Forum.VWGolf.pl

Witam,

Dzisiaj zostawiłem golfa na wymianę uszczelki pod głowicą + planowanie. Zadzwonił mechanik i mówi, że jak wyjął zawory to jeszcze takiego czegoś nie widział, że 6 z ośmiu są jakby gumówką od spodu przejechane na pół i jeszcze trochę bym pojeździł to by się rozpadły na dwa kawałki Najpierw mówił, że to od tego, że podniosłem dawkę. Podczas kolejnej rozmowy zmienił zdanie, bo niby konsultował to z jakimś znawcą, i od dawki to się powinny wypalić. A tu takie proste cięcia.

Ktoś z Was się z tym spotkał? Skąd to może być?

Znajomy miał coś takiego w VolVo 1,9 turbo D, grzybek zaworu rozszczepił się na pół, narobił bigosu, deptał go ciągle do czerwoności, obrotomierz non stop zamknięty, no i tak się to skończyło.

no właśnie ja bardzo ostrożnie z nim postępowałem, rzadko deptam do podłogi, poza tym na forum czytałem że AAZ ciężko zajechać, prędzej sprzęgło pójdzie niż silnik...

mogło byc dak ze poprzedni właściciel sobie deptał.. co nie.. ogólnie moły sie zuzyc od przebiegu auta...

golfi16TDI pisze:mogło byc dak ze poprzedni właściciel sobie deptał.. co nie.. ogólnie moły sie zuzyc od przebiegu auta...

Ale głupoty gadasz,co nie?
denu, zmień mechanika

ale dlaczego zmienić? myślisz że ściemnia żeby mnie na kasę przyciąć?

denu pisze:myślisz że ściemnia żeby mnie na kasę przyciąć?

Tak właśnie myślę

Chyba, że podwieszały się szklanki - deptanie na zimnym, a w silniku minerał. Albo zawór w pompie oleju. Pozatym to musiała być jednorazowa przygoda, albo splanowali głowice z zaworami - zawór zużywa się z każdej strony jednakowo, bo obraca się w gnieździe podczas pracy.

denu pisze:że 6 z ośmiu są jakby gumówką od spodu przejechane na pół i jeszcze trochę bym pojeździł to by się rozpadły na dwa kawałki Najpierw mówił, że to od tego, że podniosłem dawkę. Podczas kolejnej rozmowy zmienił zdanie, bo niby konsultował to z jakimś znawcą, i od dawki to się powinny wypalić. A tu takie proste cięcia.

najprawdopobniej ktoś sobie próbował ułatwić uchwyceni zaworu przy docieraniu i to są skutki.
od dawki czy to zbyt wczesnego kąta wtrysku wypalałaby się powierzchnia przylgni zaworu i gniazda w głowicy a nie na grzybku pojawiają się uszkodzenia od tarczy szlifierskiej.
jakby to były tylko pęknięcia to mogłoby to być spowodowane zbyt dużą temp roboczą czy to od głupiego kierowcy który nie zna stanów pośrednich położenia pedału gazu lub od zbyt wczesnego kąta wtrysku ewentualnie od padniętej turbiny która nie dostarczała odpowiedniej ilości paliwa.

denu pisze:że 6 z ośmiu są jakby gumówką od spodu przejechane na pół i jeszcze trochę bym pojeździł to by się rozpadły na dwa kawałki Najpierw mówił, że to od tego, że podniosłem dawkę. Podczas kolejnej rozmowy zmienił zdanie, bo niby konsultował to z jakimś znawcą, i od dawki to się powinny wypalić. A tu takie proste cięcia.

najprawdopobniej ktoś sobie próbował ułatwić uchwyceni zaworu przy docieraniu i to są skutki.
od dawki czy to zbyt wczesnego kąta wtrysku wypalałaby się powierzchnia przylgni zaworu i gniazda w głowicy a nie na grzybku pojawiają się uszkodzenia od tarczy szlifierskiej.
jakby to były tylko pęknięcia to mogłoby to być spowodowane zbyt dużą temp roboczą czy to od głupiego kierowcy który nie zna stanów pośrednich położenia pedału gazu lub od zbyt wczesnego kąta wtrysku ewentualnie od padniętej turbiny która nie dostarczała odpowiedniej ilości paliwa.

zrobiłem zdjęcia:

HA HA to sa naciecia od bosza jakis amator docierał zawory MASZ SUPER MECHANIORA

wydaje mi się że to jest uszkodzenie mechaniczne zrobione przez kogoś kto ten silnik składał.

dobry wałek, nie? któryś poprzedni "majster" to w golfie zamontował przed sprowadzeniem albo handlarz po ściągnięciu
w sumie to z tego obecnego mechanika to jestem zadowolony, dobrze że to zauważył i mi powiedział, bo inny to by wsadził z powrotem, skoro zleciłem tylko uszczelkę pod głowicą.
tak że wniosek jest taki, że nie wiadomo co w silniku siedzi dopóki sam tam nie zajrzysz i dobrze że to wyszło teraz a nie np. na autostradzie przy 160 km/h.