Forum.VWGolf.pl

Witam
Otóż chciałem wyczyścić zmienną geometrie w moim ahf , alę nie fartownie urwałem jedną w tych trzech , czy dało by się to jakoś zrobić ? rozwiercić i nagwintować , czy cały kolektor do wymiany ? może ktoś przerabiał ten temat

To o którą w końcu śrubę chodzi - od VNT czy od kolektora i którego ?

jedną z tych trzech

Do blacharza naspawać nakrętkę i wykręcić i po problemie

po niżej lini tej muszli się urwało

ja bym też spróbował naspawać nakrętkę nagrzać wokoło gwintu i na pewno wyjdzie...

Spawanie można sobie odpuścić bo się nie dojdzie do śruby jak się urwała głęboko poniżej powierzchni bieżni muszli gorącej. Pozostaje chyba tylko rozwiercanie. Ja będę miał na oddanie całą turbosprężarkę VNT z mojego ALH czyli taką samą jaką masz w swoim ale niestety dopiero w drugiej połowie sierpnia ale Ciebie czas nagli więc... Ciężko będziesz miał znaleźć sam kolektor z muszlą ale warto na allegro poszukać ogłoszeń z uszkodzonymi turbosprężarkami.

Sztomel, ale to jest do zrobienia czy raczej kolektor z muszą idzie na straty ?

Sztomel pisze:Spawanie można sobie odpuścić bo się nie dojdzie do śruby jak się urwała głęboko poniżej powierzchni bieżni

To co myślisz że jak się urwie śruba to od razu trzeba wiercić, nie takie się ukręcają w silniku i spawają i odkręcają. Rozwiert to jest forma ostateczna

Jesli podejdzie muszla czesci goracej od turbo AUY - jest zintegrowana z kolektorem wydechowym- to mam to na opchniecie. Wysypalo mi sie turbo znacyz sie wirnik w korasie wiec mam jeszcze te szczatki. Niby mozna opchnac takie flaki do zakladu regenerujacego tez z ajakies tam smieszne pieniażki ale zawsze to coś niż wywalenie do smietnika.

XV2 niby nie ale każdy mi proponuje że ma na sprzedaż taką muszle z kolektorem i można se pomyśleć że już kaplica trzeba kupić nową ;/

Ja bym palnikiem potraktowal ale naprawde dlugo by trzeba bylo grzac. wypali rdze z tego zapieczonego gwintu i resztke gwintu wykrecisz bez prolemu.

kolego ale co mi da palnik jak to nie wychodzi po za linie muszli , ja jedyną opcje jaką jaką widzę to wiercenie i to ostre wiertarką stołową dobrym wiertłem i poprawienie gwintu gwintownikiem chyba że coś wspólnymi siłami wymyślimy i może się wykręci , tak by było najlepiej bo byłby ori gwint dokupiłbym ori śrubkę i po kłopocie

Przypominają mi się gadki łepków na forum co czyszczą naście już turbin bez użycia palnika. Ja bez palnika bym nie podchodził do czyszczenia turba. Nie chodzi mi o ten tu przypadek.