Szykuje się "kapitalny" w ALH
: wt maja 18, 2010 08:27
Jak w temacie: silnik nabite ma już 360 tyś km (nie wspomnę ile motogodzin klepania zimą bez gaszenia) i ... pierścienie tłokowe kwalifikują się do naprawy poprzez wyrzucenie. Te odpowiedzialne za sprężanie są jeszcze OK bo całą zimę silnik odpalał bez zastrzeżeń mimo mrozów w okolicach 25 st ale niestety z olejowych zostało już tylko wspomnienie... Zmieniłem lepkość oleju z 5W na jakim cały czas silnik latał na 10W podczas ostatniej wymiany ale ... na niewiele się to zdało... Od wymiany silnik zrobił 6 tyś km i już 2-gi litr oleju dolałem... Szkoda oleju... (na pełnym syntetyku już 0,5 litra na tysiąc km wciągał...) A konkretnie nie wciągał tylko wywalał... Odma zaślepiona a i tak rzyga tak olejem silnikowym przez EGR że słów brak. Ostatnio turbinę kontrolowaliśmy: no niestety ale nie dam zarobić "regeneratorom"
Jak na taki przebieg to można o niej powiedzieć że wygląda jak nówka
(minimalny luz wzdłużny, poprzeczny ledwie wyczuwalny). Z resztą turbina sucha - olej jest tylko do wysokości EGR`a...
No więc do wymiany kpl pierścieni tłokowych - to na pewno. Panewki i pompa olejowa silnika raczej OK (kontrolka ciśnienia oleju gaśnie już podczas kręcenia rozrusznikiem). A że nie bardzo jest jak wymienić te pierścienie bez ruszania głowicy :/ to i niestety uszczelka pod głowicą również. Jak już głowica zwalona będzie to uszczelniacze prowadnic - obowiązkowo no i chciałem w nowe szklanki zainwestować bo obecne już swoje "wyklepały". Jak już rozbabrany silnik będzie pokuszę się jeszcze o wymianę uszczelniacza na wale i na wałku rozrządu (cobym sobie nie pluł w brodę za 30 tyś km jak któryś przeciekać zacznie) i ... no i kpl nowych szpilek głowicy - co by zgodnie ze sztuką wszystko zrobione było. Ale: może ktoś mi jeszcze coś podpowie co tam jeszcze po drodze wymienić można żeby nie było później ze "duperela za 5 zł do wymiany była" a teraz znowu pół silnika rozbierać muszę żeby to zrobić...
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
No więc do wymiany kpl pierścieni tłokowych - to na pewno. Panewki i pompa olejowa silnika raczej OK (kontrolka ciśnienia oleju gaśnie już podczas kręcenia rozrusznikiem). A że nie bardzo jest jak wymienić te pierścienie bez ruszania głowicy :/ to i niestety uszczelka pod głowicą również. Jak już głowica zwalona będzie to uszczelniacze prowadnic - obowiązkowo no i chciałem w nowe szklanki zainwestować bo obecne już swoje "wyklepały". Jak już rozbabrany silnik będzie pokuszę się jeszcze o wymianę uszczelniacza na wale i na wałku rozrządu (cobym sobie nie pluł w brodę za 30 tyś km jak któryś przeciekać zacznie) i ... no i kpl nowych szpilek głowicy - co by zgodnie ze sztuką wszystko zrobione było. Ale: może ktoś mi jeszcze coś podpowie co tam jeszcze po drodze wymienić można żeby nie było później ze "duperela za 5 zł do wymiany była" a teraz znowu pół silnika rozbierać muszę żeby to zrobić...