Czy naprawdę nikt czytający to forum nie ma pojęcia dlaczego ta dziwna (głupia) sprawa ma miejsce? Ja przynajmniej nie znalazłem.
O co konkretnie chodzi?
Od ponad roku jeździłem na oleju ELF 10W40, filtr oleju jaki miałem to Filtrom OP525 – wszystko było dobrze.
Wczoraj wymieniłem i olej i filtr na takie same – nic więcej nie ruszałem.
I co? Dopadła mnie podobna sprawa jaką przeżyło kilka(dziesiąt) osób z tego forum, tzn. dioda miga i odzywa się brzęczyk po przekroczeniu 2000obr. Po dojściu do ok. 3000obr. Wszystko wraca do normy, jeśli natomiast nie dodam gazu brzęczyk piszczy a dioda miga aż do wyłączenia silnika. Jeśli zapalam znów wszystko jest ok i sytuacja powtarza się znów aż wskazówka obrotomierza dojdzie do 2000obr i tak w kółko.
Oczywiście pierwsza myśl to „niskie ciśnienie oleju” ale jakim cudem ciśnienie ma być niskie skoro brzęczyk nie piszczy a dioda nie mruga cały czas. Zgodził bym się z tym że ciśnienie jest niskie gdyby dioda mrugała nie zależnie od ilości obrotów silnika ale tak się nie dzieje.
Zresztą gdyby ciśnienie było tak niskie to dało by się to usłyszeć, a silnik pracuje cały czas tak samo.
Jedyna racjonalna rzecz jaka przychodzi do głowy to „zepsuł się czujnik przy filtrze” ale jakim cudem mógł się zepsuć skoro kilka minut wcześniej działał bez problemu?
Ważna informacja – jeśli odłączę przewód z czujnika (w czasie gdy brzęczyk piszczy a dioda mruga) i przyłożę go do masy to wszystko wraca do normy.
Piszę oczywiście cały czas o szarym czujniku ciśnienia oleju (przy filtrze oleju)
Każdy z pewnością napisze mi teraz że na 100% padł mi ten czujnik, ale czytając podobne tematy na tym (i nie tylko) forum dowiaduje się ze to nie jest wcale takie oczywiste. I niby jakim prawem sie zepsuł skoro kilka minut wcześniej - przed wymianą filtra i oleju było wszsytko ok???
Ja oczywiście jutro kupie nowy czujnik i zobaczę co to zmieni ale ciekawe jestem jakie jest Twoje (Wasze) zdanie
+ Climatronic 
+ grzane skóry i inne wodotryski 
