Problem na zimno,zdjęcia z vag-a .
: sob cze 23, 2012 17:43
Witam.
Od początku postaram się przybliżyć mój problem.
Moje auto VW Bora z 2000r AJM 115KM na pompowtryskiwaczach. Przebieg 202 000 km.
Latem zeszłego roku moje auto miało olbrzymie problemy z paleniem podczas wysokich temperatur oraz gdy stało na pochyłym terenie. Problem został usunięty przez wymianę uszczelnień (cały komplet gumek i miedzianych podkładek pompowtryskiwaczy. Auto na ułamek sekundy odpalało ale gasło i trzeba było kręcić około 6-8 razy aby zaczęło "zaskakiwać" i odpalać. Podczas odpalania był strzał białego dymku, auto pracowało w miarę równo na obrotach i nie było problemów do następnego postoju na pochyłym terenie (wystarczyło 15 min) lub po postoju przez noc. Problem minął po wymianie tak jak pisałem.
Tyle z historii, teraz problem znów się pojawił lecz bez różnicy w jakiej pozycji auto stoi. Auto odpala na ćwierć sekundy po czym gaśnie i trzeba kręcić z 5-6 razy, nagle po chwili auto zaczyna jakby ksztusić się i odpala, wtedy pojawia się biały dymek a auto po chwili pracuje nie równo i obroty wg vaga wahają się od prawidłowych 903obr/min do 882obr/min. Słychać jakby tak twardo pracowało, gdy dodam lekko gazu turbo pracuje normalnie tylko silnik pracuje bardzo twardo i sztywno, nie ma klekotania, tylko jest takie twarde bicie. Silnik pracuje jakby na zwolnionych obrotach, trzęsie nim, obroty ma jak ciągnik czyli w mocne uderzenia w wyraźnych odstępach. Jak po nagrzaniu się przedmucham borówkę to przy wysokich obrotach widać za mną resztki białego dymku.
Do tej pory wymieniłem: akumulator na nowy Bosch Silver, komplet świec na Beru, uszczelnienie pod Vacu pompą (przy której lekko widać zacieki ropy), wymieniony został filtr paliwa na oryginalny wraz z uszczelkami, wymieniłem też podgrzewacz ropy- ten taki trójnik na filtrze paliwa, mam też zawór zwrotny zapobiegający cofaniu się paliwa do baku.
W baku nie mam pompy wstępnej. Wkład w baku wyjąłem i wyczyściłem, ale w samym baku jest dosyć brudno, planuje wyjąć bak i go wyczyścić na wysoki połysk. Kolejna wskazówka to to, że temperatura cieczy rośnie liniowo, regularnie w górę więc czujnik raczej jest sprawny.
Zrobiłem kilka screenów wskazań bloków z VAGCOM. Coś mi w nich nie pasuje, ale nie potrafię ich poprawnie zinterpetować więc proszę o to was.
VAGCOM wyłapał jeden błąd sporadyczny:
16685
Cylinder 1 Misfire Detected
P0301 35-10
Kiedyś też był ten błąd, chyba kasowałem go 3 razy więc może to okazać się jakimś tropem.
Z moich obserwacji;
+ auto pracuje żwawiej i ma lepszego buta gdy mam bardzo niski stan paliwa- rezerwa.
+ najgorzej jest odpalać w upalne dni gdy jest bardzo gorąco, w te dni to pierwsze odpalenie auta jest makabryczne.
+ najlepiej pali gdy jest chłodno, jak popada deszcz.
+ żadnych spadków oleju czy ilości płynu chłodzącego.
+ problem pojawił się sam, nie było wtedy auto nigdzie naprawiane czy coś w tym rodzaju.
+ auto 2 razy zgasło podczas jazdy na chwilę po odpaleniu, trzeba było kręcić z 5-6 razy aby odpaliło.
+ wymieniałem uszczelnienie vacu pompy, ale nadal brudzi mi przy niej silnik.
+ mam brudny bak, po czyszczeniu wkładu który był czarny auto paliło dobrze, możliwe, że znowu się zapchało sito wkładu baku które ciągnie paliwo.
+ vaku pompa podaje właściwe ciśnienia (sprawdzone manometrem)
Bardzo proszę o pomoc w tej sprawie, bo nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie wiem czy przyczepić się pompek, vacu pompy czy głowicy.
Na razie planuję wyczyścić bak oraz znów wsad baku. Kolejna rzecz która mnie denerwuje to spocone okolice GŁOWICA-VACU POMPA mimo, że ciśnienia prawidłowe.
