Problem z odpalaniem na zimno VW Touran 1.9 TDI (BKC)
: śr lut 16, 2011 00:20
Witam,
Problem oczywiście nie dotyczy Golfa, pytam w imieniu znajomego, który posiada VW Tourana i liczę na to, że któryś z kolegów spotkał się z czymś podobnym.
Generalnie problem zaczął się po wymianie głowicy i wałka rozrządu - a dotyczy odpalenia zimnego TDI-ka Tourana (kod silnika BKC).
Chciałbym zaznaczyć, że auto zostało sprawdzone komputerem 2-krotnie i nie stwierdzono błędów - przy okazji mechanik wymienił pompę paliwa (tzw. primary pump) zupełnie niepotrzebnie, następnym razem świece żarową i wciąż bez zmian:
1. jak nie odpalał tak nie odpala na zimnym, trzeba kręcić koło 1-1.5 min. żeby załapał,
2. drugą rzeczą jest wzrost zużycia paliwa o ok. 15% - znajomy robi nim sporo km bo wykorzystuje go do pracy jako kurier więc zauważył inne zużycie.
Chciałbym zaznaczyć, że nie ma kłopotu, kiedy auto jest rozgrzane - pali bez problemu.
Być może ktoś miał problem jak wyżej z golfem lub innym pojazdem z grupy VW.
Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję drodzy koledzy.
Pozdrawiam,
Łukasz
Problem oczywiście nie dotyczy Golfa, pytam w imieniu znajomego, który posiada VW Tourana i liczę na to, że któryś z kolegów spotkał się z czymś podobnym.
Generalnie problem zaczął się po wymianie głowicy i wałka rozrządu - a dotyczy odpalenia zimnego TDI-ka Tourana (kod silnika BKC).
Chciałbym zaznaczyć, że auto zostało sprawdzone komputerem 2-krotnie i nie stwierdzono błędów - przy okazji mechanik wymienił pompę paliwa (tzw. primary pump) zupełnie niepotrzebnie, następnym razem świece żarową i wciąż bez zmian:
1. jak nie odpalał tak nie odpala na zimnym, trzeba kręcić koło 1-1.5 min. żeby załapał,
2. drugą rzeczą jest wzrost zużycia paliwa o ok. 15% - znajomy robi nim sporo km bo wykorzystuje go do pracy jako kurier więc zauważył inne zużycie.
Chciałbym zaznaczyć, że nie ma kłopotu, kiedy auto jest rozgrzane - pali bez problemu.
Być może ktoś miał problem jak wyżej z golfem lub innym pojazdem z grupy VW.
Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję drodzy koledzy.
Pozdrawiam,
Łukasz