Uporał się ktoś z drgawkami w PD
: sob cze 16, 2012 13:13
Pacjent Bora Variant ASZ (130) 270 tys.km Jak w temacie czyli telepanie silnikiem (od momentu zakupu 182tys.km ) bez zasady czy na zimnym czy na ciepłym ale zawsze występowały z tym że malały po wduszeniu sprzęgła lub włączeniu klimy. Po ok 2 latach posiadania (ok 235tys. km na blacie) pojawiały się objawy zużytego koła czyli gruchotanie przy gaszeniu / odpalaniu i drgawki silnika z dodatkowym grzechotaniem.
Długo dywagowałem nad JM/DM, regenerowane/nowe bo to skrzynia 6 biegowa itd.
Początkowo miało być regenerowane, koło, docisk, sprzęgło a nowe łożysko-zdziwiłem się że kosztuje ponad 300 zł poza ASO- ale po weryfikacji(organoleptycznej oczywiście) decyzja zapadła bez wymiany łożyska ale z racji oszczędności nowe koło Sachs (taki też w nim siedział), a regenerowany docisk i sprzęgło . Po wymianie cisza wszystko ustało oprócz drgawek które występowały ok 30 sek po uruchomieniu ale wyłącznie na zimnym silniku i trwały do momentu osiągnięcia 80st. na wskaźniku temp., na ciepłym już nie występowały. Pojechałem do mechanika który wymieniał, wyszedł pracownik z kompem i stwierdził słaba pierwsza pompka i stąd to telepanie, myślę ok w końcu na blacie ponad 250 więc ma prawo . Zauważyłem jednak później iż biegi zaczęły jakby wchodzić z ciut większym oporem oraz podczas wciskania/odpuszczania sprzęgła i tu zacząłem żałować że nie wymieniłem łożyska. Pojeździłem tak równe 12 m-cy ale dodatkowo podczas drgawek zaczynało pojawiać się grzechotanie jak przed wymianą (po wduszeniu sprzęgła lub włączeniu klimy drgania silnika malały ale nie ustępowały), a że wymianę wykonałem z fakturą, postanowiłem domagać się reklamacji. Mechanik wysłał gościa z komp podłączył i mówi 4 pompka słaba (widać przez rok pierwsza się naprawiła albo zamieniła z czwartą miejscami ) a że miałem ze sobą kolegę Damcio więc mechanik szybko odpuścił winę pompki (a zaczynało już być nerwowo) ponieważ nie potrafił obronić diagnozy winnej pompki. Również zjawisko mniejszych drgań w związku z wduszanym sprzęgłem przekonała go na winę DM. Umówiłem się na wymianę koła i korzystając z okazji także łożyska (491zł a ASO bo w całym mieście nie było w hurtowniach ). Wymiana dokonana łożysko dołożone tu tragedii nie było ale nie żałuję tych 491zł za łożysko bo biegi chodziły dobrze ale teraz lepiej. Natomiast DM objawy zużycia już miała (po 1 roku i 15tys.km ) luzy poprzeczne i poosiowe. Niestety na nowej DM drgawki na zimnym pozostały i już kur... nie mam sił. I co za 12 m-cy + 15tys.km do przebiegu znowu jakieś niedomaganie silnika rozwali mi dwumasę bo chyba nie ona jest powodem tych drgawek. Macie jakieś pomysły??? tylko nie piszcie o podłączeniu kompa i logów statycznych / dynamicznych bo to Damcio ma ogarnięte i nie ma się czego czepić.
Pozdrawiam
Długo dywagowałem nad JM/DM, regenerowane/nowe bo to skrzynia 6 biegowa itd.
Początkowo miało być regenerowane, koło, docisk, sprzęgło a nowe łożysko-zdziwiłem się że kosztuje ponad 300 zł poza ASO- ale po weryfikacji(organoleptycznej oczywiście) decyzja zapadła bez wymiany łożyska ale z racji oszczędności nowe koło Sachs (taki też w nim siedział), a regenerowany docisk i sprzęgło . Po wymianie cisza wszystko ustało oprócz drgawek które występowały ok 30 sek po uruchomieniu ale wyłącznie na zimnym silniku i trwały do momentu osiągnięcia 80st. na wskaźniku temp., na ciepłym już nie występowały. Pojechałem do mechanika który wymieniał, wyszedł pracownik z kompem i stwierdził słaba pierwsza pompka i stąd to telepanie, myślę ok w końcu na blacie ponad 250 więc ma prawo . Zauważyłem jednak później iż biegi zaczęły jakby wchodzić z ciut większym oporem oraz podczas wciskania/odpuszczania sprzęgła i tu zacząłem żałować że nie wymieniłem łożyska. Pojeździłem tak równe 12 m-cy ale dodatkowo podczas drgawek zaczynało pojawiać się grzechotanie jak przed wymianą (po wduszeniu sprzęgła lub włączeniu klimy drgania silnika malały ale nie ustępowały), a że wymianę wykonałem z fakturą, postanowiłem domagać się reklamacji. Mechanik wysłał gościa z komp podłączył i mówi 4 pompka słaba (widać przez rok pierwsza się naprawiła albo zamieniła z czwartą miejscami ) a że miałem ze sobą kolegę Damcio więc mechanik szybko odpuścił winę pompki (a zaczynało już być nerwowo) ponieważ nie potrafił obronić diagnozy winnej pompki. Również zjawisko mniejszych drgań w związku z wduszanym sprzęgłem przekonała go na winę DM. Umówiłem się na wymianę koła i korzystając z okazji także łożyska (491zł a ASO bo w całym mieście nie było w hurtowniach ). Wymiana dokonana łożysko dołożone tu tragedii nie było ale nie żałuję tych 491zł za łożysko bo biegi chodziły dobrze ale teraz lepiej. Natomiast DM objawy zużycia już miała (po 1 roku i 15tys.km ) luzy poprzeczne i poosiowe. Niestety na nowej DM drgawki na zimnym pozostały i już kur... nie mam sił. I co za 12 m-cy + 15tys.km do przebiegu znowu jakieś niedomaganie silnika rozwali mi dwumasę bo chyba nie ona jest powodem tych drgawek. Macie jakieś pomysły??? tylko nie piszcie o podłączeniu kompa i logów statycznych / dynamicznych bo to Damcio ma ogarnięte i nie ma się czego czepić.
Pozdrawiam