Forum.VWGolf.pl

koledzy mam od wczoraj problem z golfem ,samochód pali dobrze,przejade ok.400m auto traci moc i gasnie ,odpalam ponownie troche trzeba pomeczyc, pali !,jade , ok.300m gaz wciskam ,auto tarci moc ,wciskam sprzegło ,gasnie ,jak pod górke jade i z górki ,tez traci moc ,wjade na poziomo na chwile odzyskuje,po otwarciu maski widac bombelki przed filtrem ,tak jagby od baku szły[bak z benzyniaka]lecz przy samym baku nie widac bombli,dodam ze 3 dni wczesniej zmieniałem przewody bo chyba były przytkane[nie ciągło paliwa z baku],czy to wina syfu w baku ?,bo przypuszczam ze jest,ale najlepszy zonk miałem dzis wieczorem ,wracam z pracy ,widze ze samochód traci moc i obroty ,wysówam przyspieszacz [sanie],obroty wzrastają do 1000 , i samochód jedzie normalnie ,aha od pewnego czasu cos ni sie tłucze w okolicach pompy ,altka,wiec pytanko nr.2 czy pompa poszła papa,koledzy pomocy

PROXII, na moje oko,to "jakieś coś" przytyka przewód paliwowy.
Gdy układ jest częściowo zapowietrzony i zaciągniesz przyspieszacz,to ten marny wtrysk jest lepiej spalany,przez to pewnie lepiej jedzie.
Zrób kolejną prowizorkę z bańką paliwa i wszystkiego się dowiesz.Będzie hulał,to znaczy,że przewody są nie halo lub coś w baku.
Wyjmij ssak z baku i przyjrzyj mu się,bo może on szwankuje,a przy okazji zerknij co się dzieje na dnie zbiornika

Michał_1977 pisze:Wyjmij ssak z baku i przyjrzyj mu się

tam jest a nie sak,była tylko rurka żelazna ,wiec przedłużyłem przewodem gumowym,i nigdzie takiej specialnej koncówki nie moge dostac, a ten bak to jedna wielka porażka ,mam z nim problem od samego począdku

Michał_1977 pisze:że przewody są nie halo

zmieniane 3 dni temu,jutro podepne na szybko nastepny przewód pompa bak zobaczymy co bedzie
Michał_1977, jestes wielki ,zawsze pomożesz

PROXII pisze: tylko rurka żelazna ,wiec przedłużyłem przewodem gumowym

Wiesz co,jak tam nie ma żadnego sitka,a w zbiorniku pływają paprochy,to być może filtr już poszedł się kochać
Załatw sobie ssak z malucha i odetnij z niego rurkę ssącą.Na jej końcu jest siateczka,która zatrzymuje paprochy

he he sprawa sie wyjaśniła ,przewód był scisniety i syf sie nazbierał ,zatkało i cały dzien były cyrki ,długo myslałem skąd dorwac ssaka z sitkiem ,zrobiłem coś takiego

PROXII pisze:długo myslałem skąd dorwac ssaka z sitkiem ,zrobiłem coś takiego

Przecież podsunąłem Ci pomysł
Twój patent może zawieść.Otóż wężyk z czasem może się wygiąć i nie będzie ssał paliwa ze spodu zbiornika.Efektem tego może być to,że braknie ci paliwa w najmniej oczekiwanym momencie

Michał_1977 pisze:Otóż wężyk z czasem może się wygiąć i nie będzie ssał paliwa ze spodu zbiornika.Efektem tego może być to,że braknie ci paliwa w najmniej oczekiwanym momencie

jestem tego swiadomy ,aby tydzien jeszcze pochodziło potem czyszczenie baku,a mi chodziło głównie zeby syf nie zbierał sie w przewodach