Forum.VWGolf.pl

witajcie,
nie znalazłem postu o tej problematyce, więc jeśli ktoś znalazł to proszę o linka lub po prostu o odpowiedź na mój problem

mianowicie, przeskakuje pasek rozrządu na pompie wtryskowej.

Krótka historia: na wiosnę strzelił mi pasek, bo zaczął się zsuwać z rolek na zewnątrz silnika i spiłował się o napinacz i.. nie wytrzymał. stało się to w 51 tys. użytkowania rozrządu po wymianie kompletu, więc na niedługo przed planowaną kolejną wymianą, (po 60 tys.) zrobiłem remoncik silnika, założyłem komplet rozrządu nowy (pasek, napinacz, rolka prowadząca) i chodził sobie elegancko przez 20 tys. km. jednak przyszła surowa zima i nagle auto przestało odpalać i okazało się, że przeskoczył pasek na pompie o 3 zęby, więc nijak nie miał szans odpalić.. po ustawieniu na nowo auto działało 1 dzień, na drugi już nie odpaliło (po nocy z -25 mrozu) i okazało się, że znowu przeskoczył na pompie o 1 ząbek.. rozumiem ciężkie warunki, opory na mrozach itd. ale coś jest nie tak.. co o tym sądzicie, jak ugryźć ten problem?
Z góry dziękuję!

może klin na wale ?

Po ustawieniu na nowo rozrządu auto odpala i pracuje normalnie?
Sam wymieniałeś rozrząd czy w warsztacie?
Dziwne jest to, że pasek spiłował się o rolkę i strzelił takie rzeczy nie powinny się dziać

pasek był na pewno dobrze napięty? może napinacz puszcza?

Wszystko było robione w warsztacie, a po ustawieniu, tak, auto pracuje normalnie. Może mylna jest diagnoza, że o napinacz, ale strzelił w momencie, kiedy był spiłowany do połowy swojej szerokości :/

Napinacz chyba nie puszcza, bo zauważyli by to przy pierwszej rozbiórce po przeskoczeniu. Cała historia tego rozrządu jest w ogóle dziwna, silnik ma ok. 320 tys. więc troche już przeżył, ale bez przesady, skoro po za tym śmigał jak zegarek. Zębów w pasku nie brakuje.. tak jakby coś się skrzywiło, inne TDI nie niewają takich problemów?

musisz sprawdzić o co pasek się spiłował... podejrzewam że nie o napinacz a blachę która osłania rozrząd.
Po za tym sprawdź czy pasek jest odpowiednio napięty, świadczą o tym znaki na rolce.
Pasek nie ma prawa i możliwości od tak se przeskoczyć jeśli wszystko jest dobrze napięte i ustawione.
Napisz jeszcze czy przeskakiwał tylko na pompie czy i wałek rozrządu się nie zgadzał???

Możliwe, że masz rację z tą blachą. Myślę, że napięty był ok, bo w przeciwnym razie dwóch różnych mechaników musiało by go za lekko poskładać, natomiast w chwili obecnej nie mam auta u siebie by samemu to sprawdzić. Te dwa przypadki przeskoczenia były tylko na pompie, pozostałe znaki się zgadzały..

Jeśli rozrząd zmieniałeś w warsztacie i za 50tys strzelił rozrząd bo pasek spiłował się do połowy o coś to już świadczy że mechanicy coś Ci zepsuli, przeoczyli lup po prostu nie przykręcili osłony od paska na wszystkie śruby. Wygląda mi to na niechlujną robotę.
Najlepiej będzie jak sam sprawdzisz czy pasek jest dobrze napięty.

Ja bym się przyjrzał dobrze pompie wtryskowej morze być jej wina.

Na logikę jak najbardziej, tylko jak mocny ona może stawiać opór, albo jak sprawdzić czy się coś nie skrzywiło i źle pasek leży? Bo na oko to na dwoje babka wie pan..

I jak wygląda sprawa z autem odkryłeś już gdzie tkwi problem?

zobacz jak ciezko kreci sie pompa, i przedewszystkim sprawdz kolo zebate pompy moze byc zjezdzone i pasek bedzie przeskakiwal, dodam ze sam bylem swiadkiem czegos takiego w 1,6D auto odpalone na mrozie chodzi chodzi, nagle zmienilo rytm pracy a po chwili zgaslo, diagnozna wykazala przestawienie o kilka zabkow kola pompy.

wychodzi na to, że kolega Ciacho ma najprawdopodobniej rację ;/ po sprawdzeniu wszystkiego, do czego jest dojście od góry ustawiliśmy jeszcze raz rozrząd i znowu auto odpaliło i chodziło super, ale po ujechaniu 2 km zaczął pracować coraz głośniej i gorzej. okazało się tym razem, że nie zgadzały się znaki i na pompie i na wałku rozrządu, a przesunięcie wynosiło po tyle samo... w sobotę rozebrałem wszystko, by zrobić dojście do koła pasowego na wale. Na pierwszy rzut nie widać tam niczego złego, ale to się okaże dopiero po ściągnięciu go. Dopiero teraz też od dwóch mechaników usłyszałem teorię, że klin na wale to choroba TDI..
Tylko teraz pytanie, czy wystarczy nowe koło z klinem ew. poskładane na jakimś kleju (bo takie teorie słyszałem) czy wyciąganie wału i jego regeneracja do tego..?

Żirko pisze:, że klin na wale to choroba TDI..

no to ciekawe, w 1,9 TD to slyszalem ze lubia sie scinac, ale w tdi? hmm

nowe kolo i sruba z klejem bankowo zobacz czy ciasno bedzie nachodzic na wał i zwroc uwage czy plaszczyna jest plaska zeby wykluczyc podobne sytuacje w przyszlosci