Strona 1 z 1
Wyciek plynu chlodniczego
: śr cze 01, 2011 21:02
autor: olekceg
Mam juz dluzszy czas problem z wyciekiem plynu chlodniczego. Po pierwsze sprawdzalem chlodnice - jest ok (sucha), na przewodach nic nie widac. Wymieniany byl termostat, caly plyn z chlodnicy, korek od zbiorniczka wyrownawczego i przez chwile bylo ok (dolewalem raz na 2 tyg ok 100-200ml). Jezeli chodzi o moc autka jest bez zarzutu wiec uszczelki bym az tak bardzo nie podejrzewal ale niebyla wymieniana jeszcze jak bylem wlascicielem. Oleju nie przybywa, nie robi sie na kawe a za mna nie ma bialego dymu. Koncza mi sie pomysly a nie chce oddawac go gdzies do ASO z wiadomych wzgledow. Czy to moze byc jednak uszczelka pod glowica czy moze nagrzewnica? jakies metody sprawdzania? pomysly?
Wyciek plynu chlodniczego
: śr cze 01, 2011 21:39
autor: Naparstek
Napisz jaki to samochód i silnik. Proponuję sprawdzić wszystkie przewody gumowe układu chłodzenia zaraz po jeździe czy nie są zawilgocone i nie mają śladów wycieku. Będzie to trudne do znalezienia bo na gorącym silniku szybko będzie odparowywać ciecz chłodząca
Wyciek plynu chlodniczego
: czw cze 02, 2011 00:48
autor: t0mal
Typowe miejsca wycieków to metalowy przewód od zbiorniczka do pompy i króciec przy głowicy. Kiedyś miałem wyciek którego długo nie mogłem zlokalizować. Dopiero jak porządnie nagrzał się silnik i było wysokie ciśnienie w układzie zauważyłem wyciek z okolicy czujnika temperatury - tryskała cieniutka stróżka płynu nie grubsza niż 1.5 mm.
Układ można sprawdzić dorabiając sobie specjalny korek z manometrem - pompujesz około 1.6 bara i obserwujesz czy ciśnienie nie spada.
Wyciek plynu chlodniczego
: czw cze 02, 2011 04:03
autor: Bula88
u mnie bylo tak, ze przy spokojnej jezdzie nic sie nie dzialo ale gdy ostrzej pojezdzilem to moment i plynu nie bylo. Sprawdzalem w warsztacie czy jest dwutlenek w plynie i pokazywalo, ze jest wszytsko wporzadku wiec mysle uszczelka pod glowica ok. Wymienilem korek od zbiorniczka wyrownawczego, termostat, chlodnice plukalem, az wkocnu bylem na tyle wkurzony ze zwalilem glowice i sie wszystko wyjasnilo. Miedzy 3 a 4 garem uszczelka byla przegrzana. Wszystko zrobilem jak trzeba i problem z wywalajacym plynem sie skonczyl. Nie mowie, ze u Ciebie musi to tez byc uszczelka ale jest taka opcja.
Wyciek plynu chlodniczego
: czw cze 02, 2011 04:04
autor: Bula88
u mnie bylo tak, ze przy spokojnej jezdzie nic sie nie dzialo ale gdy ostrzej pojezdzilem to moment i plynu nie bylo. Sprawdzalem w warsztacie czy jest dwutlenek w plynie i pokazywalo, ze jest wszytsko wporzadku wiec mysle uszczelka pod glowica ok. Wymienilem korek od zbiorniczka wyrownawczego, termostat, chlodnice plukalem, az wkocnu bylem na tyle wkurzony ze zwalilem glowice i sie wszystko wyjasnilo. Miedzy 3 a 4 garem uszczelka byla przegrzana. Wszystko zrobilem jak trzeba i problem z wywalajacym plynem sie skonczyl. Nie mowie, ze u Ciebie musi to tez byc uszczelka ale jest taka opcja.
Wyciek plynu chlodniczego
: czw cze 02, 2011 07:25
autor: olekceg
zapomnialem dodac jeszcze ze pompa tez byla wymieniana ale o najwazniejszym tez zapomnialem - jak sie silnik porzadnie nagrfzeje i zacznie mi migac kontrolka wody to widac pod maska jak ucieka woda przez "zawory bezpieczenstwa" w zbiorniczku wyrownawczym. Co do autka jest to trojka w dieslu 90KM. Nie wiem czy przypadkiem to nie jest to samo co u kolegi Bula88. Wydaje mi sie ze to faktycznie po depnieciu zaczyna solidnie uciekac ale sprawdze wszystkie w/w opcje (na koncu uszczelke:))
Wyciek plynu chlodniczego
: ndz cze 26, 2011 14:45
autor: olekceg
no i potweirdzilo sie najgorsze przypuszczenie. Nietylko uszczelka spod glowicy jest do wymiany ale cala glowica (krzywa jak banan), zawory juz sa luzne i walek z popychaczami tez krzywy. Prawdopodobnie porpzedni wlasciciel chcial zaoszczedzic i niesplanowal glowicy, dal grubsza uszczelke, cos nabroil i spieprzyl. W otworach od wody w glowicy znalazlem jeszcze resztki papieru od czyszczenia glowicy. Sama glowica wygieta w banan ze srodkowe gary przepuszczaly olej a nie jak przypuszczalem ze saczy sie spod uszczelki miski olejowej. Woda przeciekala do garow. I ogolnie calkowity kataklizm. Teraz juz wiem zeby nigdy nie kupowac auta z koscierzyny
Pytanie tylko czy jak zalatwie druga glowice z walkiem i z zaworami itd to czy calosc bedzie dobrze smigala? bo nie wiem co z dolem. Mechanik u ktorego robie auto mowi ze i tak bedzie trzeba sie modlic zeby nic sie nie rozlecialo :/