1.6TD JR problem po wymianie głowicy
: sob maja 12, 2012 09:28
Witam wszystkich, zanim przejdę do tego co "go" boli to dokładnie wyjasnię co było wykonane.
Otóż problem dotyczy motoru JR, który wsadziłem do MK1. Kupiłem go w nieznanym stanie z rozsypaną głowicą. Z racji tego że nie nadawala sie do regeneracji kupiłem uzywana ale w bdb stanie ( bez pęknięć między zaworami kompletną ) Nowa uszczelka ELRING, pasek, rolka, reszta uszczelek, dociągnieta odpowiednio według instrukcji. Z racji tego że silnik był syf z śmierdzącym olejem zalałem go półsyntetykiem na przpłukanie, tuleje były praktycznie bez progów.
Rozrząd ustawiony, pompa zalana kręcił, krecił i w końcu zagadał po podgrzaniu świec
(bez tłumika) Poczatkowo nierówna praca... po pewnym czasie troszke sie ustabilizował ale strasznie kopci na szaro, cholernie dużo dymu (sądzę że to wina kata wtrysku bo dodatkowo twardo pracuje i dosyć głośno) kwestia ustawienia - temat oczywisty.
Temperatura ok 80 - kolejny etap dokręcania śrub o 90 wszystko poszło jak należy.
Następnie gdy temp. doszła do prawie 90 zaczęła powoli mrygać kontrolka oleju :/ tu już troszke sie podłamałem... Czujnik w głowicy ori z napisem 1,5-4,5bar. Zmieniłem go na inny problem ten sam. Może to kwestia wyczyszczenia smoka bo jak wcześniej napisałem olej strasznie śmierdzaił i może sie zapchał. Może zbyt rzadki olej mu wlałem..? Przejśc na minerał i wyczyścić smok? Prosze o pomoc co w tej kwesti mogę zrobić.
Dodatkowo zauważyłem po jeździe próbnej, lekki wyciek z tyłu od strony rozrządu jakby spod uszczelki tylko że to jakby ropa była...? Dziś załączę foty.
Płynu nie ubywa jest OK.
Otóż problem dotyczy motoru JR, który wsadziłem do MK1. Kupiłem go w nieznanym stanie z rozsypaną głowicą. Z racji tego że nie nadawala sie do regeneracji kupiłem uzywana ale w bdb stanie ( bez pęknięć między zaworami kompletną ) Nowa uszczelka ELRING, pasek, rolka, reszta uszczelek, dociągnieta odpowiednio według instrukcji. Z racji tego że silnik był syf z śmierdzącym olejem zalałem go półsyntetykiem na przpłukanie, tuleje były praktycznie bez progów.
Rozrząd ustawiony, pompa zalana kręcił, krecił i w końcu zagadał po podgrzaniu świec

Temperatura ok 80 - kolejny etap dokręcania śrub o 90 wszystko poszło jak należy.
Następnie gdy temp. doszła do prawie 90 zaczęła powoli mrygać kontrolka oleju :/ tu już troszke sie podłamałem... Czujnik w głowicy ori z napisem 1,5-4,5bar. Zmieniłem go na inny problem ten sam. Może to kwestia wyczyszczenia smoka bo jak wcześniej napisałem olej strasznie śmierdzaił i może sie zapchał. Może zbyt rzadki olej mu wlałem..? Przejśc na minerał i wyczyścić smok? Prosze o pomoc co w tej kwesti mogę zrobić.
Dodatkowo zauważyłem po jeździe próbnej, lekki wyciek z tyłu od strony rozrządu jakby spod uszczelki tylko że to jakby ropa była...? Dziś załączę foty.
Płynu nie ubywa jest OK.