Forum.VWGolf.pl

Witam. Mam pewien problem. Autko przestało palić i diagnoza była że to pompa. Wsadziłem inna pompę nieznanego mi pochodzenia która podobno jest okej. Ogólnie autko odpaliło i normalnie pracuje, ale jest coś jednak nie tak. Pojechałem się przejechać, dałem mocno gazu, raz drugi, wszystko gra, ale przy kolejnym rozpędzaniu się coś zamuliło i podczas jazdy samochód zgasł(ledwo coś tam łapał jak trzymałem gaz w podłodze). Jak już się zatrzymałem to odpalił, ale trzeba było trzymać gaz w podłodze żeby nie zgasł, jakoś doturlałem się ulica do domu na jedynce. Nie wiedziałem o co chodzi, odpaliłem, podciągnąłem ssanie i nie zgasł, wtedy podszedłem do silnika i podgazowałem parę razy mocno, wyłączyłem ssanie i było znowu wszystko w porządku. Zgasiłem, odpaliłem, wszystko gra. Zgasiłem zapaliłem ponownie, dodałem gazu, puściłem i znowu samochód zgasł. Odpalałem z 30 razy, ciągle gasł ale w końcu znowu samo się poprawiło i znowu równo pracował i nie gasł. Teraz odpala i pracuje normalnie ale może być tak że dam gazu, wejdzie na wyższe obroty i wtedy znowu zgaśnie i będzie zapalał ale znowu gasł. Paliwo w przewodach jest ciągle i nie ma pęcherzyków powietrza, co to za czarna magia, może ktoś się orientuje?

To,że nie ma powietrza w paliwie,nie znaczy,że filtr nie jest zapchany.

nie jestem pewien bo mam słabą pamięć ale chyba parę miesięcy temu wymieniałem Nawet przy takiej opcji w wężyku powrotu z pompy do filtra było by paliwo non stop ?

Fiedor pisze:było by paliwo non stop ?

Nie odpowiem Ci na to jednoznacznie...
Na poprzedniej pompie objawy były takie same,czy tylko zdechł i od razu zmieniłeś pompę?

Fiedor pisze: wejdzie na wyższe obroty i wtedy znowu zgaśnie i będzie zapalał ale znowu gasł

Objawy identyczne,jak dla zapieczonej pompy wstępnej,ale zazwyczaj jest tak,że jak pompa wstępna puści łopatki,to później jest już dobrze cały czas...
Ewidentnie coś go blokuje na zasilaniu.

Haaa,wiem co bedzie- sprawdź te 2 nyple,którymi przykręca się przewody (zasilanie i powrót) do pompy.Ten z napisem OUT musi być na powrocie

Ajjjjj szkoda że nie trafiłeś z tym nyplem bo było by po problemie ale jest podłączone tak jak trzeba, pod OUT idzie powrót do filtra i przelewowy od wtrysku. Teraz na zimnym silniku kręciłem z wyciągniętym ssaniem i nie chciał załapać, podczas kręcenia schowałem ssanie i wtedy załapał, ale to jakoś nie pracuje tak jak trzeba.(do ustawienia jest oczywiście jeszcze kąt wtrysku ale dopóki się nie uporam z tym to nie ruszam) Kupie dzisiaj ten filtr ale coś mi mówi że ta pompa nie jest do końca ok :/ A co do pompy to ogólnie opisywałem na forum historie ale nie uzyskałem żadnych info, ale w skrócie: to raz palił raz kręcił i nic nie łapał, przychodzisz za godzinę, staje się cud i pali od strzała. Potem możesz tydzień jeździć i będzie palił z miejsca aż potem stoisz pod marketem i nie wiedzieć czemu kręci kręci aż aku padnie. Podjechał mój kumpel po 30min, podpięliśmy kable i zapalił od strzała. Loteria. Sprawdzone były wtryski, kompresja jest, świece nowiutkie grzeją jak trzeba, filtr wymieniony był jak już wspomniałem jakoś parę mieś temu i nic. Ostatnia rzecz to pompa a jako że miałem inna (jak już wspomniałem niby sprawna, podobno wyjęta na szrocie z auta które przyjechało na własnych kołach) to wrzuciłem ją i jestem własnie z tym problemem nad którym sie głowie a Ty mi pomagasz

Właśnie wróciłem z garażu. Nowy filtr nic nie zmienił. teraz jest nawet tak że nie chce wrócić do normy, po odpaleniu nawet nie chce wejść na wyższe obroty, nie reaguje na gaz tylko telepie się 700obr/min i gaśnie po paru sekundach. Ehh jestem posiadaczem 3 pomp i żadna nie jest dobra

Fiedor, podmień elektrozawór ze starej pompy.Miałem podobną loterię i po zmianie tego zaworu nie mam już problemów.
Podmień całość,czyli elektromagnes i zawór ze sprężynką.

EDIT:
To,że auto przyjechało o własnych siłach na szrot nic nie znaczy.Poma jak długo stoi,to się zastoi i kicha.
Trzeba ją rozebrać,umyć i złożyć,ale skoro piszesz,że jak zapali i chodzi tylko na wolnych obrotach,to podepnij gruchę (pompkę) między filtr,a pompę i po odpaleniu pompuj.Powinien wtedy dać się wkręcić i po takim zabiegu (trochę go pomęcz) powinno się w niej wszystko rozruszać.Mi tak udało się 2 pompy przywrócić do życia.

Akurat wpadłem napisać coś Odłączyłem rurę idąca z turbo do dolotu. Dużo oleju. Odpalałem, odpalałem, próbowałem go wkręcić i w końcu się udało. Przepalił to co miał, z tyłu sporo oleju z tłumika a teraz pali elegancko i normalnie pracuje. Wniosek chyba taki że turbo daje tyle oleju że silnik dławi się i nie da rady tego spalić, ja to mam szczęście, a to już druga turbawka przez ostatnie pół roku

Dzwoniłem to chcą 600zł za regeneracje. Warto? Niby bede miał pewnosc ze znowu nie kupiłem jakiegos trupa który zaraz padnie ale 6 stówek to dużooo

Fiedor pisze:Wniosek chyba taki że turbo daje tyle oleju że silnik dławi się i nie da rady tego spalić

Raczej błędny,bo gdyby suszara waliła solidnie olejem,to silnik tak by sie rozbiegał,że korbami walnęło by w kosmos.
Myślę,że to zbieg okolicznosci,bo pisałeś,że czasem normalnie jeździł.

Jak by turbo dawało dużą iloś oleju to byś zobaczył jak latają korby jak ja w swoim passacie