Forum.VWGolf.pl

Panowie mam nieszczelną gruszke turbiny,ale jest to coś dziwnego,bo po podłączeniu podciśnienia trzpień jest wypychany(w tym silniku działa to odwrotnie) na jakieś 2 cm sekunde później wraca jakieś pół cm-może tak ma być?! ale niestety czasem nieregularnie wraca więcej i wtedy syczy z gruchy chyba....Pytanie mam czy ktoś to możę rozbierał i wie jak to działa i czy może ten trzpien musi być szczelny,bo jest tam jakieś zabezpieczenie,które potrafi mi zassać..Ogólnie straszne to gó...no,wszystko wygląda jak nowe- ma cztery lata i już nie działa i łapie notlaufy z niedoładowania.
Pozdrawiam i jeszcze jedno pytanie gdzie to naprawić,zregenerować?

Wątpię byś miał nieszczelną gruchę. Faktycznie działa ona odwrotnie do standardowych gdyż komora podciśnieniowa jest od strony sztangi a nie od góry. Słyszalny przez Ciebie syk wydobywa się z całą pewnością przez otworek wyrównujący podciśnienie z ciśnieniem atmosferycznym w górnej części gruchy - poszukaj tego otworka po całym obwodzie gruchy nad kołnierzem zaprasowania gruchy - z pewnością będzie od strony osłony termicznej i będzie przez nią trochę zasłaniany. Faktem jest, że sztanga nie powinna się podnieść do góry a jeśli tak to szukaj chyba nieszczelność będzie na wężyku podciśnienia albo akumulatorze podciśnienia.

Wolałbym żeby grucha była szczelna,ale nawet jak dam podciśnienie z innego miejsca też się to dzieje-nieregularnie zaznaczam a jeszcze czasem zassie mi tę osłone sztangi,więc chyba jakieś uszczelnienie sztangi troche powyżej musi puszczać...Dodam,ze zasysając "paszczą" nie ma żadnej nieszczelności,a nie pale już kilka lat...Może jednak mam za mały "cug"

Jesteś w stanie podpiąć się do VCDS'a i zrobić mu test elementów wykonawczych oraz logi i wkleić je na forum ?
A gdzie leżą te Rydy ?

A gdzie leżą te Rydy ? No właśnie tak jak się pewnie domyślasz chodzi o Rydułtowy,a to rzut beretem od Rybnika...Może rzuciłbyś okiem-stawie się o każdej porze dnia i nocy...Co do logów pojęcia nie mam jak to zrobić,ogólnie błąd na aucie to 000665,a na kanale 11 bodajże widać jak ciśnienie goni te zadane przez ecu,ale dogonić nie może....

No to się umówimy, nr mego telefonu podałem na PW.

Sztomel dziś znów męczyłem roomsterka i co zauważyłem,że jak zapale auto wyciągne podciśnienie z gruchy i zatkam otwór wyrównujący ciśnienie potem przyłoże podciśnienie,to sztanga ani drgnie jak odetkam otwór odpowietrzający to sztanga wyjdzie i czasem z sykiem wróci...Więc reasumując membrana na pewno jest szczelna,ale puszcza uszczelnienie sztangi...I teraz jedno pytanie czy jak mi ktoś wyjmie gruche to będe mógł dostać gdzieś to uszczelnienie sztangi???? Jeszcze jedna rzecz,żeby ruszyć sztange jest potrzebne jakieś mocne podciśnienie,bo ustami lekko drgnie,a jakąś pompką do materaca(pompuje i odsysa)ledwo to ruszam,ale jestem w stanie sprowokować syk-czyli nieszczelność...Pozdro

Skończyłem temat gruchy. Faktycznie była nieszczelna,zregenerowali ją w Serwis Pomp Brzeg-chyba całkiem profesjonalnie za "jedyne" 280 zł.Ciężko było to draństwo wyjąć z Roomstera,mechanik chciał już rwać całą turbine,ale też nie wyszła!!! i w końcu cudem jakimś odkręcił dolną śrube sztangi i sukces!!!! Auto po naprawie jest mocniejsze pomiędzy 1500 a 2100 obrotów i pali więcej o jakieś pól litra co najmniej...-to akurat mnie troche boli
Pozdro

ciekawe jak ustawiali ci gruche - na czuja czy z komputerkiem, u mnie byla ustawiana z kompem by dobrze ladowala, ale zaplacilem 2 razy wiecej (grucha nowiutka)

Coraz bardziej martwią mnie te nowsze a zarazem gorsze dla użytkowników samochodów rozwiązania techniczne. Producent dobrze wiedział co robi projektując tak fatalne rozwiązanie budowy tego siłownika podciśnienia dla turbo przy silniku BLS. Coraz częściej będą teraz na tym i innych forach opisywane przypadki rozszczelniania się tych siłowników podobnie jak popularnym tematem stały się rdzewiejące siłowniki montowane w dół turbosprężarki począwszy od MK4 TDI i wszystkich pochodnych marek z tymi silnikami i turbosprężarkami VNT. Chyba jednak dobra opinia o solidności i niemieckiej precyzji już odchodzi w zapomnienie a popularnym stanie się miano SCHMELZWAGEN.

cornyvlad, gruche ustawili tak jak oryginalną,przed odkręceniem nakrętki po prostu zmierzyli odległość.Ta grucha jest znacznie inna od Twojej chyba,że masz inne auto niż z podpisu..żeby ją wyjąć trzeba odkręcić nakrętke na sztandze,a nie zdjąć zawleczke.Mechanik miał już pewnie tak serdecznie dość mojego auta,że nawet tego nie sprawdzał-ja do dzisiaj tez,ale sądze,że jest dobrze!!! Cena jaką podałem jest tylko za regeneracje gruszki w Brzegu-co polecam innym kiedyś zainteresowanym!!, mechanik po znajomości wziął 150,a powinien na moje oko ok 300...
Niestety faktycznie vw to już nie to samo co kiedyś-w mojej trójce tylko rdza lekka mnie prześladuje i to w miejscach "ruszanych"
Pozdro