast zająć się tym co jest do roboty..
Dodam, że koszt u mechanika nr 1 to 150zł, natomiast u drugiego z lawetą mi wyszło 350zł... a miała to być pierdółka.
Mam nadzieje, że ktoś przeczyta tą historyjkę i pomoże.