Forum.VWGolf.pl

Witam mam dość nietypowy problem...chodzi o silnik 1.6TD dodam iż silnik po kapitalnym remoncie (chodzi super idealnie) od remontu okm 15 000km) zarówno "dół" jak i "góra" panewki, szlif pierscienie, tulejki walka posredniego głowica, panewki. Mianowicie problem jest dość nietypowy i wielu specjalistów patrzy na mnie z niedowierzaniem wskazujac na układ wtryskowy i świece żarowe (dodam iż świece żarowe sa dobre bo sprawdzałem, a pompa wtryskowa i wtryskiwacze sa po regeneracji w serwisie Bosch-a) w wiec: gdy temp jest ok 10stopni C silnik zapala normalnie, natomiast gdy temp jest niższa (wiadomo że ponizej 0 ale chce podkreslic ze problem ma nawet miejsce w niekoniecznie mroźny poranek) silnik zapala po czym zaczyna "kuleć" jakby pracował na 2 cylindry po dodaniu gazu czasem zgaśnie, próbójac go odpalic motor nie umie "zaskoczyc" po dlugich próbach krecenia rozrusznikiem zapali dalej kuleje i po czym zaczyna pracowac prawidłowo...dodam ze problem ma nie zawsze miejsce, czasem zapala jak ksiazka pisze a czasem stanie sie cos takiego...dodam ze jak wystapi ten problem z uruchomieniem krecenie i próba odpalenia jest czasem bezskuteczna, wtedy wystarczy poczekać 5 min i zapli od pierwszego i idzie idealnie... przy tym jak silnik kuleje kopci na niebiesko...Dodam jeszcze ze myslalem ze cofia sie paliwo i zastosowalem zawór jednokierunkowy niestety nie pomogło...(filtr paliwa równiez nowy, przewody paliwowe szczelne, turbina pracuje) naprawde nie wiem juz gdzie szukac przyczyny tej usterki która jak wspominałem raz jest a raz jej poprostu nie ma...sprawdzalem również kompresje...jest również idealna...(kat wtrysku ustawiany wg zegara na 90), dzieje sie to równiez na przyspieszaczu...zastanawiam się czy nie jest problem z zaworem upustowym na pompie olejowej(która została stara bo dawało dobre cisnienie), czy nadmierne ciśnienie olejowe na popychaczach hydraulicznych nie powoduje minimalnego otwarcia zaworów z tad praca na nie wszystkie cylindry..gdy olej jest zimny zawór upustowy na pompie olejowej nie nadąza upuszczac oleju i rozpiera popychacze..naprawde problem jest do dzis nie rozwiazany jesli któryś z Was ma jakieś sugestie odnośnie usterki niezmiernie byłbym wdzieczny za pomoc w roziązaniu tej usterki. z góry dziekuje

Najpierw sprecyzuj temat,później pomyślimy

a więc tak silnik jak jest cieply chodzi jak szwajcarski zegarek, z rana jak go zapale przy chlodniejszych nocach zapali na rys po czym zgasnie lub zacznie drastycznie "kuleć". Raz sie to dzieje a raz jest ok, kopci na niebiesko wtedy.. jak zapali i kuleje zostawiam go tak na wolnych to po 2 min zaczyna pracowac właściwie..ale czasem jak wspominalem gaśnie...
odpala na rys po czym kilka sekund normalnie pracuje i zaczyna sie ten cyrk

Tytuł tematu masz sprecyzować,bo jak nie,to do zsypu poleci na podst. pkt.3 regulaminu forum
Nie piszemy posta pod postem!

Zdecydowanie lepiej
jaco1990, na początek zajmij się układem grzania świec.Spróbuj podmienić przekaźnik,który znajdziesz pod kierownicą.Do bezpiecznika (tego na grodzi pod maską) też możesz zaglądnąć.
Dosyć szczegółowo wszystko opisałeś i na dobrą sprawę,nie ma się czego czepić,jedynie ten układ od świec chodzi mi po głowie.

jaco1990 pisze:dodam ze jak wystapi ten problem z uruchomieniem krecenie i próba odpalenia jest czasem bezskuteczna, wtedy wystarczy poczekać 5 min i zapli od pierwszego i idzie idealnie

Dotknij pompę wtryskową od spodu,czy nie jest zapocona,bo mimo,że była robiona,jakiś uszczelniacz może słabo trzymać i delikatnie ciągnie powietrze.
Sprawdź też,albo od razu zmień wszystkie wężyki przelewowe między wtryskami i ten między wtryskiem,a pompą.

świece grzeją przekaźnik załącza się i wyłącza prawidłowo( słychać jak zał się i wyłącza) zresztą pierwszy zapłon jest idealny problem zaczyna się po ok 10s pracy...a co do pompy jak wspominałem jest suchutka, ani kropli wycieku...poza tym przy tym dałem przezroczysty przewod i obserwowalem powrót paliwa (0 powietrza), wszystkie przewody przelewowe na wtryskach nowe, paliwowe również +filtry oczywiście i jeszcze ten zaworek zwrotny na doplywie..nic nie pomoglo..

A czy gdy zacznie silnik kuleć,to odgłos jego pracy zmienia się w metaliczny stukot.Podejrzewam,że wtryskiwacze mogą się wieszać i to,że są nowe nie ma znaczenia.

z tym jak najbardziej się zgodzę, aczkolwiek mimo ze były robione, to zawiozłem je do sprawdzenia i tylko sie ośmieszyłem krótko mówiac..bo sie okazało ze sa dobre.. choć ciężko to chyba zdiagnozować skoro raz jest ok a raz nie.Dodam ze jak silnik kuleje (o ile sie utrzymie na obrotach) nie ma stuku dopiero sie zaczyna symfonia stukotu (wtrysk jak wspominałes) jak zaskoczy, tylko pytanie czy zapala sie dopiero mieszanka czy zaskakuje wtrysk...bo jak mówiłem mi po głowie chodzi ten absurdalny przypadek podpierania zaworów przez popychacze w skutek ich nadmiernego rozwarcia przez za duze cisnienie oleju i wtedy sie traci kompresja i nie pójdzie na ten cylinder, a wtedy jak zawór domknie równiez wystąpi metaliczny stukot bo ta mieszanka ropy co nie uległa zapłonowi zapali sie bo wtryskiwacz jak silnik idzie a nie ma kompresji w tym cylindrze akurat, daje rope równolegle z innymi...bo na ciepłym by sie tez wieszał... bo na ciepłym materiał sie rozszerza...choć moze sie myle.. ale z tym wtryskiwaczem jak najbardziej sie zgodze ale raz ze sa nowe a 2 z 2 miesiące temu były w sprawdzeniu A spotkałeś sie z tym przypadkiem nadmiernego ciśnienia oleju?

Precyzujac odp na Twoje pytanie: jak zaczyna kuleć nie ma metalicznego stuku, dopiero jak zaskoczy zaczyna słychać metaliczny stukot charakterystyczny dla wtrysku ale po czasie cichnie

uporałeś się z problemem ?