Czyszczenie nastawnika
: czw cze 08, 2006 07:01
Witam
wczoraj sie w koncu zebralem w sobie bo nie dawalem rady juz jezdzic swoim goferkiem, zero przyjemnosci z jazdy, ciagle wibracje i wogole gorsza jazda.
Zabralem sie wiec za czyszczenie nastawnika, robilem to zgodnie z instrukcja ktora posiadam, i przyznam szczerze ze nie jest to takie straszne o ile sie do tego dobrze przygotuje, jednak owa instrukcja nie jest zbyt dokladna, wiec jesli tylko znajde chwile czasu to zrobie swoja wlasna bardziej szczegolowa krok po kroku.
w zasadzie samo wyjecie i czyszczenie nie powinno nikomu przysporzyc klopotow, gorzej jest z montarzem nastawnika na pompie bo niewlasciwe zamontowanie moze prowadzic do uszkodzen pompy lub silnika, a jesli nawet jest poprawnie zamontowany nastawnik to kazde przesuniecie o dziesiatki mm powoduje zmiane dawki paliwa, a nawet niemoznosc uruchomienia auta (mialem chwile strachu jak mi nie chcial zapalic )
caly proces przygotowania, zczytania wartosci, rozebrania, czyszczenia i regulacji zajal mi na spokojnie bez pospiechu jakies 6 -7 h ale warto bylo, zaoszczedzilem ok 500 zl (tyle wolal fachowiec pod wawka) a auto odrazu inaczej pracuje, stalo sie zywsze, lepiej ciagnie, a przede wszystkim nie drga juz i mozna jechac stala predkoscia
wczoraj sie w koncu zebralem w sobie bo nie dawalem rady juz jezdzic swoim goferkiem, zero przyjemnosci z jazdy, ciagle wibracje i wogole gorsza jazda.
Zabralem sie wiec za czyszczenie nastawnika, robilem to zgodnie z instrukcja ktora posiadam, i przyznam szczerze ze nie jest to takie straszne o ile sie do tego dobrze przygotuje, jednak owa instrukcja nie jest zbyt dokladna, wiec jesli tylko znajde chwile czasu to zrobie swoja wlasna bardziej szczegolowa krok po kroku.
w zasadzie samo wyjecie i czyszczenie nie powinno nikomu przysporzyc klopotow, gorzej jest z montarzem nastawnika na pompie bo niewlasciwe zamontowanie moze prowadzic do uszkodzen pompy lub silnika, a jesli nawet jest poprawnie zamontowany nastawnik to kazde przesuniecie o dziesiatki mm powoduje zmiane dawki paliwa, a nawet niemoznosc uruchomienia auta (mialem chwile strachu jak mi nie chcial zapalic )
caly proces przygotowania, zczytania wartosci, rozebrania, czyszczenia i regulacji zajal mi na spokojnie bez pospiechu jakies 6 -7 h ale warto bylo, zaoszczedzilem ok 500 zl (tyle wolal fachowiec pod wawka) a auto odrazu inaczej pracuje, stalo sie zywsze, lepiej ciagnie, a przede wszystkim nie drga juz i mozna jechac stala predkoscia