Forum.VWGolf.pl

Witam
Jakiś czas temu wymieniałem przepływomierz i jak się okazało (przez mój brak koordynacji ruchowej i zaawansowaną ślepotę) wpadła mi podkładka do rury prowadzącej do turbo. Nie zauważyłem tego kompletnie dopiero później wszystko wyszło na jaw. Oczywiście turbo poszło do regeneracji. Przy odbiorze turbo wdałem się w rozmowę z sprzedawcą i powiedział mi, że możliwym jest aby resztki łopatek i podkładki trafiły do silnika i w najgorszym przypadku doprowadziły do zarysowania cylindrów. Z tego co wiem to większość paprochów a jak nie wszystkie powinny zatrzymać się w chłodnicy lub w misce olejowej ewentualnie na sitku popy olejowej.
Z racji tego że moja wiedza może być nie kompletna chciałbym się dowiedzieć czy faktycznie resztki turbo mogą trafić do komory spalania i ją zarysować?
Ewentualnie czy mógłby by dostać się jeszcze w jakieś niepożądane miejsce i czy da się to sprawdzić bez rozbierania silnika?
Dodam że silnik to seryjny 1.9 TDI ASZ 130KM

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.

Jeśli masz uzasadnione podejrzenia co do tego, że wirnik uległ uszkodzeniu, to wyczyść cały układ doładowania aż do kolektora ssącego i razem z nim.
Syf powinien osiąść w IC bo to najniżej położony element układu doładowania.

italiano_83 pisze:Jeśli masz uzasadnione podejrzenia co do tego, że wirnik uległ uszkodzeniu, to wyczyść cały układ doładowania aż do kolektora ssącego i razem z nim.
Syf powinien osiąść w IC bo to najniżej położony element układu doładowania.

Tak po wyjęciu i rozebraniu brakowało kawałków łopatek nie dużo, tak ok wielkości łepka od zapałki. Czyszczenie oczywiście będzie bez dwóch zdań, ale problem w tym że nie wiem czy na tym skończyć czy sprawdzać dalej w głąb silnika. Nie chce zostawić tematu od tak sobie, bo później jak zacznie się szorowanie tłoku o gładź cylindrów tymi syfem to będzie nie wesoło.

Witam
Podepnę się pod temat...
Kilka dni temu dokonałem zmiany mapy (chiptuningu) silnika 1.9 tdi AJM 115KM 2001r. Turbo regenerowane było 3msc temu.
Niestety dziś ruszając autem usłyszałem trzask i turbo chyba padło (nie działa) a towarzyszy temu dodatkowo straszne wycie...
Mam kilka pytań odnośnie:
- mogę podjechać autem 15 km na warsztat? nic się nie stanie?
- czy to wina chipa?? podniesiono mi moc na 140KM (tuner mówił ze to delikatnie około 6% bo mialem możliwość na więcej ale zostałem przy tym by nie katować) serię miałem 115 na hamowni
- czy uznają mi gwarancję??
Bardzo proszę o pomoc, bo widze wkopałem się w kolosalne koszty, a na modyfikację długo czekałem i równie długo oszczędzałem

szymon_2304 pisze:a towarzyszy temu dodatkowo straszne wycie...
Mam kilka pytań odnośnie:

To już nie ma żartów..

szymon_2304 pisze:- mogę podjechać autem 15 km na warsztat? nic się nie stanie?

Twoje ryzyko, jak pęknie wałek i turbo puści olej w dolot, to wskazówka obrotomierza zamknie "szafę" i dodatkowo do turbo będziesz musiał dokupić zestaw korbowodów lub cały silnik...

szymon_2304 pisze:- czy uznają mi gwarancję??

Nie słyszałem, aby jakikolwiek tuner dawał gwarancje mechaniczną na silnik po przeprowadzeniu modyfikacji....

Po prostu ogromny pech... przykro mi

italiano_83 pisze:
Nie słyszałem, aby jakikolwiek tuner dawał gwarancje mechaniczną na silnik po przeprowadzeniu modyfikacji....

Po prostu ogromny pech... przykro mi

Do tunera nie mam pretensji, lecz chodzi mi o gwarancję turbiny jaką dał mi "REWER" w toruniu.

A co mogło być przyczyną tak szybkiego zatarcia turbo.
Dziś odwiedził mnie mechanik stwierdził ze aż kolor zmieniło i ze najprawdopodobniej gwarancji mi nie uznają.
Boję się kupić kolejne turbo, aby nie stało się to samo... Macie jakieś pomysły??

EDIT:
Czy ten mod jest okey? czy mógłbyć przyczyną awarii (chociaż teraz myslę ze miałem jakieś chińskie części w turbo - materiały)