Forum.VWGolf.pl

witam panowie mam duży problem , wczoraj mialem mały pozar, jade sobie a tu para z pod maski, nagle hamulec stał sie twardy i w ogole prawie nie mogłem hamować to zjechałem na bok maska do gory a tutaj spalił sie ten taki bezpiecznik od świec chyba, koło płynu hamulcowego troche plastiku i kable tez sa troche nad palone co ida po ta plastikową osłona :/ gdy zgasiłem auto to juz go nie mogłem spowrotem odpalić ponieważ rozrusznik chodził aku tez był naładowany ale kontrolka od swiec sie pali cały czas i niechce zgasnać moze to jest powod dlatego nie pali , pozatym swiatła i reszta elektroniki działa. gdy dzis poszedłem do auta to akumulator sie wyczerpał i niechciał krecic, nawet na zgaszonym silnikusłychac czasem takie cykanie jak po przekreceniu kluczyka idzie to jakos naprawic czy zostaje tylko elektryk jutro moze wrzuce zdjecia jak to wyglada .Jest to golf 1Z 1995r

Zrób foty , elementów które uległy uszkodzeniu bo tak to z fusów wróżenie

fotka 1 co zostało z dodatkowego bezpiecznika który mi założył elektryk ponieważ świece czy coś mi nie grzało i niby mówił ze będzie ok a fabryczny bezpiecznik już był spalony zamontował to nad nim następny którego fotki tez wrzucę był praktycznie pod ta guma i plastikiem który jak widać się spalił. - http://img28.imageshack.us/i/dsc00405f0.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false;

tutaj spalone kable trochę guma i ten fabryczny bezpiecznik - http://img43.imageshack.us/i/dsc00407t.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false;, http://img716.imageshack.us/i/dsc004090.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false;

fabryczny bezpiecznik - http://img171.imageshack.us/i/dsc00408s.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false;, http://img403.imageshack.us/i/dsc00410lf.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false;

I jak panowie będzie szło to jakoś naprawić czy zostaje elektryk, bo cały czas kontrolka od świec się pali i wczoraj to nawet nie chciał odpalić chodź rozrusznik kręcił , dziś naładuje akumulator i jeszcze raz spróbuje . Moze macie jakieś pomysły jak się z tym uporać. z Góry Dzieki!

Arek1988gno, przez ten patent elektryka mogłeś spłonąć żywcem razem z autem Jedź do niego, postrasz dziada i niech pokrywa straty + odszkodowanie.

tylko to było robione tak wiesz bez faktury bo mówił ze to tam drobnostka a tu lipa :/ bo jakbym miał fakturę czy paragon to bym zaraz pojechał :/ na szczęście chyba elektryka działa to co widziałem jak zgaszone auto było, tylko właśnie mowie ta kontrolka od świec i nie chce odpalić chyba przez to bo czytałem na innych postać ze ludzie tez tak mieli czasem :/ wiec może ktoś ma pomysł jak go uruchomić żebym jakoś do tego elektryka dojechał i zrobił to co tak się wypaliło :/:/

napewno Ci się spalił przekażnik od grzania świec dogrzewających ciecz.mam to samo u mnie na szczęscie w porę zauważyłem...gdy zaczynają się mrozy to zaczyna działać i trzeba to sprawdzać czy ten układ jest w porządku

a co do odalenia to wyjmij z tego przekażnika tą trzy pinową wtyczke

ta od dołu tego przekaźnika pomiędzy tymi dwoma kabelkami? o to chodzi :
http://img831.imageshack.us/i/dsc0041000000.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false; , spróbuje chodź nie wiem czy kontrolka od świec zgaśnie po tym ale zawsze warto zobaczyć sprawdziłem też przekaźnik 109 ale wyglada chyba oki tu fotki :
http://img815.imageshack.us/i/dsc00423kf.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://img251.imageshack.us/i/dsc00427y0.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false;
Pójdę niedługo włożę akumulator to napisze czy zadziałało

dokładnie ta na pierwszym zdjęciu,bo to ona daje sygnał od ecu.nawet jak to nic nie da to lepiej ją odłącz bo możesz mieć powtórkę z rozrywki..

oki dzięki zobaczę czy to coś da jeśli nie to trzeba będzie coś robić z tymi świecami żeby zgasły jeśli nie przekaźnik to pisali ludzie ze te zimne luty na ECU od alarmu czy immo chodź ja nie mam ani jednego ani drugiego lecz warto sprawdzić byle by tylko się coś poważniejszego nie popaliło :/:/

niestety odpięcie tego czujnika nie pomogło :/ teraz to nawet kontrolka od poduszek się pali chwile gaśnie i po sekundzie znów pali i nie gaśnie :/:/ dodatkowo już po włożeniu akumulatora bez przekręcenia kluczyka zaczyna tykać ten element kolo filtru paliwa a po jego przekręceniu przestaje a chyba powinno być odwrotnie przecież :/ :/ ,również dziwne dźwięki oddaje ten elektrozawór to jest zaraz pod silnikiem taki metalowy i znów po przekręceniu kluczyka wszystko się uspokaja i jest cisza :/:/ :/ się porobiło maskara :/ chyba to naprawdę coś poważnego się porobiło wiec jutro jadę chyba z tym do elektryka chyba ze jakiś forumowicz z okolic Gniezna zna się dobrze na tym to możemy się zgadać żeby zobaczył i podjął się naprawy . Jeszcze jedno ładowałem akumulator cały dzień wczoraj prawie do pełna i praktycznie podłączyłem go dziś na 15 min raz zakręciłem i prawie wyczerpany znów coś sporo prądu bierze :/

Sprawa wyjasniona i auto zrobione winne były kable ktore sie spaliły i po sklejały elektryk je zregenerował i auto chodzi

Na przyszłość masz nauczke - jeżeli coś nie działa, to się to naprawia, a nie robi obejście tak jak zrobił Twój "elektryk"