Strona 1 z 1

Rozrusznik - problem :(

: ndz cze 04, 2006 21:18
autor: PMarian
Witam,
Jest MK3 TDI z silnikiem 1Z postawiłem na parkingu i już nie chce zapalić.
Po przekręceniu kluczyka niby jest ok kontrolki (świec) zapalają się i gasną jak zawsze.
Po przekręceniu stacyjki na rozruch rozrusznik nie działa. :crazy:
Myślałem, że akumulator ale nie (podłączałem kable z innego auta).
Sprawdzałem napięcie i prąd na akumulatorze.
Normalnie jest 12,35V po przekręceniu na rozruch
napięcie spada do 12,10V i płynie prąd 7..8A - z akumularora.
Czy ktoś wie jak fizycznie te kable idą? Czy są jakieś przekaźniki, bezpieczniki?
Jak takie coś zdiagnozować?

: ndz cze 04, 2006 21:29
autor: Gitner
Nie powiem ci jak to jest z tym pradem i napieciem, ale mialem w aucie to samo (tez 1Z). Kotrolki sie zapalaly, gasly, swiatla dzialaly a rozrusznik ani drgnie.. Okazalo sie ze przewod idacy do rozrusznika sie poprostu przetarl ze starosci (przy samym rozruszniku - skrachcial)

Pozdro
Gitner

: ndz cze 04, 2006 21:35
autor: golftdi
Ja też miałem to samo i objawiało się to tykaniem podczas próby odpalenia silnika.
Okazało się że to bendix ( przynajmniej tak mówił mechanik ), tak jakby się coś zacięło. Najlepsze jest to, że po wepchnięciu samochodu na krawężnik udało się go odpalić.

: ndz cze 04, 2006 22:37
autor: Adamm
wiec tak

przerabialem to ostatnio u siebie i jesli:

po przekreceniu kluczyka nic sie nie dzieje to sprawdz cienki przewod z wtyczka podlaczany do rozrusznika. Najlepiej go wyjmij i podaj tam + prosto z aku na wlaczonym zaplonie, jesli ruszy to znaczy ze to albo ten przewod albo ta wtyczka (konektor). u mnie po zdjeciu, odpaleniu na krotko, zgaszeniu podpieciu wtyczki mozna bylo juz normalnie odpalic ( tak jakby cos nie stykalo)

po przekreceniu kluczyka slychac taki cyk (jakby cos uderzalo) znaczy ze bendiks wyrzuca rozrusznik ale nim nie kreci, u mnie byl padniety taki gruby pleciony przewod na rozruszniku ( po prostu sie przepalil)

ale mysle ze to pkt pierwszy jest u Ciebie. Daj znac co i jak

: pn cze 05, 2006 16:36
autor: janek444
Miałem podobny problem u mnie wypaliły się styki w elektromagnesie tz. elektromagnes wyrzucał będiks ale nie było napięcia naszczotki. W takim przypadku trzeba kupić nowy elektromagnes bonie jest on rozbieralny chociaż niektóre warsztaty go rozcinają.
A styki się wtedy wypalają gdy rozrusznik ciężko chodzi czyli luzy na tulejce oraz proszek z startych szczotek zalega pomiędzy wirnikiem a stojanem tz. klejenie się wirnika.

: pn cze 05, 2006 18:28
autor: anton:-)
Dzisiaj do mnie do warsztatu przyjechał gosciu mkIII i miał taki problem ze nie chciał mu palic z kluczyka a krecił bardzo dobrze a z pycha :-) palił jak dziecko?, po krótkiej diagnozie doszłem ze to była wina styków przy stacyjce wymieniłem cała kosc i gosciu poojechał zadowolony .W ubiegłym miesiacu wymieniłem dwie stacyjki w mk III i jedna w vento POZDRAWIAM

: wt cze 06, 2006 22:00
autor: pajakgdynia
Sprawa prosta. Zero logiki: Od akusa idą takie dwa "kabelki" jak palec. Od stacyjki idzie mały kabelek (na przekaźnik w rozruszniku)
Może jeden z nich się po prostu urwał.. Stacyjke możesz sprawdzić metodą "na złodzieja". Punkty 30 <+12V> i 50 <przez przekaźnik na masę> na kostce, omomierz/voltomierz lub zewrzeć na chwilę..
To 8A to pewnie świece. Rozrusznik "ciągnie" trochę więcej prądu (no.. tak naście razy więcej :)

: śr cze 07, 2006 00:12
autor: skubix
Witam.
Ja miałem podobny problem z rozrusznikiem tzn. po przekręcenu kluczyka raz palił, a raz nie im dłużej tak jeździłem tym było gożej i przy okazji robił grrrrry. A Co pomogło???........... rozebranie i wyczyszczenie (przedmuchanie) od środka. Koszt O zł. A mechanik wcześniej może to bendinx?a może... itp, trzeba rozebrać zobaczyć (dobrze zapłacić). Tak zrobiłem rozebrałem
Dodam iż jeżdze tak do dziś, a mineło jakieś 10 m-cy

: śr cze 07, 2006 20:07
autor: pajakgdynia
Oj, skubix, a Twoja praca? To może i mój wyczyścisz? ;) (mam osłonę silnika, coby było trudniej..)
Jak zaufany mechanik, to powiedziałby że był syf, policzyłby za robociznę i tyle. I z tego powodu nie ufam "autoryzowanym" i innym "firmowym" stacjom napraw (z założenia wymieniają co się da, w zależności od wyglądu klienta). Rozsypujący się garaż z błotem przed, ale przynajmniej widzę co robi i wiem czemu (bo powie). A robota tania jak.. samochody ;)

: śr cze 07, 2006 22:12
autor: skubix
Oj czego się nie robi by komuś pomóc. Nie ma sprawy. Zapraszam do Krosna i przeczyścić ci go mogę ze świństwa, tylko jak go sam wyciągniesz u mnie w warsztacie bo w moim MK3 1Z nie jest to sprawa taka prosta. :hmm: