'82golf1.6D dziwny problem i mam klopot
: śr lip 13, 2011 23:44
witam.
Jestem tu nowy.. wiec witam raz jeszcze wszystkich tu na forum.
Problem mój jest taki- jestem daleko poza domem, a moje autko (golf2 '82 1.6d) odmówił posłuszeństwa co rzadko mu się zdarza.. nie znam tu nikogo kto mógłby mi pomoc, mam ograniczony dostęp do internetu.. itp a w ciągu 3dni (muszę) wrócić do domu.
Mianowicie: wszystko (tak podejrzewam) - zaczęło się od tego ze zaparkowałem na wzniesieniu (dość ostry kąt) przodem ku górze. Autko stało tak całą noc, a gdy rano chciałem odpalić golfa to po prostu się nie dało -kręcił tak jakby bak był pusty..(a jest ponad połowa baku) i faktycznie, bo znajomy co zna się ciut lepiej ode mnie sprawdził filtr paliwa i ręcznie dmuchając/wciągając w wężyk jakoś napełnił i pojawiła się ropa (eureka). Wyglądało to zabawnie i jak sam zauważyłem ze na razie wszystko pokrywa się z jego teza -"autko stało na górce - paliwo zeszło i nie chce odpalić" zaczynał pojawiać się uśmiech na twarzy i myśl ze już jest dobrze -otóż trwało to tylko chwile, bo po całym zabiegu nadal nie chciał odpalić - kolega "znawca" wpadł na pomysł aby pomóc mu sprayem (plak) ale i to nie pomogło zabraliśmy wiec go na hol i na (3biegu) przejechał tak ok 500m -na początku nie dawał znaku życia ale po którymś tam metrze w końcu silnik zaczął pracować, natomiast pojawił się kolejny problem- zauważyliśmy wyciek paliwa z miejsca (tam gdzie ręcznie można dodawać gazu ciągnąc za linkę) oraz to ze silnik pracuje dosłownie jak traktor na wykończeniu (przerywa, kluje, dławi się oraz bardzo go trzęsie), a przy tym nie reaguje na pedał gazu.
Ma ktoś jakieś pomysły co może być nie tak? Czy to pasek rozrządu się przesunął? może któraś z pomp? nie mam pojęcia..
z góry dziękuje za pomoc i rady
holek
diesel
Jestem tu nowy.. wiec witam raz jeszcze wszystkich tu na forum.
Problem mój jest taki- jestem daleko poza domem, a moje autko (golf2 '82 1.6d) odmówił posłuszeństwa co rzadko mu się zdarza.. nie znam tu nikogo kto mógłby mi pomoc, mam ograniczony dostęp do internetu.. itp a w ciągu 3dni (muszę) wrócić do domu.
Mianowicie: wszystko (tak podejrzewam) - zaczęło się od tego ze zaparkowałem na wzniesieniu (dość ostry kąt) przodem ku górze. Autko stało tak całą noc, a gdy rano chciałem odpalić golfa to po prostu się nie dało -kręcił tak jakby bak był pusty..(a jest ponad połowa baku) i faktycznie, bo znajomy co zna się ciut lepiej ode mnie sprawdził filtr paliwa i ręcznie dmuchając/wciągając w wężyk jakoś napełnił i pojawiła się ropa (eureka). Wyglądało to zabawnie i jak sam zauważyłem ze na razie wszystko pokrywa się z jego teza -"autko stało na górce - paliwo zeszło i nie chce odpalić" zaczynał pojawiać się uśmiech na twarzy i myśl ze już jest dobrze -otóż trwało to tylko chwile, bo po całym zabiegu nadal nie chciał odpalić - kolega "znawca" wpadł na pomysł aby pomóc mu sprayem (plak) ale i to nie pomogło zabraliśmy wiec go na hol i na (3biegu) przejechał tak ok 500m -na początku nie dawał znaku życia ale po którymś tam metrze w końcu silnik zaczął pracować, natomiast pojawił się kolejny problem- zauważyliśmy wyciek paliwa z miejsca (tam gdzie ręcznie można dodawać gazu ciągnąc za linkę) oraz to ze silnik pracuje dosłownie jak traktor na wykończeniu (przerywa, kluje, dławi się oraz bardzo go trzęsie), a przy tym nie reaguje na pedał gazu.
Ma ktoś jakieś pomysły co może być nie tak? Czy to pasek rozrządu się przesunął? może któraś z pomp? nie mam pojęcia..
z góry dziękuje za pomoc i rady
holek
diesel