Wyciek plynu chlodniczego
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Wyciek plynu chlodniczego
Mam juz dluzszy czas problem z wyciekiem plynu chlodniczego. Po pierwsze sprawdzalem chlodnice - jest ok (sucha), na przewodach nic nie widac. Wymieniany byl termostat, caly plyn z chlodnicy, korek od zbiorniczka wyrownawczego i przez chwile bylo ok (dolewalem raz na 2 tyg ok 100-200ml). Jezeli chodzi o moc autka jest bez zarzutu wiec uszczelki bym az tak bardzo nie podejrzewal ale niebyla wymieniana jeszcze jak bylem wlascicielem. Oleju nie przybywa, nie robi sie na kawe a za mna nie ma bialego dymu. Koncza mi sie pomysly a nie chce oddawac go gdzies do ASO z wiadomych wzgledow. Czy to moze byc jednak uszczelka pod glowica czy moze nagrzewnica? jakies metody sprawdzania? pomysly?
-
- Ma gadane
- Posty: 150
- Rejestracja: ndz sty 17, 2010 21:52
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Wyciek plynu chlodniczego
Napisz jaki to samochód i silnik. Proponuję sprawdzić wszystkie przewody gumowe układu chłodzenia zaraz po jeździe czy nie są zawilgocone i nie mają śladów wycieku. Będzie to trudne do znalezienia bo na gorącym silniku szybko będzie odparowywać ciecz chłodząca
Wyciek plynu chlodniczego
Typowe miejsca wycieków to metalowy przewód od zbiorniczka do pompy i króciec przy głowicy. Kiedyś miałem wyciek którego długo nie mogłem zlokalizować. Dopiero jak porządnie nagrzał się silnik i było wysokie ciśnienie w układzie zauważyłem wyciek z okolicy czujnika temperatury - tryskała cieniutka stróżka płynu nie grubsza niż 1.5 mm.
Układ można sprawdzić dorabiając sobie specjalny korek z manometrem - pompujesz około 1.6 bara i obserwujesz czy ciśnienie nie spada.
Układ można sprawdzić dorabiając sobie specjalny korek z manometrem - pompujesz około 1.6 bara i obserwujesz czy ciśnienie nie spada.
- Bula88
- Forum Master
- Posty: 1097
- Rejestracja: wt cze 21, 2005 17:13
- Lokalizacja: VW GRUPA CHOJNICE
- Kontakt:
Wyciek plynu chlodniczego
u mnie bylo tak, ze przy spokojnej jezdzie nic sie nie dzialo ale gdy ostrzej pojezdzilem to moment i plynu nie bylo. Sprawdzalem w warsztacie czy jest dwutlenek w plynie i pokazywalo, ze jest wszytsko wporzadku wiec mysle uszczelka pod glowica ok. Wymienilem korek od zbiorniczka wyrownawczego, termostat, chlodnice plukalem, az wkocnu bylem na tyle wkurzony ze zwalilem glowice i sie wszystko wyjasnilo. Miedzy 3 a 4 garem uszczelka byla przegrzana. Wszystko zrobilem jak trzeba i problem z wywalajacym plynem sie skonczyl. Nie mowie, ze u Ciebie musi to tez byc uszczelka ale jest taka opcja.
- Bula88
- Forum Master
- Posty: 1097
- Rejestracja: wt cze 21, 2005 17:13
- Lokalizacja: VW GRUPA CHOJNICE
- Kontakt:
Wyciek plynu chlodniczego
u mnie bylo tak, ze przy spokojnej jezdzie nic sie nie dzialo ale gdy ostrzej pojezdzilem to moment i plynu nie bylo. Sprawdzalem w warsztacie czy jest dwutlenek w plynie i pokazywalo, ze jest wszytsko wporzadku wiec mysle uszczelka pod glowica ok. Wymienilem korek od zbiorniczka wyrownawczego, termostat, chlodnice plukalem, az wkocnu bylem na tyle wkurzony ze zwalilem glowice i sie wszystko wyjasnilo. Miedzy 3 a 4 garem uszczelka byla przegrzana. Wszystko zrobilem jak trzeba i problem z wywalajacym plynem sie skonczyl. Nie mowie, ze u Ciebie musi to tez byc uszczelka ale jest taka opcja.
Wyciek plynu chlodniczego
zapomnialem dodac jeszcze ze pompa tez byla wymieniana ale o najwazniejszym tez zapomnialem - jak sie silnik porzadnie nagrfzeje i zacznie mi migac kontrolka wody to widac pod maska jak ucieka woda przez "zawory bezpieczenstwa" w zbiorniczku wyrownawczym. Co do autka jest to trojka w dieslu 90KM. Nie wiem czy przypadkiem to nie jest to samo co u kolegi Bula88. Wydaje mi sie ze to faktycznie po depnieciu zaczyna solidnie uciekac ale sprawdze wszystkie w/w opcje (na koncu uszczelke:))
Wyciek plynu chlodniczego
no i potweirdzilo sie najgorsze przypuszczenie. Nietylko uszczelka spod glowicy jest do wymiany ale cala glowica (krzywa jak banan), zawory juz sa luzne i walek z popychaczami tez krzywy. Prawdopodobnie porpzedni wlasciciel chcial zaoszczedzic i niesplanowal glowicy, dal grubsza uszczelke, cos nabroil i spieprzyl. W otworach od wody w glowicy znalazlem jeszcze resztki papieru od czyszczenia glowicy. Sama glowica wygieta w banan ze srodkowe gary przepuszczaly olej a nie jak przypuszczalem ze saczy sie spod uszczelki miski olejowej. Woda przeciekala do garow. I ogolnie calkowity kataklizm. Teraz juz wiem zeby nigdy nie kupowac auta z koscierzyny Pytanie tylko czy jak zalatwie druga glowice z walkiem i z zaworami itd to czy calosc bedzie dobrze smigala? bo nie wiem co z dolem. Mechanik u ktorego robie auto mowi ze i tak bedzie trzeba sie modlic zeby nic sie nie rozlecialo :/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 140 gości