dezeus pisze:Witam
Mam podobny problem miałem 2 kluczyki wczoraj zgubiłem orginał , a dorobiony użyłem tylko raz po dorobieniu i wszytko było dobrze w tej chwili jak odpalam na dorobionym kluczyku zapala bez problemu ale za chwile gaśnie i tak kilka razy , nie wiem jak rozwiązać problem , problem jest z kluczem dorobionym .
Myślę że problem jest trochę inny bo Ty zapewne masz w kluczyku Immo. Ja mam starego Conloga z pastylką.
Co do mojej walki to wymieniłem stacyjkę i kostkę i bez zmian, mimo że kostka była pęknięta. Nie dziwi mnie to bo kiedyś mi się stacyjka zblokowała i siłą trzeba było
Edit z przed chwili.
Drodzy adepci sztuk magicznych. Oto opis zachowania mojego golfika, jeśli nikt po tak precyzyjnym opisie nie powie mi co mu jest to przyjmę z pokorą że ktoś mi po prostu przeklął auto .
Warunki brzegowe:
Stacyjka i kostka wymienione, przekaźnik 109 zastąpiony zworą, przekaźnik od pompy i świec sprawdzony, świece grzeją prawidłowo, auto po odpaleniu chodzi idealnie i jeździ też.
Przebieg testu: (czytać uważnie bo naprawdę cuda się dzieją)
- rozbrajam immo conloga pastylką,
-wkładam kluczyk, przekręcam na zapłon, świece grzeją,
- świece przestają grzać,
- przekręcam na rozruch, silnik po 2- 3 obrotach zapala (kluczyk nadal w pozycji na rozruch, jeśli go puszcze silnik zgaśnie)
- nadal trzymając kluczyk w pozycji rozruch, dodaję gaz tak pod 2000 obr,
- puszczam gaz, silnik gaśnie, obroty spadają i w tym momencie
puszczam kluczyk,
- obroty nadal spadają po czym słychać że silnik odpalił a komp dodał gazu by się nie zadusił (ja mam nóżki w powietrzu)
- silnik schodzi na wolne obroty i pracuje "długo i szczęśliwie".
Koniec testu.
Czy ktoś wie co to może być?