Od początku postaram się przybliżyć mój problem.
Moje auto VW Bora z 2000r AJM 115KM na pompowtryskiwaczach. Przebieg 202 000 km.
Latem zeszłego roku moje auto miało olbrzymie problemy z paleniem podczas wysokich temperatur oraz gdy stało na pochyłym terenie. Problem został usunięty przez wymianę uszczelnień (cały komplet gumek i miedzianych podkładek pompowtryskiwaczy. Auto na ułamek sekundy odpalało ale gasło i trzeba było kręcić około 6-8 razy aby zaczęło "zaskakiwać" i odpalać. Podczas odpalania był strzał białego dymku, auto pracowało w miarę równo na obrotach i nie było problemów do następnego postoju na pochyłym terenie (wystarczyło 15 min) lub po postoju przez noc. Problem minął po wymianie tak jak pisałem.
Tyle z historii, teraz problem znów się pojawił lecz bez różnicy w jakiej pozycji auto stoi. Auto odpala na ćwierć sekundy po czym gaśnie i trzeba kręcić z 5-6 razy, nagle po chwili auto zaczyna jakby ksztusić się i odpala, wtedy pojawia się biały dymek a auto po chwili pracuje nie równo i obroty wg vaga wahają się od prawidłowych 903obr/min do 882obr/min. Słychać jakby tak twardo pracowało, gdy dodam lekko gazu turbo pracuje normalnie tylko silnik pracuje bardzo twardo i sztywno, nie ma klekotania, tylko jest takie twarde bicie. Silnik pracuje jakby na zwolnionych obrotach, trzęsie nim, obroty ma jak ciągnik czyli w mocne uderzenia w wyraźnych odstępach. Jak po nagrzaniu się przedmucham borówkę to przy wysokich obrotach widać za mną resztki białego dymku.
Do tej pory wymieniłem: akumulator na nowy Bosch Silver, komplet świec na Beru, uszczelnienie pod Vacu pompą (przy której lekko widać zacieki ropy), wymieniony został filtr paliwa na oryginalny wraz z uszczelkami, wymieniłem też podgrzewacz ropy- ten taki trójnik na filtrze paliwa, mam też zawór zwrotny zapobiegający cofaniu się paliwa do baku.
W baku nie mam pompy wstępnej. Wkład w baku wyjąłem i wyczyściłem, ale w samym baku jest dosyć brudno, planuje wyjąć bak i go wyczyścić na wysoki połysk. Kolejna wskazówka to to, że temperatura cieczy rośnie liniowo, regularnie w górę więc czujnik raczej jest sprawny.
Zrobiłem kilka screenów wskazań bloków z VAGCOM. Coś mi w nich nie pasuje, ale nie potrafię ich poprawnie zinterpetować więc proszę o to was.
VAGCOM wyłapał jeden błąd sporadyczny:
16685
Cylinder 1 Misfire Detected
P0301 35-10
Kiedyś też był ten błąd, chyba kasowałem go 3 razy więc może to okazać się jakimś tropem.
Z moich obserwacji;
+ auto pracuje żwawiej i ma lepszego buta gdy mam bardzo niski stan paliwa- rezerwa.
+ najgorzej jest odpalać w upalne dni gdy jest bardzo gorąco, w te dni to pierwsze odpalenie auta jest makabryczne.
+ najlepiej pali gdy jest chłodno, jak popada deszcz.
+ żadnych spadków oleju czy ilości płynu chłodzącego.
+ problem pojawił się sam, nie było wtedy auto nigdzie naprawiane czy coś w tym rodzaju.
+ auto 2 razy zgasło podczas jazdy na chwilę po odpaleniu, trzeba było kręcić z 5-6 razy aby odpaliło.
+ wymieniałem uszczelnienie vacu pompy, ale nadal brudzi mi przy niej silnik.
+ mam brudny bak, po czyszczeniu wkładu który był czarny auto paliło dobrze, możliwe, że znowu się zapchało sito wkładu baku które ciągnie paliwo.
+ vaku pompa podaje właściwe ciśnienia (sprawdzone manometrem)
Bardzo proszę o pomoc w tej sprawie, bo nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie wiem czy przyczepić się pompek, vacu pompy czy głowicy.
Na razie planuję wyczyścić bak oraz znów wsad baku. Kolejna rzecz która mnie denerwuje to spocone okolice GŁOWICA-VACU POMPA mimo, że ciśnienia prawidłowe.