Forum.VWGolf.pl

witam wszystkich braci

jadąc ostatnio swoim pojazdem napotkałem kałużę mniej więcej do wysokości progów, a że nie było jej widać wpadłem z nią z prędkością około 80km/h. oczywiście pokonałem ją ale od tego pomentu zgasło mi podświetlenie zegarów i prędkościomierz wariuje tzn wskazówka lata po całej tarczy. ruszam pokazuje 20 40 potem 160 100 220 0 70 40 i tak ciągle...

od czego tak się mogło stać?

brak masy. podobny przypadek widziłem w renówce, mechanik nie podłączył masy do silnika i tez zegary świrowały

myslisz i klemach na akumulatorze czy przewodzie przy alternatorze? no ok to powiedzmy że zegar mamy załatwiony a co z podświetleniem całej tablicy? też masa?

ja miałem podobnie z wycieraczkami

dodknij kablem od akumulatora(-) do silnika podasz mu dodatkową mase i zobaczy czy pomogło jak nie to sprubuj dotknac do ramy

ty zapewne masz 1Z, ale kumpel w AAZ-ecie miał tak z powodu przegniłego przewodu do + klemu na akumulatorze na poczatku tak sie objawiało, a później wogole odpalać nie chciał tylko sobie cykał

Można sprawdzić jeszcze masy w środku, choć licznik ciągnie masę ze skrzynki przekaźników...

tjwasiak pisze:Można sprawdzić jeszcze masy w środku, choć licznik ciągnie masę ze skrzynki przekaźników...

Czyli reasumując co mam w końcu zrobić aby to działało normalnie?

reasumując podepnij przewód (grubszy) do minusa z akumulatora a drugi koniec na karoserię albo silnik.
drugie jeśli to nie da efektu to sprawdź plus w skrzynce z bepiecznikami.

obstawiam to pierwsze.