Forum.VWGolf.pl

Ostatnimi dniami mam problem, auto odpala za mniej wiecej 3 kreceniem wału i zaraz po odpaleniu raz zipnie białym dymem.
Świece były wymieniane rok temu, oleju fakt ubywa ale w uzytkowaniu zadnych tego objawow. Tu nagralem dzis filmik:

" onclick="window.open(this.href);return false;

Uszczelniacze zaworow, pierscienie olejowe? Olej przepala po nocy i stad slabszy rozruch z potem tym dymkiem jednorazowym?
Praca glosna i swist bo jest przelot kompletny na 2,5" i T3.

Gdyby to byl olej, to nie kopcilby wtedy tak bardziej na niebieskawo? Moze tylko kat wtrysku do korekty?

Gashkas, wlasnie niekoniecznie moze, bo do katu wtrysku nikt nic rak nie pchal, takze sam od siebie moglby tak sie zmienic? Auto rowno ladnie pracuje takze zmienione fazy rozrzadu bym tez wykluczyl..

Podobnie jak w moim, gdy garrett kończył swój marny żywot. Upewnij się jeszcze czy przewody paliwowe nie skisły i nie bombluje.

t0mal, turbina jest sucha, tzn ma sladowe ilosci oleju ale w normie, mniej niz moja poprzednia K14, dobrze daje bez wiekszej zadymy- tyle ile przystalo. bable bodaj bywaly po przegazowce czasami.

Też tak miałem, każda z moich zabitych sprężarek brała niewielkie ilości oleju do samego końca, aż tu nagle bum - i wycie - wirnik uderza w ślimaka
Twój poranny bączek wygląda raczej na paliwo - czyli możesz mieć korek w dolocie lub wydechu np w postaci turbosprężarki.
Powietrze w przewodach to raczej mniej prawdopodobna przyczyna, ale nie zaszkodzi o to zadbać, przyjrzyj się filtrom, spuść wodę z paliwowego.
Wtryski raczej odpadają bo pracowałby nierówno, ale znowu nie zaszkodzi sprawdzić.

t0mal pisze:Twój poranny bączek wygląda raczej na paliwo - czyli albo masz korek w dolocie lub wydechu np w postaci turbosprężarki.

Troche nie rozumiem co masz na mysli mowiac o korku, caly FMIC, dolot itd mam nowy, staranny takze tam nic sie nie dostalo na pewno.
Moze uszczelniacze zaworowe ? Splywa po nocy olej na tlok, wtedy olej spala sie gorzej przy rozruchu chwila i go spala i po zabiegu? Bo potem juz za kazdym odpalaniem za dnia nie ma ani problemu z rozruchem ani z dymieniem.

Korek taki robi się jak na łożyskach turbosprężarki masz nagar ze spalonego oleju - na zimno wirnik obraca się z oporami, możesz sprawdzić, czy kręci się swobodnie obracając ośką, powinien kręcić się jeszcze po puszczeniu.
Nie bardzo pasują uszczelniacze, bo za szybko przestaje kopcić, i kolor dymu nie taki. Dodatkowym objawem często jest turbo obrzygane olejem chyba, że to wczesne stadium. Uszczelniacze często padają jak silnik zostanie przegrzany.

Moja rada jest taka - zrób filtry sprawdź przewody i się nie przejmuj narazie. Jak ubywa sporo oleju zdejmij rury ze sprężarki (wydech też) odpal na zimnym i obserwuj, możesz przegazować (bez przesady, żeby nie podwiesić zaworów)

t0mal, Turbo czyste, wirnik czysty, wirnik obraca sie lekko po rozmachu jeszcze sie troche sam obróci, takze tam nie ma jak sie nagar jakis zebrac bo po prostu nie ma skad.
Motor nie byl nigdy przegrzany, co prawda oleju troche siorpie czy to na tej czy na tamtej turbinie bo na dzis dzien ok 0,7 na ok 1600km ( od dawna tak jest, obstawiam zapieczone pierscienie olejowe )

t0mal pisze:Moja rada jest taka - zrób filtry sprawdź przewody i się nie przejmuj narazie. Jak ubywa sporo oleju zdejmij rury ze sprężarki (wydech też) odpal na zimnym i obserwój, możesz przegazować (bez przesady, żeby nie podwiesić zaworów)

Filtry wsie nowe, knechta paliwowy ma ok 10tys km, niewiecej. Tak to auto pracuje równo az milo, spisuje sie jak ta lata, az przyjemnie takze..

Ten nagar powstaje gdy łożyska są rozgrzane a olej nie cyrkuluje, jest stary, bądź zagotowany.
Taki dymek, a nawet sporo lepszy może puszczać auto na dużej pompie jak ma zbyt wysokie wolne obroty - trzeba zmniejszyć dawkę.

t0mal pisze:Ten nagar powstaje gdy łożyska są rozgrzane a olej nie cyrkuluje, jest stary, bądź zagotowany.

OK, dymek, ale tylko dlaczego mi od strzala nie pali ? Ogolnie to jest od paru dni, wczesniej jak na tym setupie jezdzilem to nie bylo klopotu, teraz jak sie chlodniej zrobilo minimalnie zaraz po lecie to tak troche tego focha strzelil
No i pytanie czy mam się czego bać. Narazie to na serii dawce i 1 barze jezdze ( WG zablokowane ) ale na przyszly sezon mysle o pompie 11mm i jakims moze 1,5 bara..czy sie wtedy to nie wysra

Powiedziałem Ci co sam zaobserwowałem, czego tak się dzieje - nie wiem dokładnie.
U mnie po wymianie sprężarki ustąpiło dymienie i zaczął odpalać z półobrotu. Dodatkowo silnik przestał szarpać przy gwałtownym wciśnięciu, lub zdjęcu nogi z gazu tylko łagodnie przyspieszał. W życiu nie pomyślałbym, że to wina turbosprężarki.
Jeśli ładuje tylko 1bar na zamkniętym WG to coś jest nie halo, proponuję dowalić koksu, jeśli nie uda się do 2 barów to masz pewność, że trzeba zbierać na turbo. T3 ma coś takiego, że w stanie przedzawałowym ładuje około 1.4 bara max i ani odrobiny więcej, jednocześnie turbo-dziura jest do nieco ponad 3500obr/min dla 1,6 Normalnie powinna osiągać maksymalne ciśnienie przy około 2700obr/min