Forum.VWGolf.pl

Witam, Panowie mam taki problem. Czytałem kilka tematów o podobnej tematyce, ale niestety jednak każdy przypadek jest trochę inny.

Auto to VW Golf IV 1.9 SDI AGP problem polega na tym, że samochód szarpie na zimnym silniku. Dzieje się to zarówno przy ruszaniu, jak i przy zmianie biegu z pierwszego na drugi. Nie ważne jak delikatnie „puści” się pedał sprzęgła i doda gazu. Największy problem jest gdy potrzeba na zimnym silniku podjechać bądź cofnąć autem pod wzniesienie. Gdy się staram ruszyć obroty często spadają poniżej 1000 i gdy staram się kontrować/dodawać gazu, auto potrafi „wystrzelić jak z procy” i zostawić dymek. Objawy te pojawiły się odkąd na dworze jest znacznie zimniej. I dzieje się to wyłącznie na zimnym silniku. Nie ważne czy auto postoi na dworze 4 dni, czy 4 godziny na początku jest tak samo. Natomiast gdy samochód się rozgrzeje, jest bez zarzutu. Rusza, cofa, przyspiesza prawidłowo – nic nie szarpie. Auto odpala na zimnym i ciepłym silniku bardzo dobrze, pracuję równo od samego początku.

Z rzeczy które stosunkowo nie dawno były robione przy aucie, może coś to podpowie.
W kwietniu wymiana sprzęgła, rozrządu oraz oleju i filtrów. Na wakacjach wymiana wtryskiwaczy na sprawne. Sprawdzone także ciśnienie w cylindrach. Z 2 miesiące temu podpinany był pod komputer, aby sprawdzić ew. błędy, ustawienie zapłonu. Wszystko OK.

Jeśli byłby ktoś w stanie coś pomóc, podpowiedzieć. Będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam.

Obroty spadają przy ruszaniu czy wystarczy też samo dodanie gazu na postoju? Jeśli po odpaleniu poczekasz 2-3 minuty też tak jest?

Obroty spadają tylko przy ruszaniu. Na postoju po odpaleniu wszystko jest OK, obroty nie falują. Natomiast po odpaleniu zimnego silnika np. po nocy zawsze czekam ok 2 min. przed ruszeniem. Niby im dłużej się poczeka tym objawy są mniejsze, aż do kompletnego nagrzania silnika i wtedy objaw całkowicie znika.

Jeszcze dziś zauważyłem taką rzecz, przy mocniejszym dodaniu gazu auto potrafi znacznie zadymić na czarno. Lecz po chwilowym "przegonieniu" na wyższych obrotach problem znika i samochód jest znacznie żwawszy. Natomiast przy ponownym zgaszeniu silnika i spokojnej jeździe znów dymi biało/czarno. Jeżdżę raczej spokojnie do 2000/2200 obrotów. Nie wiem, może to też ma jakiś związek, że auto mogło jakiś znaczny czas jeździć na lejących wtryskach, może osadziły się sadzę w układzie wydechowym lub gdzieś indziej, których nie da rady silnik sam wydmuchać i się często przytyka.

Może jakoś zawory się przywieszają albo coś z popychaczami? To tylko taki mój pomysł do zweryfikowania przez bardziej doświadczonych forumowiczów.
Coś się dzieje jeśli na odpalonym silniku postukasz w wtryskiwacz sterujący?

No niestety ja nie mam pojęcia. Chociaż chciałbym coś z tym działać. A co do postukania w wtryskiwacz sterujący w SDI nie da rady tego wykonać na odpalonym silniku, ponieważ wtryskiwacze znajdują się pod (nie wiem jak to się nazywa) "plastikowym układzie dolotowym?" I aby dostać się do wtryskiwaczy trzeba ten element odkręcić.

Faktycznie, zapomniałem, że tu nie jest tak jak w TDI.
Może uzupełnij lokalizację w profilu, ktoś z okolicy by mógł pomóc.

Twori, Weź długi wkrętak i z boku podejdź nim do wtrysku i delikatnie popukaj w rękojeść wkrętaka płaskim kluczem.

Dziękuje za wszystkie odp. i podpowiedzi. Winnym okazał się katalizator, a raczej jego resztka.

Proszę o zamknięcie tematu, albo kosz.

Pozdrawiam.

Witam. @Twori widzę że masz SDI z silnikiem AGP to tak jak i ja - u mnie chodzi ok.w kwietniu będzie 2lata jak go mam , ale muszę wymienić tłumik przedni lub cały komplet.Obecny tłumik był spawany przez poprzedniego właściciela w miejscu jak rurka wchodzi do tego czegoś ''jajkowatego'' golf głośno chodzi i na postoju dymi się pod autem Mówisz że jest tam katalizator? a gdzie on się znajduje? Tłumik wygląda tak: http://webautoservice.pl/uklad-wydechow ... -5101.html" onclick="window.open(this.href);return false; i obecnie tego przedniego nie ma.Pozdrawiam.

Pierwszy element zaraz za złączem elastycznym pokrytym taką siatką z wierzchu to katalizator ,następnie jest tłumik środkowy a potem końcowy.Na zdjęciu zamieszczonym przez ciebie to właśnie ta pierwsza grucha.Bez tego da się żyć latam tak już cztery lata bez żadnych bóli.

Witam. Pewnie i u mnie nie ma katalizatora bo właśnie ta rurka co wychodzi z tłumika środkowego do tej ''gruchy'' jest przyspawana - spaw trzyma ale są dziurki i golf mi głośno chodzi m i to nie przeszkadza ale aby Policja nie dobrała mi się do d.. Druga sprawa to że może kiedyś odpaść .Za zimno jest aby wczołgać się pod samochód , ale pomyślałem aby doraźnie jakoś zatkać te dziurki? Reszta tłumików poobijana ale cała .A co by było jak bym wyciął tą gruszkę i przedłużył rurkę?

Mój SDI na szczęście nie szarpie, za to klekocze jak cholera
PS. Widzę że zdecydowana większość kolegów ma silnik AGP...
W zasadzie różni się on czymś istotnym od silnika AQM?

DejaVu, Czemu jaszcze tego nie zrobiłeś -wyciąć dziadostwo i wstawić rurkę średnica 52mm.Mam tak u siebie i jest gitara.

Pretorianin, klepanko to norma zwłaszcza poniżej zera. Jak łyknie temperatury cichnie.