Strona 1 z 1

2.5TDI ACV w T4 gaśnie

: śr gru 01, 2010 12:27
autor: Piasek
Dziś rano po nocy silnik zaskoczył od razu i pojechał w 80km trasę... Załadował ładunek i w drogę powrotną. Ujechał 20km i zaczął słabnąć, przydymiać na niebiesko i gasnąć. Pierwszy raz od 5 lat mu się coś takiego zdarzyło a przecież ubiegłoroczna zima była jeszcze tęższa. Filtr paliwa założony nowy (MANN) w październiku, zrobił na nim może ze 2 tys km. Paliwo dobre, ale zapewne nie zimowe jeszcze bo jeszcze tego paliwa na rynku nie ma. Pierwsza myśl że może zamarzł filtr powietrza, zdjąłem rurę z filtra i pozwoliłem mu swobodnie oddychać. Ujechał 30km i to samo. Zesłabł i nie chce iść. Odpala ale przy próbie dołożenia gazu - jakby mu paliwo odcinał i gaśnie. Wlany depresator do zbiornika - nie pomaga (choć jak się wytrąciła parafina to już za późno) ale kurna rano jechał bez problemów a temperatura była dużo niższa. Może to jednak parafina zatykająca przewody (ale wówczas powinien sygnalizować to kontrolką świec na desce), a na desce nic nie miga, żadna kontrolka niczego nie sygnalizuje. Co to może być ?

2.5TDI ACV w T4 gaśnie

: śr gru 01, 2010 12:57
autor: zyggy
Piasek pisze: przydymiać na niebiesko i gasnąć
Sprawdź stan oleju i zapach spalin, może turbina pada? Tak z opisu, to wróżenie z fusów.

2.5TDI ACV w T4 gaśnie

: śr gru 01, 2010 14:51
autor: Piasek
zyggy pisze:Sprawdź stan oleju
Nie no, nie poruszajmy rzeczy oczywistych. Oleju jest "stan".
Właśnie odkuwam auto z lodu i tak myślę że winowajcą jest śnieg/lód. Otóż filtr paliwa w T4 jest umiejscowiony w otworze w ramie. Góra wystaje do komory silnia ale dół - w nadkolu. Ponad połowa jego długości jest narażona na działanie tego co wylatuje z pod kół. A nadkole całe jest zabite śniegiem/lodem. podejrzewam ze to jest winowajca. Rano jak samochód jechał pusty było dużo mniejsze zapotrzebowanie na paliwo a śnieg był zmrożony i się nie kleił. W drodze powrotnej przepływ zimnego paliwa przez filtr był dużo większy, bo silnik dźwigał już tonę ładunku a nadkole całe zakleiło się lepkim, zmrożonym śniegiem. Filtr został po prostu zmrożony i wracające paliwo nie nadążało go ogrzewać - stąd braki w paliwie bo parafina się wytrącała w filtrze.
Tudzież opcja nr 2: jakimś sposobem zaciągnął sobie trochę wody ze zbiornika (wszak trochę jej tam zawsze jest) która gdy trafiła do obłożonego lodem filtra zaczynała krzepnąć.
No nie znajduję niczego "mądrzejszego" na wytłumaczenie na chwilę obecną...

2.5TDI ACV w T4 gaśnie

: śr gru 01, 2010 20:06
autor: zyggy
Jak zaciągnie wodę lub płyn chłodzący, to kopci na biało.

2.5TDI ACV w T4 gaśnie

: czw gru 02, 2010 23:55
autor: Piasek
No i niestety z braku perspektyw na poprawę aury (a ogrzewanego garażu brak) musiałem się uciec do ostateczności. Wlałem mu ok 3 litrów benzyny na jakieś 40l ON w zbiorniku. Pobujaliśmy trochę autem i odpaliliśmy. Chwilkę popracował jak poprzednio czyli jakakolwiek próba dodania gazu powodowała od razu przydławienie spowodowane brakiem paliwa i ... odżył. Mieszanka ON z benzyną bardzo skutecznie rozpuściła parafinę tkwiącą w przewodach paliwa i silnik odżył jak za dawnych czasów. Sprawcą całego zamieszania było niestety letnie ON jakie jeszcze zostało zatankowane jakieś 2 tyg temu do zbiornika (bo tak się jakoś złożyło że auto przez te 2 tyg prawie nie jeździło) i przy -20 st unieruchomiło silnik. A jak już się wytrąci parafina z ON to niestety wlanie antydepresanta niczego już nie zmieni.