Forum.VWGolf.pl

Witam, problem jest tego typu, że nie mogłem rozpołowić turbo i oddałem do "kowala" żeby zrobił to palnikiem i wszystko byłoby dobrze ale ten "kowal" chciał dobrze i po rozpołowieniu przeleciał po wirniku szczotką drucianą co by trochę oczyścić, zanim zauważyłem to zdarzył zedrzeć trochę nagaru powiedzmy 1/4 i stąd moje pytanie czy zostawić tak jak jest czy oczyścić cały wirnik?

Teraz to lepiej czyść cały wirnik z nagaru, bo jak zostawisz część czystą a część z nagarem, to wirnik straci wyważenie, tym większe będzie niedoważenie im grubsza warstwa nagaru... chyba, że wirnik jest jedynie okopcony delikatnie...

Był raczej okopcony, warstwa ta nie miała więcej jak 0,5 mm.

Wyczyść bo turbina odfrunie. Ile by nie było tego osadu. Moim zdaniem to kup odrdzewiacz- taki plyn w castoramie za okolo 7 zl za 0.5 litra i jak tym potraktujesz to pusci caly szyf. Ewnetualnie szczotka druciana ale miekka na wiertarke( sa tkie wlasnie specjalne miekkie nie te zwykle twarde) i przelecisz cala czesc goracą.

Tak naprawde takich rzeczy jak te wirniki nie powinno sie traktowac szlifeitkami czy szczotami na wiertarce. To jest tak sasowane z muszla by nie tarło o nia ale tez i nie byla mega duza szczelina.

Turbo wsadziłem tak jak było ponieważ to co zdarzył zdrapać to była taka smużka sadzy z górnej części wirnika, na razie turbo lata, nareszcie brak notlaufa!

Panowie podpowiedzcie coś, czy to normalne że po czyszczeniu "chyba" turbo zaczęło pogwizdywać ? Jak jeździłem z zamkniętymi oknami to nie słyszałem ale dziś przy uchylonej szybie słychać było wyraźne gwizdy pod obciążeniem albo na prze-gazówkach.Dla jasności wklejam 3 logi robione kolejno po sobie:
http://vaglog.rtnet.pl/resort25_89572.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://vaglog.rtnet.pl/resort25_89573.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://vaglog.rtnet.pl/resort25_89575.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Z lekka paździerz jak na logi co dopiero wyczyszczonej turbosprężarki, za wysoko zaczynasz logowanie, ale nawet mimo zbyt późnego logowania turbo za wolno "wstaje" i nie trzyma zadanego ciśnienia doładowania tak jak powinno.. Pogwizdywanie, to jeszcze nie powód do zmartwień, moje pogwizduje odkąd mam auto ... i nic mu nie jest.

Przed czyszczeniem ciśnienie dochodziło do 2600 teraz chociaż nie łapie notlaufa, jaka może być przyczyna późnego wstawania i nie trzymania ciśnienia?

Zrob tak ze logujesz w ten sposob- jedziesz sobie na 4 biegu prawie bez gazu potem klikasz na lapku start logowania i nawet jesli wyjdzie ze wcisniesz po 2-3 sekundach pedal gazu do oporu to przeciez to nie przeszkadza w niczym.Bedzie ladnie widac jak wstaje suszarka.
Przyczyna problemu moze byc wiele rzeczy od samej suszarki( wiatraka na czesci zimnej zazwyczaj) po problemy z pompą vac, wezykami elektorzaworkiem N75 czy gruszka. Nie wiemy czy sprawdzales gruszke czy ja przeropowales jak juz miales turbo na stole. Co bylo dokladnie robione.

Zobacz czy jak odpalisz silnik to gruszka zaciąga na maksa cięgno do środka. jeśli nie to to sprawdz przepływke.

Temat raczej do zamknięcia, łopatki zmiennej geometrii mają już luz i turbo faluje, trzeba też wyregulować sztangę i zacznie się wcześniej budzić, dziękuję wszystkim za porady.

A jaką tam masz wsadzoną suszarkę?